poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Arcydzięgiel



"Frasującym się korzeń na szyję zawieszony frasunek odpędza i serce wesołe czyni" - tak pisał  Syreniusz w "Zielnik Simona Syrenniusa - (1613 roku)


  ARCYDZIĘGIEL  zwany też litworem, dzięglem lekarskim, archangelika, tak jak angelika należą do rodziny baldaszkowatych.

 Jedno z najstarszych znanych ziół. Ma postać krzewu o wysokości dochodzącej do 2 metrów. Zielonkawo-białe kwiaty zebrane są w baldachimy. Jest nieraz traktowana jako roślina ozdobna, bo bywa rzeczywiście piękna. 

         Dopiero od XIV wieku arcydzięgiel opisuje się jako ziele przyprawowe. Wcześniej używano go raczej w medycynie ludowej jako środek przeciwko dżumie. Korzeń jego ma przyjemny, trwały, mocny zapach i oryginalny, lekko słodki smak.

W sklepie                                                                                
Sprzedawane są głównie kandyzowane łodygi arcydzięgla. Określa się je zwykle nazwą  "anżelika". Niestety rzadko bywają w sklepach. Prościej będzie posadzić je w ogródku, a potem mieć swoją "anżelikę".

W kuchni                                                                                
Arcydzięgiel ma intensywny, lekko piżmowy zapach i słodkawo-gorzki smak. Z młodych łodyg przyrządza się sałatkę. Można także dusić je z kwaśnymi owocami i dodawać do dżemów oraz galaretek. Smakują dobrze z twarożkiem. Świeże, ugotowane korzenie je się jako jarzynkę. Kandyzowane łodygi są doskonałą dekoracją ciast i deserów. Francuscy zakonnicy wytwarzają z arcydzięgla słynne wina ( Wermut, Chartreuse).

Młode i miękkie, soczyste łodygi i ogonki liściowe zbiera się w maju i smaży w cukrze. Jest to tzw. anżelika, bardzo rozpowszechniona we Francji konfitura, która służy także jako dodatek do dekoracji ciastek i tortów, oraz jako aromatyczny dodatek do lodów.

" W gospodarstwach domowych nieraz robi się nalewkę spirytusową na posiekanym korzeniu arcydzięgla. Ta nalewka zwana dzięgielówką, ma konsystencję starych tokajów, jest przedziwnie i wspaniale aromatyczna, ale i niezwykle mocna, bo - wzmaga moc spirytusu (jeśli naturalnie nie jest zbyt rozwodniony). Pije się jej nie więcej jak "naparstek" lub dodaje do kremów, napojów itp., odrobinę dla aromatu". [1]

W lecznictwie                                                                             
Korzeni arcydzięgla stosuje się w stanach skurczowych przewodu pokarmowego, dolegliwościach trawiennych, braku apetytu oraz wzdęciach i jako łagodny środek uspakajający. Zioła mają podobne działanie jak i korzeń,

Ciekawostki                                                                                   Znany był już za czasów starożytnych wiązały się z nim przeróżne wierzenia. Między innymi wierzono, że powoduje  zdrowienie, wzmocnienie i siły potężne wydobywa, ale takie, które do małżeńskiego łoża prowadzą.
Noszony korzeń arcydzięgla przez mężczyzn przy sobie, najlepiej w lewej kieszeni portek, dobrze działa na to ... aby schadzka się udała.

Źródła:
[1] ... "Czy wiesz co jesz ? - Irena Gumowska, W-wa  1985

6 komentarzy:

  1. Jeżeli ktoś zna się na ziołach, to na pewno znajdzie tą roślinkę na łąkach.
    Z pozdrowieniami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pewnie, że można samemu zapolować na to ziele, ale trzeba się na tym znać. Jeżeli nie jesteśmy pewni, to lepiej już kupić w jakimś sklepie...

      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  2. Dodatkowo powinno się wiedzieć, że to roślina chroniona, jeśli dziko rośnie. Można ją nabyć u górali. Jako przyprawa do ciast służy sproszkowany suszony korzeń, który można kupić w sklepie zielarskim i zmielić w młynku do kawy :) jak się komuś chce takie oryginalne przyprawy nabywać

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W ten sposób będziemy mieli wtedy najoryginalniejszego arcydzięgla :)
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Na pewno była smaczna ta Twoja nalewka, a przecież niekoniecznie musi być na spirytusie. Jako ciekawostka, bardzo fajna i do zrobienia z Twojego pomysły... też.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. 33 year old VP Quality Control Emma O'Hannigan, hailing from Saint-Hyacinthe enjoys watching movies like Red Lights and Sailing. Took a trip to Barcelona and drives a Econoline E150. wazne strony

    OdpowiedzUsuń

Super, że tu jesteście - bardzo mnie to cieszy, a serce me - wyskoczyć chce! Z radości - oczywiście :)

Sposób komentowania:
Wybrać-Nazwa Adres URL
Wpisać nazwę w pierwszym okienku
Adres URL w drugim - czyli adres bloga.
Anonimowi- nazwę proszę pisać w komentarzu.