sobota, 27 sierpnia 2011

Nalewka z ciemnych winogron



Euredyko droga, na razie nie udało mi się nic znaleźć w temacie soku winogronowego, ale za to znalazłam inne przepisy na wykorzystanie winogron. Dzisiaj podam przepis, jak zrobić nalewkę z czarnych winogron. Przepis ten zaczerpnęłam z numeru specjalnego "Mojego gotowania". Tu jest podane, że ta nalewka ma być z ciemnych winogron, ale chyba niekoniecznie (zdaje mi się, że tu chodzi o kolor no i o smak), Ta nalewka, jak każda zresztą, doskonale umili nam jesienne dni, które już niebawem nastąpią. Co tam umilą, one nas solidnie czasami rozgrzeją-:) A teraz czas na nalewkę ...




NALEWKA Z CIEMNYCH WINOGRON
(nie miałam ciemnych winogron i dlatego fotka jest z jasnymi)
Składniki:
... ciemne winogrona (nie ma tu ilości podanej, ale chyba można do woli, ino bez przesady)
... spirytus,
... cukier ( 3/4 kg na każdy litr alkoholu)

Przygotowanie:
Winogrona umyć, oczyścić (usunąć szypułki), wsypać do słoja tak by sięgały 2 cm poniżej górnej krawędzi. Zalać spirytusem (ma je przykryć). Słój odstawić na 6 tygodni. Alkohol zlać do butelek, owoce zasypać cukrem. Naczynie z owocami pozostawić w ciemnym miejscu, często nim wstrząsnąć. Gdy  cukier się rozpuści, zlać syrop, połączyć z nalewem alkoholowym. Odstawić przynajmniej na miesiąc.
Przypominam jeszcze, to co kiedyś pisałam, że nalewka im dłużej stoi, tym lepsza.

No i piszę się na tę nalewkę, bo ja winogrona niestety, ale na działce nie mam !!!

21 komentarzy:

  1. No to kochana mnie zaskoczyłaś... chyba nie tylko mnie... tą przeprowadzką. Powitanie rymem pisane, no no ;-) Powodzenia życzę i kciuki trzymam. Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
  2. Zołzo, faktycznie nie tylko Ciebie zaskoczyłam tą przeprowadzką, bo i sama siebie ... hi, hi, hi !
    Jakoś tak spontanicznie to się stało, ale już się stało.

    Dziękuję za wizytę.
    Buźka !

    OdpowiedzUsuń
  3. Nooo, zapisałam !!! Wkrótce ruszy produkcja, a na naleweczkę zapraszam około stycznie-lutego, tak przy kominku sączyć, pycha !!!
    Buziaczki miła Marylko, adres do Danyśki podałam Ci w mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Alkohol odpada pod każda postacią , a już z winogron szczególnie. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Łoj Euredyko, to będzie zimno, niech te troszku poczeka na mnie do lata-:)

    Serdeczności zostawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Andante, wielka szkoda, bo ja na razie ... mogę ! -:))
    Serdeczności zostawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Z winogron to ja winko robię...:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Eremi na pewno wino też jest super, ale mi winka jakoś nie podchodzą - wolę naleweczkę, jednak.

    Serdeczności zostawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Muzyki nie słucham, bo nie lubię, ale za to mam na działce winogrona zarówno jasne, jak i ciemne. Zaraz każę mężowi przeczytać o tej Twojej nalewce. Może zrobi taką.
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Aniu, ależ wcale nie trzeba muzykę lubić, żeby zrobić sobie pyszną nalewkę z winogron. A wiesz co? Pomyślałam sobie, że skoro macie dwa kolory winogron, to dobrze byłoby zrobić trzy rodzaje tej nalewki, i wypróbować, która to z nich byłaby najsmaczniejsza ? I tak po kolei:

    1) Nalewka z ciemnych winogron.
    2) Nalewka z jasnych winogron.
    3) Nalewka mieszana, czyli z czarnych i białych winogron.

    Zresztą nie wiem czy Twojemu mężowi będzie się chciało robić tyle ceregieli ...:))

    I wtedy, jeśli bym mieszkała bliziutko Ciebie - to już byś mnie z domu nie wygoniła ... :))

    Serdeczności zostawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. My w tym roku popełniliśmy nasze dwie pierwsze nalewki: wiśniową i porzeczkową. Spirytus z sokiem już zlany, teraz stoją zasypane cukrem - potem jeszcze trochę wody do zalania, coby wypłukać wszelkie dobrodziejstwo... połączyć i odstawić :-)))
    Ale ta winogronowa mnie zaintrygowała. Dziś widziałam niedrogie ciemne winogrona (po 5 zł/kg) - może jeszcze jedną naleweczkę machnę? Hmmm... pomyślę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Margarytko bo nalewka zdrowia doda (oczywiście nie w nadmiarze). A ja mam jeszcze przepis na śliwowicę, i niedługo ją ogłoszę. Kiedyś jak moja córka była na wycieczce w Chorwacji, to przywiozła mi właśnie taką śliwowicę, była pyszna, ale już się skończyła. Tylko, że w tym roku śliwki to są "robaczywki".

    OdpowiedzUsuń
  13. A nie lepiej ten spirytus najpierw trochę rozcieńczyć?

    OdpowiedzUsuń
  14. To będzie Twoja wola, i owszem można ją rozcieńczyć, ale wtedy będzie słabsza. Ona jak postoi z pół roku z tym spirytusem, to jak będziesz piś to nawet go nie wyczujesz (za bardzo), no chyba, że przy większej dawce, wyczujesz i owszem, ale w nogach i głowie...:)
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Super przepis i wcale nie wydaje się, aż taki trudny do wykonania jak to mi się zawsze wydawało, mam winogrona w ogrodzie i nigdy nic z nich się nie robiło ale teraz jak tylko zakwitną myślę że spróbuje zrobić taką naleweczkę na pewno się przyda na jakieś grillki czy inne imprezy swojska :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Andziu droga gdybym tylko miała winogrona tak jak Ty, to zaraz bym tę nalewkę zrobiła. Jak wiesz nalewki są nie tylko dobre w smaku, ale i dla zdrowia.

      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  16. Super przepis Wlasnie babcia go zaczyna:)

    OdpowiedzUsuń
  17. witam, piękny blog
    nalewka z winogron wyśmienita, polecam każdemu
    Basia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. witaj.
      Basiu dziękuję ale i zapraszam na mój Onetowy cbog, gdzie teraz urzęduję... :)
      A nalewka jest wyśmienita!
      Pozdrawiam.

      Usuń
  18. zostały mi owoce winogronu z których zrobiłam sok jest przepyszny a z-tej pulpy myślę zrobić nalewkę zaleję pulpę np. wódka i niech postoi póżniej zleję i zobaczę jaka wyjdzie naleweczka .

    OdpowiedzUsuń

Super, że tu jesteście - bardzo mnie to cieszy, a serce me - wyskoczyć chce! Z radości - oczywiście :)

Sposób komentowania:
Wybrać-Nazwa Adres URL
Wpisać nazwę w pierwszym okienku
Adres URL w drugim - czyli adres bloga.
Anonimowi- nazwę proszę pisać w komentarzu.