Tabasco - sos wytworzony ze strąków bardzo ostrej papryki, które gniecie się na miazgę i solone umieszcza się na 3 lata w dębowych beczkach. Potem usuwa nasiona i skórki, a płynny sos miesza z octem. Już jedna kropla wystarczy, aby potrawa nabrała ostrości.
Tagliatelle - makaron o kształcie długich wstążek, uważany za jedyną z najlepszych bolońskich odmian "pasty". Makaron typu tagliatelle podaje się najczęściej z sosem mięsnym lub grzybowym.
Tapas - drobne zakąski zimne lub gorące, tradycyjnie podawane w hiszpańskich barach. Przyrządzane są zwykle ze skorupiaków, warzyw lub mięsa.
Tofu - biała gładka masa utworzona z nasion soi. Ma słodkawy smak i delikatny zapach. Używa się jej do sporządzania dań z warzyw, jajek, krabów. W kuchni wegetariańskiej zastępuje mięso. Występuje w kilku odmianach, jako tofu jedwabiste, miękkie i twarde. W lodówce przechowuje się przez tydzień, zanurzone w codziennie zmienianej wodzie.
Tortilla - w Hiszpanii jest to rodzaj omletu z różnymi dodatkami, który smaży się na dużej patelni. W Ameryce Środkowej tortillas to nie duże placki, podobne do naleśników, smażone z kukurydzianego ciasta.
super daje nam informacje o wszystkim lubię ten blog i zawsze tu będę wpadać pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAgatuszko, bardzo mnie to cieszy ...:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Lubię mieć w kuchni takie ostre przyprawy typu Tabasco JaGa Czasem taka ostrość nadaje potrawie zupełnie inny charakter.Tagiatelle, muszę sobie tą nazwę zapamięteć. Teraz często u nas pojawiaja sie makarony włoskie na naszym rynku i musze przyznać że lepiej wychodza jak się je chce ugotować aldete jak te nasze, z ktorych niektóre paskudnie sie rozgotowują nawet bez większego gotowania.Ale i tak mało kiedy makaron gotuję wolę naszą kaszę jak już kartofle nie gotuję. Pozdrawiam ślicznie
OdpowiedzUsuńUleczko, oczywiście, że dodanie potrawie pikanterii absolutnie jej nie może zaszkodzić, a nada jej charakteru. Ja np. nie lubię rozgotowanego makaronu, bo niesmacznym się staje. Z kolei moja koleżanka nie uważa makaronu al dente. Jak widać każdy ma swoje smaki. Przecież nie można ciągle jadać ziemniaków, ja też często gotuję różne kasze i ryże. Chociaż powiem Ci, że ziemniakami bardziej swój brzuch nakarmię, dłużej jestem syta, i nie zaglądam zaraz do lodówki, aby coś przegryźć ...:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Tortille i Tabasco, yeah! :D To lubię. A Tofu mnie przeraża.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Witaj
OdpowiedzUsuńMiło i smacznie, jak zawsze u Ciebie :)
Pozdrawiam ciepluteńko ;)
Masz rację JaGa z tymi kartoflami. Te wszystkie dania lekkie i zdrowe w naszym klimacie dobre latem, teraz jak nadejdą chłody są mało syte. Organizm niestety lepiej wie co mu potrzebne, a tak nawiasem ,to same kartofle są nietuczące, dopiero jak do tego zjemy tłuste mięso i zasmażoną kapustę jest bardzo kalorycznie. Ale i tak nie utyjemy, jak nie będziemy tego jadać codziennie.
OdpowiedzUsuńGenerale, a myślałam, że nie ma niczego takiego, co Cię może przerazić ... :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Morgano, no i cieszę się,że masz takie odczucie ...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Uleczko, a popatrz - chleb i ziemniaki, jadamy już całymi latami, jednak nikomu chyba się nie znudziły i nie przejadły. To ciekawe, prawda ?
OdpowiedzUsuńI to prawda jest, że same ziemniaki nie tuczą, tak samo jak i makaron - zresztą - tylko te dodatki różne jakie do nich dodajemy, mogą wejść nam, w boczki ...:)))
Teraz musimy bardziej jedzeniem rozgrzewać nasze ciało, aby lepiej nas grzało !
Pozdrawiam serdecznie.
Z tabasco mam niemiłe wspomnienia. Po pewnym przyjęciu, na którym podjadałam z przyjemnością potrawę z tabasco, na następny dzień skutki trawienne były opłakane..... Pozdrawiam Marylko :))
OdpowiedzUsuńEuredyko, tak na prawdę to niekoniecznie tabasco musiało być niezdrowe, ale to z czym je podano.
OdpowiedzUsuńMoja wnuczka kiedyś w przedszkolu po pieczarkach tak się czuła, chociaż też niekoniecznie te pieczarki musiały być winne. I od tamtej pory, wszystko co z grzybami jest - nie tknie.
Pozdrawiam serdecznie.
Nie było mnie tylko kilka dni, a Ty już doszłaś do litery T. Szybka jesteś! Wydaje mi się, że taka wiedza jest pożyteczna.
OdpowiedzUsuńŻyczę spokojnej nocy.
Marylko, uzywam troche przypraw ale nie takich wymyslnych bo maz nie lubi, ale makaron aldente i owszem wole, ale tutaj tez sie roznimy smakami maz woli rozgotowana pulpe, czego ja nie znosze.Ale ten Twoj alfabet jest uroczy.
OdpowiedzUsuńBasia
ANNO, bo tak szybko chciałam Wam tą wiedzę "sprzedać", że zrobiłam to za jednym zamachem ...:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Basiu to Twój mąż też paćkę z makaronu robi tak samo jak i mój. Ja też tak przygotowanego makaronu nie cierpię ....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
DZIĘKUJĘ ZA TEN DODATEK UMIEŚCIŁAM SOBIE NA BLOGU
OdpowiedzUsuńAgatuszko cieszę się, że się udało !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ale mam zaległosci , nie wiem czy nadrobie , siedze w domu mam jeszcze zwolnienie ale nie bardzo moge długo siedziec przy komputerze , musze szybko sprawna wrócić do pracy, pozdrawiam słonecznie
OdpowiedzUsuńNormalnie znowu , czegoś się dowiedziałam. Dzięki, Kochana.
OdpowiedzUsuńRazwazna, najważniejsze jest zdrowie, a z czasem wszystko da się nadrobić ...:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko
DoDo i właśnie o to mi chodziło -:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ilu zwrotów których sie dotychczas nie znało mozna znalezc u Ciebie, skad Ty czerpiesz informacje to przeciez sporo czasu zajmuje, ogladałam działke Twoja sliczna i piekny domek macie.....ja nie potrafie za wiele zmieniac na swoim blogu wiec szata musi byc ciagle taka sama.....no z mała rózniac...a u Ciebie tak kolorowo i slicznie.
OdpowiedzUsuńBasia
Tabasko przypomniało mi czasy kiedy piliśmy drinka z tabasko, sokiem wiśniowym i spirytusem. Brrr...dzis nie tknęłabym tego. Pozdrawiam.Lotka
OdpowiedzUsuńWitaj
OdpowiedzUsuńPysznie pozdrawiam i idę zaparzyć zieloną herbatkę :)
Miłego wieczorku życzę :)
JaGuś, dobrej kuchennej wiedzy nigdy za dużo.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Zajrzałam na Twój działkowy blog, a tam cisza, na dodatek dalej nie można wpisać komentarzy.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Jajku Loteczko, cóż za zabójcza mieszanka ...:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Basiu tę wiedzę najczęściej z ksiąg czerpię sobie. Wiadomo, że prowadzenie bloga wymaga troszku poświęceń, ale jak się lubi to co się robi, to jest już dobrze.
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o szaty graficzne blogów mych, to jak zapewne zauważyłaś, lubię je ciągle zmieniać. Ten blog na razie jest mi obcy, jeszcze wszystkiego tak dokładnie na nim nie poznałam, ale jak tylko się zaznajomię, to będzie hulaj duszo, piekła nie ma.-:)
Basiu dziękuję Ci również za wizytę na działce mej.
Pozdrawiam cieplutko/
Morgano dziękuję za wizytę, smacznie to musi być, a miło żeby było - to staram się ciągle o Wasze względy ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
ANNO to racja, wszak nigdy nie wiadomo kiedy ona może się nam przydać ...:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
ANIU o ile się już zorientowałam (tu i tam), to właśnie do stron nie ma komentarzy, nie można dodać ich nijak. Sama widziałaś, że na początku były a potem je "wcięło" - nieodwracalnie. No i jestem wściekła !! ... :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.