Gdy się przeje już kurczak podany jako kotlet schabowy, czy pieczony w piekarniku, czy nawet tradycyjne szaszłyki - możemy go podać w jeszcze inny sposób. Będą to również szaszłyki ale nieco inaczej zrobione. Do tego dania z drobiu zrobimy jeszcze salsę ogórkową. którą podamy do drobiowych szaszłyków.
Jeżeli chodzi o sam drób, możecie poczytać wcześniejsze moje posty, które zamieszczone są na babuni-blog49. Oto linki ...
Drób z piecyka czy prodiża
Drób - "mięso puste"
Każde danie z drobiu udane
Składniki:
- dwie podwójne piersi z kurczaka.
Jeżeli chodzi o sam drób, możecie poczytać wcześniejsze moje posty, które zamieszczone są na babuni-blog49. Oto linki ...
Drób z piecyka czy prodiża
Drób - "mięso puste"
Każde danie z drobiu udane
Składniki:
- dwie podwójne piersi z kurczaka.
Zalewa czerwona:
- 2 łyżki koncentratu pomidorowego, 4 łyżki oliwy, łyżka papryki słodkiej, sól, pieprz, szczypta cukru.
Zalewa żółta:
- 3 łyżki oliwy, 2 posiekane ząbki czosnku, 2 łyżeczki curry, pieprz i pieprz cayenne po około pół łyżeczki każdego z nich.
Salsa ogórkowa:
- 2 ogórki, pęczek szczypiorku, garść listków mięty, ząbek czosnku, 3-4 łyżki oliwy, sól, pieprz, ok. 1 łyżki soku z cytryny.
Wykonanie:
W dwóch miskach wymieszać składniki każdej z zapraw. Mięso wypłukać, pokroić w cienkie, długie paski. Połowę mięsa włożyć do czerwonej zalewy, a połowę do żółtej. Wymieszać i wstawić w chłodne miejsce na około 30 minut.
Zamarynowane mięso nadziać na patyczki do szaszłyków. Zapiekać na blasze około 25 minut w temp. 180-200 stopni.
Na salsę: umyte ogórki pokroić wraz ze skórką w małą kosteczkę. Szczypiorek, miętę i czosnek posiekać, wymieszać z ogórkiem w salaterce. W oddzielne naczynie wsypać pieprz, sól, dolać oliwę i sok z cytryny, wymieszać, zalać ogórki i znowu wymieszać wszystkie składniki salsy.
O, szaszłyczki, szaszłyczki lubię bardzo ...
OdpowiedzUsuńKurczak jest takim mięsem ,że na szczęście można trochę tutaj pofantazjować.
Tak moja droga, bo kurczak jest podatny na wszelkie obróbi i nie jest wtak wymagający ...:))
UsuńPozdrawiam serdecznie.
fajny pomysł na te 2 zalewy, za tydzień mam grilla, to pozwolę sobie skorzystać z przepisu :))
OdpowiedzUsuńAleż proszę bardzo, myślę, że będzie smakowało :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witaj
OdpowiedzUsuńCzuję się zaproszona na to danie :)
Smacznie pozdrawiam :)
Oczywiście Morgano, zapraszam na danie i jego skosztowanie :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Pysznie wyglądają :-) Lubię takie zamarynowane wcześniej mięso :-) A ta salsa ogórkowa też mi się podoba, tylko dla mnie bez czosnku :-)
OdpowiedzUsuńJak sama dobrze wiesz Margarytko, takie mięso marynowane jest o wiele bardziej pyszniejsze niż takie bez marynaty. A sals może być z czosnkiem i bez niego, to już wybór każdego. To zależy co kto lubi ...
UsuńMój mąż to do wszystkiego dawałby czosnek, a ja niekoniecznie.
Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo mi się podobają te szaszłyki, tylko albo musiałabym je robić w pokoju, gdzie jest komputer albo komputer przenieść do kuchni;) Ilekroć gotuję coś z Twojego bloga, to zawsze muszę przepisywać składniki i wykonanie.
OdpowiedzUsuńPo wyrzuceniu szczypiorku wszystko jest zjadliwe z tych szaszłyków i salsy, nawet czosnek, do którego już się przekonałam.
Aha, muszę kupić patyczki, bo już mi wyszły na grilla.
Uściski.
Aniu cieszę się, że trafiłam w Twoje gusta (oprócz tego szczypiorku). O jejku Aniu, przynajmniej poćwiczysz sobie pisanie i nie zapomnisz jak to się robi - nie ma tego złego coby na dobre nie wyszło :)
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Jutro robię gołąbki z młodej kapusty, więc szaszłyki muszą poczekać.
UsuńSpokojnej nocy.
Anulko poddałaś mi myśl i ja też chyba zrobię gołąbki, których już dawno nie miałam ...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Jak ja uwielbiam takie szaszlyczki :-):-):-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za super przepis
Ppzdrawiam
Sonju postaram się jeszcze czegoś poszukać w mej pamięci na temat drobiu :)
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Dobre na lato. Dziękuje Ci Słonko za propozycje, które masz dla nas, zawsze ciekawe. Bardzo często korzystam więc i tym razem podoba mi się u Ciebie, bo nazwa z pięknym tańcem się kojarzy. Całuski dla Ciebie.
OdpowiedzUsuńLotuś na lato jak znalazł te szaszłyki drobiowe :) Można je i w domu zrobić, można je i na grillu też ... jak tylko chcesz i salsę też nie tylko zatańczyć ale i ze smakiem zjeść :))
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Babulu smakowite łakocie opisujesz i czynie podobne.Zawsze wychodzą mi sosy o indywidualnym smaku, nigdy nie podobnym do poprzedniego.Tak samo mam z zupami,mięsami ,sałatkami i.t.p .Ale,ale Babulu, dostałam starąąą karafkę usyfioną w środku i doszorować nie mogę .NATENTYCHMIAST pomoc potrzebna - Dośka
OdpowiedzUsuńDosiu jak to babcia, zawsze kusi swymi smakołykami :)
UsuńJeżli zaś chodzi o tę "starą karafkę" to myślę, że może pomóc niezastąpiony ocet i sól. Bierzesz do rondelka wlewasz 1 łyżkę octu winnego, podgrzewasz, wsypujesz łyżkę soli. Przestudzić. Gorzej bo karafka ma wąską szyjkę i nie można tak za bardzo dostać się do jej dna aby go wyczyścić. Ale i jest na to sposób. Bierzesz wtedy skorupki z 1-2 jajek, wsypujesz do karafki i zalewasz przygotowanym wcześniej octem z solą. Gdy już wszystko jest w środku to wtedy energicznie potrząsamy naszą karafką. Wylewamy zawartość karafki i obficie ją płuczemy pod bieżącą wodą. Jeśli zauważysz, że karafka nie jest jeszcze taka jak sobie życzysz, czynność powtórz.
Powinno pomóc, ale nie wiem :)
Pozdrawiam serdecznie.
Babulu octem dzięki tobie czyściłam ,ale zamiast łupinek ryżem surowym mieszałam i odwłok mokry.Nawet szczotka do butelek i nic nie wyszło.Karafka ma około 150 lat i się osadziło solidnie,ale juz i tak elegancko wymyłam . Najgorsze jest to że bohaterka niema wzorów i generalnie widać jej wnętrze. wczoraj zasypałam kwaskiem cytrynowym , proszkiem do pieczenia, płynem do kibelka i nic.............Pomyśl Babula intensywnie .Do zmywarki boję się ja wsadzić .Dzięki za pomoc - Dośka biegnąca do tyry
UsuńOj to faktycznie problem z Tą karafką Dosiu będziesz miała, skoro ona, aż 150 lat ma. Jednakże dalej będę intensywnie myślała nad nią, a jak coś wymyślę to zaraz dam Ci znać ...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Jakie cudne. Już się lisię na ich smak
OdpowiedzUsuńA liś się i oblizuj kochana, bo zapewne są tego warte ...:)
UsuńPozdrawiam serdecznie.