Zanim przedstawię Wam kwiaty doniczkowe rosnące w moim ogrodzie, to chcę przedstawić dokładniej jedną z tych "Pań", panią Surfinię.
Surfinia została słusznie nazwana, królową balkonów. Nazwa surfinia obejmuje całą grupę odmian petunii kaskadowych o kwiatach różnej wielkości i barwy. Surfinie powstały w wyniku krzyżowania dzikich form petunii japońskich i brazylijskich i są efektem pracy hodowców tych właśnie krajów.
No właśnie, teraz to ja już wiem i nikt mi nie zarzuci, że nie znam się na kwiatach !! A tak właśnie się stało, gdy na blogu-babuni49 podpisałam zdjęcie surfinii, jako surfinię. Niestety, ale ktoś stwierdził, że nie znam się na kwiatach, bo to jest petunia a nie surfinia.
Rośliny rozmnaża się za pomocą zielonych sadzonek pędowych.
Możemy zakupić teraz mnóstwo odmian, a także nowych grup petunii kaskadowych. Oprócz najstarszej grupy petunii kaskadowych - Surfinii, liczącej już kilkadziesiąt odmian w uprawie. I tak na przykład:
Grupa Cascada - o zwartym pokroju.
Grupa Fortunia -o dużych kwiatach i gęstym ulistnieniu.
Grupa Conchita - o małych kwiatach, obficie kwitnąca przez całe lato.
Grupa Suprise - o kwiatach średniej wielkości i małych liściach.
Grupa Vitrotunia - polskiej hodowli.
Dużym powodzeniem cieszą się też petunie o drobnych kwiatach z grup:
Million, Bels, Celebration, Superbells i Sweet Pleasure.
Największą grupę stanowią odmiany w odcieniach fioletu i różu, są też kwitnące na czerwono, pomarańczowo i żółto.
Z tej fioletowej surfinii, niezbyt byłam zadowolona (słabo kwitła), chyba za mało o nią dbałam.
Uprawa - surfinie wymagają gleby żyznej. Najodpowiedniejsza dla nich jest ziemia próchniczna o odczynie kwaśnym. Surfinia lubi "kąpać" się w słońcu i najlepiej (balkony) od strony południowej, zaś od strony północnej - nigdy!!
Jeżeli chodzi o jej podlewanie należy ją podlewać raz dziennie, a w upalne dni nawet dwa razy dziennie. Nigdy nie należy dopuścić do jej przesuszenia. Ale surfinia nie lubi też nadmiaru wody, więc róbmy to z głową. Staraj się podlewać ziemię a nie kwiaty i liście. Jeśli nie będziemy przestrzegać tych podstawowych zasad, zacznie nam ona brązowieć.
Dlatego też jeśli opady są obfite (tak jak ostatnio), chowam po prostu roślinę w suche miejsce, a gdy słoneczko świeci to wystawiam ją.
Bardzo ważną rzeczą jest również jej nawożenie, najlepiej nawozem specjalnie do surfinii przeznaczonym. No i jeszcze jedna bardzo ważna sprawa, codziennie usuwajmy przekwitłe kwiaty wraz z zawiązką nasiona, wtedy roślina nie traci niepotrzebnie energii na budowę nasion.
Ach i jeszcze jedno, właśnie ostatnio odezwałam się na babuni-blog49 i napisałam takie coś Klopsiki po azjatycku
I właśnie pod tą fotką (w komentarzykach), było napisane, że to petunia. |
Rośliny rozmnaża się za pomocą zielonych sadzonek pędowych.
Możemy zakupić teraz mnóstwo odmian, a także nowych grup petunii kaskadowych. Oprócz najstarszej grupy petunii kaskadowych - Surfinii, liczącej już kilkadziesiąt odmian w uprawie. I tak na przykład:
Grupa Cascada - o zwartym pokroju.
Grupa Fortunia -o dużych kwiatach i gęstym ulistnieniu.
Grupa Conchita - o małych kwiatach, obficie kwitnąca przez całe lato.
Grupa Suprise - o kwiatach średniej wielkości i małych liściach.
Grupa Vitrotunia - polskiej hodowli.
Dużym powodzeniem cieszą się też petunie o drobnych kwiatach z grup:
Million, Bels, Celebration, Superbells i Sweet Pleasure.
Największą grupę stanowią odmiany w odcieniach fioletu i różu, są też kwitnące na czerwono, pomarańczowo i żółto.
Z tej fioletowej surfinii, niezbyt byłam zadowolona (słabo kwitła), chyba za mało o nią dbałam.
Uprawa - surfinie wymagają gleby żyznej. Najodpowiedniejsza dla nich jest ziemia próchniczna o odczynie kwaśnym. Surfinia lubi "kąpać" się w słońcu i najlepiej (balkony) od strony południowej, zaś od strony północnej - nigdy!!
Jeżeli chodzi o jej podlewanie należy ją podlewać raz dziennie, a w upalne dni nawet dwa razy dziennie. Nigdy nie należy dopuścić do jej przesuszenia. Ale surfinia nie lubi też nadmiaru wody, więc róbmy to z głową. Staraj się podlewać ziemię a nie kwiaty i liście. Jeśli nie będziemy przestrzegać tych podstawowych zasad, zacznie nam ona brązowieć.
Dlatego też jeśli opady są obfite (tak jak ostatnio), chowam po prostu roślinę w suche miejsce, a gdy słoneczko świeci to wystawiam ją.
Bardzo ważną rzeczą jest również jej nawożenie, najlepiej nawozem specjalnie do surfinii przeznaczonym. No i jeszcze jedna bardzo ważna sprawa, codziennie usuwajmy przekwitłe kwiaty wraz z zawiązką nasiona, wtedy roślina nie traci niepotrzebnie energii na budowę nasion.
Ach i jeszcze jedno, właśnie ostatnio odezwałam się na babuni-blog49 i napisałam takie coś Klopsiki po azjatycku
Bardzo lubię surfinię, pięknie pachnie, pięknie wygląda, jak dostanie jeść i pić pięknie rośnie ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Surfinia to jeden z najpiękniejszych jak dla mnie kwiatów balkonowych. A ta co mam ją na działce swej pięknie pachnie, a najbardziej wieczorową porą ...
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Życzę Ci dzisiaj wieczoru Cudownego.
OdpowiedzUsuńBy Szczęście było u boku Twego!
Pozdrawiam cieplutko...
Dziękuję Agatko ślicznie. Ale wczorajszego dnia myślałam, że już wykorkuję od tego gorąca ... uff, jak gorąco:):(
UsuńWszystkiego najlepszego.
Nigdy nie miałam surfinii, a szkoda, bo to naprawdę piękny kwiat. Muszę w przyszłym roku kupic. Pozdrawiam na dobry tydzień, Marylko :)
OdpowiedzUsuńGaju to wielka szkoda, że surfinii nie miałaś jeszcze, bo to śliczny kwiatek, a jak pachnie ... Musisz to koniecznie naprawić:)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Surfinie sa cudowne , ale na pyrkowskich balkonach obserwuje w większości zwisające pelargonie...
OdpowiedzUsuńAndante ja na swojej działce też mam i pelarhonie, ale surfinią jestem zauroczona :)
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Grażynko witam Cię bardzo serdecznie! Nie mogę się napatrzeć na te wspaniałe kwiaty, masz dobrą rękę do pielęgnacji kwiatów!!! Posiedzę sobie tutaj trochę, bo już mam czas i jest chłodniej, więc wytrzymuję siedzenie:))) Przesyłam wiele sympatii i serdeczności, buziaki!!!!
OdpowiedzUsuńJa kwiaty Grażynko też uwielbiam, uwielbiam patrzyć jak się rozwijają a potem napawam się ich zapachem. A siedź sobie moja droga ile tylko chcesz:))
UsuńSerdeczności zostawiam.
Nie mam balkonu tylko 30cm wypustkę, ale zagospodarowuję ja kwiatkami. W tym roku rosną niebieskie drobniutkie i szare krzaczki. Mam sklerozę i nie pamiętam nazw. Ma też skrzyneczkę mięty, którą dodaję do herbatki. Miłego dnia i serdeczności zostawiam za te ptaszki, które tak pięknie śpiewają.
OdpowiedzUsuńTo wielka szkoda Loteczko, że nie masz balkonu normalnego, bo wtedy byś dopiero zaszalała z różnymi kwiatkami. Wiem, że Ty też kochasz kwiatki tak samo jak i ja. Ja też balkonu nie mam, nawet takiej wypustki, za to mogę poszaleć sobie z nimi na mym ogródku.
UsuńA z tymi nazwami kwiatów to masz tak jak i ja, też rzadko kiedy pamiętam ich nazwy, ot skleroza. A ja miętę też sobie posadziłam w doniczce i teraz nie rozrasta mi się po całym ogrodzie.
A gdybyś nie Ty, to i te ptaszki nie miały by prawa bytu na mym blogu - za co Ci bardzo dziękuję.
Buźka!
Piękne te surfinie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńRóżyczko piękne dzięki...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo podobają mi się petunie, choć nie mam ich na balkonie. Zresztą żaden kwiat nie uchowa mi się na balkonie. Mam tylko jedną na działce, rośnie nawet przyzwoicie, choć nie zawsze mamy czas obrywać przekwitłe kwiatki.
OdpowiedzUsuńŻyczę miłego dnia.
Aniu a dlaczego się nie uchowa żaden kwiat na Twym balkonie, od jakiej strony masz balkon? Ja jakbym była posiadaczką balkonu, to byłby pełen kwiatów:) Ja jak kiedyś miałam działkę troszku dalej to też nie zawsze miałam czas aby obrywać kwiatki przekwitłe surfinii, i dlatego też mi gorzej rosła. Była wtedy niezaciekawa...
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Uwielbiam surfinie, mam je na balkonie co roku latem:) razem z pelargoniami. W tym roku po raz pierwszy goszczę lobelię:)
OdpowiedzUsuńSurfinie to jedne z moich ulubionych kwiatów i powiem Ci, że lepiej podobają mi się od petunii, chociaż to jedna rodzina. Lobelii jeszcze nie miałam, ale to nic straconego, kiedyś zapewne będę w jej posiadaniu.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witam cieplutko,moje surfinie na początku rosną pięknie, ale po jakimś czasie pędy są zbyt długie a pod spodem ma suche liście.Podlewam ją codziennie.Pozdrawiam serdecznie B.
OdpowiedzUsuńWitam...
UsuńTo prawda co piszesz u mnie jest tak samo. Zastanawiam się nad tym dlaczego? Może trzeba go troszku nawieźć, to jego stan się może poprawi?!
Pozdrawiam serdecznie.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSisi wiem, że można chyba przechowywać surfinię, ale jak to dokładnie nie wiem. Jak się dowiem to napiszę i dam Ci znać. OK!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Witam, też bardzo proszę o odpowiedź jak je przezimować. Mam dwa piękne okazy i chciałabym cieszyć się nimi w przyszłym roku...a jeśli się uda to i w domu zimą. Jeden co prawda troszkę ''oklapnięty'' ale za to drugi-ogromna kula.
Usuńp.s.
też mi się tak robiło jak u Anonimowego z 18.lipca, jednak odżywały gdy zabrałam je ze słońca. Jeden dzień w cieniu i znów były piękne
carmen san-di dziękuję za podpowiedź w sprawie usychania tych liści.
UsuńPostaram się napisac Wam jak najszybciej odpowiedź, o ile taką znajdę w sprawie ich przechowywania.
Pozdrawiam serdecznie.
Przeglądając internet w poszukiwaniu odpowiedzi: jak przezimować surfinię, to spotkałam się z opiniami, że raczej co roku trzeba ją kupować nową - niestety.
UsuńChociaż na jednym z forum dyskusyjnym znalazłam taką odpowiedź.
Spróbujcie pod koniec sierpnia lub na początku września uciąć młode gałązki i włożyć je do wody, by się ukorzeniły a potem do ziemi.
Podlewać od czasu do czasu i jeżeli macie ciepłą piwnicę i z oknem, to wynieść ją do piwnicy, jeśli nie, to zostawić w domu.
Powinny przetrwać do nastęonego roku. Czy tak będzie - nie wiem.
Życzę powodzenia.
Pozdrawiam cieplutko.
Witam, zamierzam kupić surfinie na balkon, ale zastanawiam się co zrobić, żeby nie zginęły podczas naszego urlopu. 2 tygodnie od strony południowej chyba nie przeżyją? W zeszłym roku wszystkie kwiatki mi uschły:( w tym m.in. pelargonie. Surfinii nigdy nie miałem. Może znacie jakieś sposoby? Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWitam.
UsuńPrzepraszam, że dopiero teraz odpisuję. Ale niech już będzie, może jeszcze ktoś będzie chciał skorzystać z tej odpowiedzi. 2 tygodnie, hmmm..., można zrobić taki dozownik z butelki po wodzie, np mineralnej 2 l lub większej, wsadzić w doniczkę z ziemią tym końcem, którym wodę pijemy (odkręconym) i w butelkę wlać wody, którą roślinka będzie sobie dozowała podczas naszego niebytu w domu.
Pozdrawiam cieplutko.
Witam
OdpowiedzUsuńCo mam zrobic jak surfinie nie puszczaja pakow kwiatowych
Kupilam przez internet sadzonki. Liscie i galazki rosna ladnie tylko brak kwiatow.
Co mam zrobic aby pojawily sie kwiaty?
Pozdrawiam
To chyba nie ma już dla nich ratunku, widocznie musiały przemarznąć i już nic ich nie uratuje - niestety.
UsuńA kwiaty już powinny być!
Pozdrawiam serdecznie.
Dzień dobry, dziś posadziłam swoje pierwsze surfinie w donicach na parapecie. Jaką ilością wody powinnam je podlewać, by nie zrobic im krzywdy? donice mają 1 metr długości, w każdej jest 7 sadzonek (mam też nadzieję, że to nie jest za dużo... ). Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWitam.
UsuńSurfinię balkonową podlewamy bardzo obficie co kilka dni. Co jednak ważne, donica, w której rośnie kwiat powinna mieć otwory, które pomogą usunąć nadmiar wody. A w upalne dni to nawet dwa razy na dzień.
Myślę też, że nie nędzie im za ciasno.
Życzę powodzenia w uprawie tych ślicznych kwiatków.
Podoba mi się ta ostatnia roślina ogrodowa. Nawet nie wiedziałam wcześniej o jej istnieniu. Naprawdę bardzo ładna.
OdpowiedzUsuńjak uratować surfinie i petunie po urlopie? przed wyjazdem miałam piękne wprost wystawowe petunie i surfinie na tarasie. Prosiłam sąsiadkę żeby o nie dbała podczas mojego wyjazdu, niestety nie robiła tego regularnie w zasadzie to może podlała je dwa razy gdyż nie wyschły całkiem, ale pozostały z nich tylko długie zwiędłe łodygi bez kwiatków. Chciałabym je jakoś uratować ale nie wiem czy to jeszcze możliwe?
OdpowiedzUsuńMagento a na drugi raz jak będziesz wyruszała z domu na urlop, a masz kwiatki to dam Ci dobra radę. Wsadź do ziemi w doniczce butelkę odkręconą, napełnioną wodą i wtedy roślinka będzie sobie poobierała wody tyle ile jej potrzeba.
UsuńNo właśnie surfinie w sezonie letnim trzeba podlewać codziennie a nawet dwa razy dziennie. Jeżeli roślina powiędła tylko, to możesz jeszcze ją uratować podlewając ją i może jakąś dodać odżywkę do surfinii. Jeżeli uschła to już nic nie da się zrobić.
Pozdrawiam cieplutko.
Mam pytanie, również wyjechałam na 2 tygodniowy urlop, a moja sąsiadka chyba przelała kwiaty,bo ziemia była bardzo mokra, a liście uschły, czy jest jeszcze dla nich ratunek?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ula
Nie ma ratunku
UsuńMoje surfinie rosnące od strony połnocno-wschodniej zawsze cudnie rosną! Te rosnące po stronie południowej nigdy nie są takie piękne.
OdpowiedzUsuńdo metrowej doniczki wsadzam po 3 sadzonki i jest to wystarczająca ilość. Rosną obficie.
Mam surfinie od strony południowej ziemia taka jak trzeba, podlewać również wedle rad i co... Normalnie zdychają :( nie wiem już co robić
OdpowiedzUsuńCiekawe z tym stronami Świata. Nigdy o tym nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńU mnie na balkonie co roku kwitną surfinie i lobelia. Widok jest przepiękny :))
OdpowiedzUsuńJa też jestem zdania, że surfinia to królowa balkonów ze względu na piękne kwiaty i śliczny zapach :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię hodować surfinie na tarasie, latem wygląda pięknie cały w kwiatach :-)
OdpowiedzUsuńNajładniejsze z kwiatów balkonowych, kwitną przepięknie :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie dziś była straszna ulewa,z uwagi na to że Alu dzien byłam w pracy nie mogłam zdjąć surfini z balkonu.kwiaty pływają w litrach deszczu co zrobic.?
OdpowiedzUsuńczy da sie uratować surfinię prawdopodobnie przelaną- ma mokro ale w słońcu wiednie...Co robić ?
OdpowiedzUsuńŚwietnie to wygląda naprawdę ekstra, super inspiracja do własnych dzieł. Podziwiam twój zapał do działania i efekty twojej pracy!
OdpowiedzUsuńMąż podczas mojej dłuższej nieobecności przelał mi surfinie zaczęły blaknąć kwiaty i żółknąć liście czy można to jeszcze uratować ? Z przesadzanie do nowej ziemi będzie mi ciężko gdyż mam 120 sadzonek …
OdpowiedzUsuń