Niedługo przyjdzie taki czas gdy wszyscy zasiądziemy przy suto zastawionym stole, a będzie to czas wieczerzy wigilijnej.
Na stole tym znajdą się różne tradycyjne potrawy, którymi nasze brzuchy napchamy, aż się zatkamy i wtedy co... ?
Musimy czymś popić te smakowite delicje, a tym czymś nie może być jakaś tam woda kupiona w sklepie, ale tradycyjny kompot z suszonych owoców.
Pomoże nam on nie tylko w odetkaniu się, ale i lepszym strawieniu potraw które wcześniej zjedliśmy.
Na stole tym znajdą się różne tradycyjne potrawy, którymi nasze brzuchy napchamy, aż się zatkamy i wtedy co... ?
Musimy czymś popić te smakowite delicje, a tym czymś nie może być jakaś tam woda kupiona w sklepie, ale tradycyjny kompot z suszonych owoców.
Pomoże nam on nie tylko w odetkaniu się, ale i lepszym strawieniu potraw które wcześniej zjedliśmy.
Przyrządza się go bardzo łatwo, wystarczy do niego woda i suszone owoce różnego rodzaju oraz przyprawy.
Jednak kompot ten wymaga czasu. Można go i owszem zrobić w ciągu kilku godzin, ale mój kompot wymaga czasu, czasu na to, aby wydobyć z niego wszystkie aromaty i smaki.
Posłuchajcie więc jak ja go robię.
Jednak kompot ten wymaga czasu. Można go i owszem zrobić w ciągu kilku godzin, ale mój kompot wymaga czasu, czasu na to, aby wydobyć z niego wszystkie aromaty i smaki.
Posłuchajcie więc jak ja go robię.
Składniki:
(składniki na 4-5 l napoju)
(składniki na 4-5 l napoju)
- możecie wziąć np. po garści: suszonych śliwek, jabłek, gruszek, moreli, fig itp., tu możecie poszaleć aby znaleźć swój smak,
- goździki (nie daję dużo, 1-2),
- cukier (ok. 1 szklanka) lub miód (3-4 łyżki),
- 1 cytryna umyta i sparzona,
- kawałek cynamonu.
Przygotowanie:
Owoce dokładnie opłucz, wrzuć do garnka, zalej wodą na tyle aby owoce były przykryte, a nawet wyżej około 2-3 centymetrów (owoce napęcznieją), pozostaw na noc.
Z wody, w której się moczyły owoce, odlej dwie szklanki. Dodaj cukier lub miód, ugotuj syrop z dodatkiem cynamonu, goździków i skórki cytrynowej.
Wlej tak przygotowany syrop do owoców, koniecznie jednak najpierw usuń skórkę cytrynową (jeśli ją zostawisz, kompot może nabrać goryczki), wymieszaj.
Spróbuj, jeśli jest zbyt słodki, przypraw sokiem z cytryny. Można też dolać przegotowanej wody. Tak w ogóle to wodę możemy dolewać i później, gdy już kompot wypijemy, aż do chwili gdy nie straci swego smaku i aromatu.
Kompot będzie jeszcze lepszy na drugi dzień. Można też dodać wcześniej sparzoną, pokrojoną w plasteki pomarańcz.
Lekko ciepły lub całkowicie wystudzony podawaj wraz z owocami na deser. Ewentualnie na deser serwuj same owoce, a czysty kompot podawaj do picia. Można też dodać wcześniej sparzoną, pokrojoną w plasterki pomarańcz.
Lekko ciepły lub całkowicie wystudzony podawaj wraz z owocami na deser. Ewentualnie na deser serwuj same owoce, a czysty kompot podawaj do picia. Można też dodać wcześniej sparzoną, pokrojoną w plasterki pomarańcz.
Wigilijne potrawy zawsze będą zamieszczone w zakładce strony, tam gdzie już zamieściłam napis "WIGILIA, WIELKANOC" (na górę patrz).
U mnie robi się w ten jeden magiczny dzień.
OdpowiedzUsuńPrzeważnie ten kompot robimy w ten jeden dzień, a szkoda, bo dobrze byłoby go robić i w inne dni zamiast pijać te diabelskie napoje kupione w sklepie... :))
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Kompot na bogato :-)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kompot z suszonych owców,
zawsze mi się kojarzy ze Świętami Bożego Narodzenia ;-)
Przecież u nas w kraju Święta Bożego Narodzenia są zawsze bogate, "zastaw się, a postaw..."
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Zawsze szykuję kompocik z suszonych owoców i taki mieszany, z różnych. Kilka Twoich rad kupuję, ale te zbyt słodkie, bo cukru nam za dużo nie wolno. Całuski na dobry i słoneczny dzień .
OdpowiedzUsuńLotuś taki kompot z suszu ugotować, to nie ma reguły, można w ogóle nie dosładzać, bo on i sam w sonie jest słodki. A wszystko to rzecz smaku i zdrowia...
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Wiadomo, kompot musi byc, ale ja nie przepadam...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
No właśnie, bo nie każdy musi lubić to co wszyscy, a z naszymi smakami to różnie bywa...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
jako jedyna w całej rodzinie uwielbiam wigilijny kompot.oj, przepraszam, moja młodsza synowa też. i niech tam sobie soczki popijają wszyscy, my obie pijemy pyszny kompocik:) miłego
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze Ewuś, bo wy dwie wiecie co dobre jest!!
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Widzę, ze u Ciebie Kochana juz także Świętami zapachniało. A kompot z suszu najlepiej smakuje zmrożony. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMuszę teraz przygotować dla Was potrawy różne, bo potem to już trzeba będzie zając się przed świętami swoim domem.
UsuńA ja znowu nie za bardzo mogę pijać zimne napoje, bo gardełko mi zaraz choruje... :)
Pozdrawiam serdecznie.
Chyba na Twoim starym blogu pisałam, że dawno temu moja mama suszyła obierki z jabłek, z których potem gotowała wigilijny kompot. Wtedy jeszcze nie można było kupić owoców, o których napisałaś.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam.
Tak przypominam chyba sobie,że coś takiego pisałaś. Kiedyś pewnie, że nie było tylu różnych różności na ten kompot. Ale na wsiach babcie same suszyły sobie owoce, np. na taki kompot.
UsuńJa w tym roku to się najadłam suszonych jabłek co niemiara. Sama sobie suszyłam i nigdy nie mogło być tak, żeby cały słoiczek sobie stał, bo jak się dosiadłam to zjadłam nie wiadomo kiedy. A miałam zrobić fotkę, ale te jabłka nigdy się nie doczekały na swoją sesję zdjęciową... :)
Pozdrawiam serdecznie.
Teraz nie ma problemu z ususzeniem jabłek, bo można sobie kupić suszarkę, ale wtedy trzeba było na blasze pieca kłaść specjalną siatkę i tak suszyć.
UsuńMój mąż w tym roku suszył tylko grzyby i aronię, ale może w przyszłym będzie to coś innego.
Serdecznie pozdrawiam.
No właśnie Aniu i ja choruję na taką suszarkę, muszę poprosić mikołaja może mi taką kupi pod choinkę... :)
UsuńDo tej pory suszę w piekarniku - niestety.
Jak się ma działkę to zawsze jest co z niej zasuszyć.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za przepis. Tak jak się dużo je to należy popić. I taki kompot lepszy jak najlepsza coca cola:)
OdpowiedzUsuńI ładny świąteczny wystrój u Ciebie.
Ja jednak z uporem maniaka mam głowę zwróconą w stronę wiosny i czas poświąteczny.
Pozdrawiam serdecznie z zaśnieżonej Warszawy
Nie wiem dlaczego tak jest, że ludziom w święta przeważnie brak umiaru w jedzeniu. A jak się tak najemy to wiadomo, że trzeba to czymś przepchać... :))
UsuńLubię się bawić takimi różnymi animacjami i tworzyć.
Coca-Coli nie lubię, wolę już taką czystą wodę niegazowaną.
A o wiośnie to chyba każdy z nas marzy...
Pozdrawiam serdecznie.
No i dobrze, spadam bo mam fuchę!!!!!!!!!! :)
UsuńJago. Tak jest na pierwszym miejscu. Ale dlaczego to nie wiem. Może dlatego, że każdy jeść musi??? :)
OdpowiedzUsuńMożliwe, że dlatego. Idę z domu bo mam fuchę.
Pozdrawiam w locie:)
Vojtku to dobrze, że nie wiesz a ja cieszę się... :))
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńMało się teraz pija wszelkie kompoty, tym bardziej na Wigilię smakuje kompot z suszonych owoców.
Pozdrawiam serdecznie.
Żebyś wiedziała, bo teraz każdy woli pójść do sklepu i kupić byle jaki napój. Chociaż nie powiem, u mnie kompoty w domu pijamy...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Jaguś, tylko w święta piję ten kompot, jest pyszny. W tym roku przyrządzę go według Twojego przepisu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Powiem Ci, że on właśnie w święta najlepiej smakuje, nie wiem dlaczego... :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Takiego kompotu jeszcze nie robiłam.
OdpowiedzUsuńDzięki za wspaniały przepis!
W tym roku u mnie będzie tak przyrządzony.
A to się rodzina zdziwi....
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Jolanto to musisz to koniecznie nadrobić, a sama powiesz później,że jest pycha...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo podoba mi sie ten przepis, czy dobrze rozumiem, ze nie gotujemy owocow tylko je moczymy?Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWitam.
OdpowiedzUsuńTak, ja tylko zalewam je gorącą wodą i one w tej wodzie tak sobie przez noc leżą.
Kompot jest naprawdę bardzo smaczny - polecam.
Pozdrawiam.
A przecież do kompotu wigilijnego daje się wędzone śliwki a nie ten wyrób śliwko-podobny co teraz jest w sklepach i udaje śliwki suszone. Nadają one specyficzny smak. Pozdrawiam Młodą Babcię - Stara Babcia
OdpowiedzUsuńAnonim
OdpowiedzUsuńPewnie, że tak ale jak się nie ma to dobre i takie są...
Pozdrawiam babcię :)