"Z nowym rokiem,
nowym krokiem", a tym pierwszym krokiem i postem na blogu, niech będzie mowa o butach.
nowym krokiem", a tym pierwszym krokiem i postem na blogu, niech będzie mowa o butach.
Umyć, nanieść pastę i można wkładać.
Wydawałoby się, że to naszym butom wystarczy.
Zimową porą musimy o nie jednak dbać nieco inaczej, gdy są narażone, np. na zacieki z soli i przemoczenie.
Zamszowe buty czyścimy zwykłą gumką do ołówków lub skórką od chleba. Tłuste plamy z zamszu należy najpierw zasypać zwykłym talkiem, a potem wyszczotkować. Jeśli buty są bardzo brudne - spróbuj przemyć je ciepłym mlekiem: nabierz odrobinę na szmatkę i delikatnie wcieraj w zamsz.
Możesz też przez moment potrzymać buty nad parą buchającą z czajnika, a następnie wytrzeć zabrudzenia czystą szmatką.
Przemoczone buty najlepiej suszyć w niskiej temperaturze - będziesz mieć gwarancję, że się nie zdeformują. Do mokrych w środku butów można nasypać ryżu, ma on właściwości absorpcyjne i szybko pochłania wodę. Tę samą funkcję spełniają stare gazety.
Jeśli na butach osadziła się sól, trzeba ją szybko zmyć wodą z octem spirytusowym (wymieszane w proporcjach 1:1). Można użyć też miękkiej szmatki namoczonej w ciepłej wodzie z mydłem lub płynem do naczyń - Ludwikiem (1/2 łyżeczki detergentu na 1/2 litra wody). A potem wysuszyć i wypastować.
Warto też zaimpregnować buty, nim ruszymy w plener. Najlepszy do tego jest wosk pszczeli (kupimy go w niektórych sklepach chemicznych, pszczelarskich, ekologicznych oraz na Allegro). Do impregnowania zamszu trzeba stosować specjalny preparat dostępny w sklepach obuwniczych.
Jeśli chcemy pozbyć się brzydkiego zapachu z butów, musimy wsypać do nich sodę oczyszczoną i zostawić na noc. A potem bardzo starannie je wytrzepać, a nawet wyczyścić odkurzaczem. Inna, droższa metoda polega na wsypywaniu do butów goździków i ziela angielskiego. Można też wsunąć do pantofla skórkę od banana, która także wchłania niemiłe wonie.
Zapobieganie deformacji. Aby kozaki zachowały pierwotny kształt, stosuj prawidła. Jeśli nie masz, włóż w cholewki plastikowe butelki po wodzie lub dobrze upchaj zgniecione gazety.
Piękne informacje:)
OdpowiedzUsuńMiłego dnia!
Anko dzięki... :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Extra informacje, przydadzą się...
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńPięknych butków! Zgrabnych kroczków! W tym, co nadszedł Nowym Roczku!
Pozdrawiam noworocznie:)
alEllu śliczne dzięki za tak składne życzenia... :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Muszę z tymi radami zapoznać męża, bo to on dba o nasze buty. Wiem, że kiedyś były specjalne gumowe szczoteczki do czyszczenia zamszu, czy teraz jeszcze można je kupić- nie wiem.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego w nowym roku.
Wiem Aniu, że można kupić jakieś specjalne środki do czyszczenia zamszu. Nie wiem niestety czy akurat te szczotki o jakich mówisz są i teraz, musiałabyś się spytać w sklepie obuwniczym...
UsuńRównież wszystkiego najlepszego w tym będącym już nowym roku.
Pozdrawiam serdecznie.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku 2013
OdpowiedzUsuńI nawzajem...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Od butów po czubeczki włosów miej wszystko, co potrzeba a do tego wokół siebie ciepłe uczucia, radość i zdrowie! Dziękuję Ci za cały poprzedni rok, że byłaś mi przewodniczką w tak wielu sprawach i bardzo, bardzo proszę o więcej!Prościutko spod serca składa Joter
OdpowiedzUsuńJolu dziękuję za piękne życzenia płynące z serducha Twego...
UsuńA będę, będę się starała żeby i w tym roku wyjść na tym blogu na plus... :) Będzie też (mam nadzieję) duuużo różnych rad i porad, oby mi tylko czasu starczyło i zdrowia,
Pozdrawiam serdecznie.
WITAM W 2013ROKU -POZDRAWIAM
OdpowiedzUsuńPost na czasie i bardzo fantastyczny jak zawsze milego dnia
Witaj Wandziu w nowym roku...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)))
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o zimowe buty to podzielę się z Tobą historią: rok temu szczęśliwa w nowych, skórzanych, brązowych kozakach poszłam po zakupy do Tesco, na dworze śniegu po kostki, więc wchodząc tupnęłam nieco nogami, by pozbyć się śniegu z kozaków i nie zauważyłam z pośpiechu, że jestem już na "wycieraczce" w sklepie i opryskała mnie brudna woda spod wycieraczki. Jednak to nie była sama woda tylko woda z jakimś detergentem, zapewne z mycia podłogi w tesco. Efekt - moje kozaki zostały w bladych, wyżartych plamach, jakie zdążyły się zrobić nim dotarłam do domku. I taki był koniec moich nowych kozaków :) Taka śmieszna historia:) Choć teraz omijam wycieraczki w supermarketach :) Pozdrawiam
kasia
notatnikkulinarny.blogspot.com
Kasiu dziękuję za noworoczne życzenia...
UsuńNo to miałaś niezłą przygodę z tymi nowiutkimi butami. Jak dla mnie to wcale by niebyła śmieszna historia, a byłabym strasznie wściekła!! Dobrze wiedzieć, od teraz wchodząc do jakiegoś sklepu, będę miała tę Twoją historię ku przestrodze...
Będę buty otrzepywać przed sklepem, abo... wcale.
Pozdrawiam serdecznie.
To coś dla mojego męża, który dba o buty wszystkich domowników. Nie muszę spoglądać na dół, bo wiem, że na pewno mam je wyczyszczone i napastowane. Moc serdeczności przynoszę.
OdpowiedzUsuńW mnie w domu zawsze też tata zajmował się czyszczeniem butów.
UsuńA teraz w moim drugim domu dbaniem o buty raczej zajmuję się ja. Macie dobrze obydwie z Anną, bo wyręcza Was w tym mąż.
Pozdrawiam serdecznie.
Ciekawe rzeczy napisałaś o butkach, ale... najciekawsze było dla mnie to, co napisała Kasia. Nie słyszałam nigdy o takim przypadku!
OdpowiedzUsuńWarto to jednak zapamiętać.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Jolu ja też jeszcze nie miałam takiej historii z butami jak Kasia, ale warto ją mieć ku przestrodze wchodząc do sklepu, bo nie wiadomo jakie tam pułapki dla naszych butów przygotowana.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witaj w Nowym Roczku ;)
OdpowiedzUsuńWszelkiej pomylności życzę, ale nade wszystko zdróweczka ;)
Wiesz, ja mam hopla na punkcie butów, czystości w ogóle.
Ja skórzane przecieram wazeliną. Dobrze działa także skórka z banana.
Pozdrawiam gorąco :)
Witaj moja droga, witaj w nowym roku...
UsuńDzięki za dobre rady w sprawie butów. O wazelinie to też słyszałam, ale o bananie... nie :)
Pozdrawiam serdecznie.
Witaj w Nowym Roku JaGo.Cennych rad nigdy nie za wiele.Dowiedziałam się paru nowinek i nie omieszkam z nich skorzystać.Serdeczności
OdpowiedzUsuńWitaj Hanno w 2013 roku...
UsuńMyślę, że zawsze dobrze wiedzieć co nieco więcej niż się wie.
Pozdrawiam serdecznie.
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku. Sól na butach jest straszna, ostatnio walczyłem z nią na moich zamszakach. A rady jak zawsze cenne, Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję Zbyszku za noworoczne życzenia i nawzajem....
UsuńNajgorzej to właśnie jest pozbyć się tej cholernej soli z zamszaków, mogli by wymyślić coś innego zamiast sypania tą solą.
Pozdrawiam serdecznie.
życzę miłego dnia
OdpowiedzUsuńi ślę pozdrowienia.
Dziękuję Agatko i nawzajem...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Skorzystam z tych informacji.
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Ależ proszę korzystać do woli :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witam cieplutko w tym przemoczonym dniu nowego roku.Ze skórzanymi butami idzie sobie poradzić,ale co z tymi ze sztucznej "skóry",nie wiedzieć z czego zrobionej.Kupiłam piękne,rude kozaki,tanio,bo to nie skóra,ale pasował mi kolor,wysokość obcasa i o dziwo bardzo wygodne,a i w łydce dopasowane,wszystko ok.na moją chorą giczałę.Chciałam je zakonserwować i zapastowałam bezbarwną pastą buwi,zawierająca wosk pszczeli.Następnego dnia buty były w białe zacieki i niczym nie mogłam tego usunąć,nie dały się wyglancować:(((Dopiero wpadłam na pomysł i zaparzyłam herbatę w saszetkach i tymi prawie gorącymi saszetkami doprowadziłam buty do ładu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Widzisz Ewo jak to jest, że człowiek nigdy nie wie co kupi, a potem są kłopoty. Chciałaś je potraktować tak jak skórzane, a one nie chciały... :) Dobrze, że wpadłaś na ten pomysł z herbatą i w ten sposób doprowadziłaś buty do porządku. Może również i komu innemu się Twoja rada przyda, może ktoś też będzie miał taki sam kłopot z butami. Dziękuję.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Marylko, witaj w Nowym Roku.
OdpowiedzUsuńDobrych rad nigdy za wiele. Odkąd nie pracuję, nie ma problemów z butami. Mam kilka par na jesień i zimę, tzw niezniszczalnych. Do sklepu mam 150 metrów, to w kaloszach przebiegnę, a za dużo nie wybywam z domu, bo nie mam potrzeby, toteż i buty mam suche. Pozdrawiam noworocznie
Witaj Azalko w Nowym Roku...
UsuńJa niby też do sklepu nie mam daleko, ale czasami bywa tak, że jak posypią nawet ten kawałek solą czy czym tam innym, buty też muszę glancować - niestety. Może nie są przemoczone, czyba, że wyruszam w nich na dalsze wojaże.
Pozdrawiam serdecznie.
Świetne rady jak zawsze, skarbnico takich mądrych pomysłów na łatwiejsze życie i smaczniejsza. Jeszcze raz szczęścia w Nowym Roku 2013
OdpowiedzUsuńMoja droga jak miło usłyszeć takie słowa, za które Ci pięknie dziękuję... :) Dziękuję również za noworoczne życzenia i nawzajem.
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
A kto nie błądzi.??? Chodzi o Twój wpis u mnie na blogu.
OdpowiedzUsuńU nas to się ciągle buduje, przebudowy-wuje, nazwy zmienia.
Dziękujemy za życzenia i wzajemnie. Trzymaj się , nie dawaj się!!!!!!!!
I smacznie gotuj:)
Rady o butach bardzo na czasie. Właśnie kupiłem buty z nubuku i do tego of razu spray impregnujący.
Pani powiedziała, że co dwa tygodnie można impregnować.
A dawniej to buty skórzane lubiłem pastować i polerować do lustrzanego połysku:)
Pozdrawiam
Vojtek
Vojtku przecież miałam na myśli, że Ty błądzisz po swoim mieście tak jak i ja błądzę po swoim. Teraz u mnie też się wiele zmieniło w mieście i nie zawsze mogę znaleźć jakiś: sklep, urząd itp.
UsuńNie dawać staram się i owszem... :))
No to jak słyszę Ty w czyszczeniu butów jesteś już profesjonalistą. Zapewne można było się w nich przejrzeć.
Ja też lubuję się w czystych bucikach, od razu wyglądają tak jakby były prosto ze sklepu, a poza tym zadbane buty dłużej nam służą.
Pozdrawiam serdecznie.
Jago. A wzięło mnie się na rozmyślanie:):)
UsuńTak ogólnie napisałem o błądzeniu ale wiem, że miałaś na myśli tylko błądzenie po mieście i szukanie miejsc:)
Vojtek
Ps. albo szukaniu butów...........
I bardzo dobrze Vojtku, bardzo dobrze, bo ja to bardzo lubię i przypominają mi się od razu moje lata młodości.
UsuńNo to już się w tej kwestii błądzenia dogadaliśmy :)
A dobrych butów, to też trzeba się naszukać :)
Pozdrawiam serdecznie.