Gazpacho - hiszpański chłodnik z papryki, purée z pomidorów, ogórka, cebuli, czosnku, oliwy z oliwek i octu. Choć w Hiszpanii przyrządza się wiele regionalnych odmian tej słynnej zupy. Tradycyjny przepis pochodzi z Andaluzji. Chłodnik zagęszcza się miękiszem pszennego chleba, a następnie wstawia do lodówki by dojrzał. Podaje się z małymi grzankami i posiekanymi świeżymi warzywami.
Gazpacho to chyba jedyna zupa, której się nie gotuje, bo na zimno można podawać wiele zup. Mój mąż lubi jeść zimne zupy owocowe.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam.
No tak Aniu, chyba masz rację, bo te chłodniki, które są mi znane to raczej trzeba poddać obróbce termicznej. A co do gazpacho to mam na niego dobry przepis i postaram się go zamieścić jak najszybciej. A mój mąż to nie lubi zup owocowych, za to ja - tak
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Chłodniki owocowe gotuję wtedy, gdy dojrzeją wiśnie, bo to najlepszy owoc do tego typu zup, bo mają wyrazisty smak.
OdpowiedzUsuńKiedyś warzywa do gazpacho się drobno kroiło, a teraz się miksuje, wydaje mi się, że te krojone są lepsze, bo nie lubię zup miksowanych. Wczoraj ugotowałam pyszną zupę warzywną- Anglicy od razu by zmiksowali, a ja lubię mieć coś konkretnego w ustach niż papkę dla dzieci.
Gorąco pozdrawiam.
O tak, wiśnie mają wyraźny smak, jak dla mnie za wyraźny, takich z drzewa nie jadam, bo mi nie smakuje ich smak. Dopiero po przetworzeniu, kompocik i owszem.
UsuńTak, też czytałam o tym, że były warzywa do gazpacho krojone, ale dzisiaj przeważnie się je miksuje. Ja też nie lubię zup miksowanych, takiej papki, też muszę czuć co jem.
Serdeczne pozdrowienia.