piątek, 17 listopada 2017

Gotuj się do świąt (kalendarz kulinarnych przygotowań)

  
    Moi drodzy niedługo będą święta. Ktoś może powiedzieć, że to jeszcze kawał czasu. Niestety, ale czas leci tak nieubłaganie, że się nawet nie obejrzymy jak święta już będą. 
    Dlatego czas pomyśleć o nich już teraz. W tym celu zrobiłam taką rozpiskę, co, kiedy i jak najlepiej robić. 
    Myślę, że w ten sposób troszku pomogę...


Coby się tak nie narobić, ale wszystko (no prawie wszystko) zrobić. 
W linkach podałam niektóre przepisy na poszczególne potrawy. W między czasie na moim blogu będę podawała inne przepisy na świąteczne potrawy. 

A więc, gotujmy się... do gotowania!

  • Już teraz można kupować mięso i inne składniki na świąteczny pasztet, a nawet go... upiec!
  • To też świetny czas, aby przygotować ciasto na dojrzewający, staropolski piernik (leżakuje ono ok 4-5 tygodni). 
  • Możesz też upiec małe świąteczne pierniczki.

Dlaczego warto zrobić to wcześniej 
  • Pasztet możesz zamrozić. Po rozmrożeniu (przez całą noc) pasztet będzie bardziej zwarty. 
  • Dojrzewający piernik wystarczy tylko upiec. Robiąc zwykły tuż przed świętami, musiałabyś poświęcić na to minimum 3 godziny. Pierniczki przechowuj w blaszanym pudełku lub szklanym słoju z kawałkiem jabłka (co 2 dni go wymieniaj).
  • Miesiąc przed świętami śmiało możesz zrobić kapustę postną. 
  • Już teraz możesz kupić większość ryb i je wyfiletować. Będziesz miała duży wybór. Nie będziesz też... stać w kolejkach!
Dlaczego warto to zrobić wcześniej 
  • Kapustę zamrozić, przed podaniem wystarczy ją udusić. Przemrożona kapusta będzie smaczniejsza! Możesz z niej naszykować farsz do uszek i pierogów lub potraktować ją jako bazę do bigosu. 
  • Filety zamrozisz (przełożone folią aluminiową). Będą czekały na usmażenie. Wywary z ryb i mięs zamrozisz w plastikowych pojemnikach.
  • To doskonała pora, żeby zrobić pierogi z kapustą i uszka. Jeśli przygotowałaś już wigilijną kapustę, możesz zrobić na jej bazie pyszny farsz. 
  • Możesz zapeklować już szynkę (kup dużą ponad 3 kg. oraz potrzebne przyprawy). Będzie gotowa do upieczenia. 
  • To także najlepszy czas, by naszykować zakwas na barszcz czerwony.
Dlaczego warto to zrobić wcześniej 
  • Pierogi i uszka zamrozisz surowe lub ugotowane (do zamrażalnika włóż luźno rozłożone pierogi, np. na talerzu, tacce. Gdy zamarzną, przesyp do woreczka, nie skleją się). 
  • Gotowy zakwas na barszcz przechowasz w słojach. Później raz-dwa zrobisz barszcz.
  • To dobry moment, by kupić śledzie, sprawić i namoczyć (te z beczki nawet przez 48 godz.). Możesz też przygotować pierwszą potrawę z tych ryb: śledzie w oleju z cebulką.
  • Możesz już upiec schab, boczek, karkówkę czy sztufadę. 
  • To też świetna pora, by upiec makowiec.
Dlaczego warto zrobić to wcześniej 
  • Śledzie mogą stać w słoju w lodówce. Na święta będą najsmaczniejsze (przemacerują się). 
  • Pieczenie i makowiec z powodzeniem zamrozisz. Dzień przed świętami rozmroź (makowiec dopiero wtedy polukruj).
  • Nadszedł czas, aby upiec szynkę zapeklowaną 2 tygodnie temu. 
  • Możesz też ugotować już barszcz czerwony na nastawionym wcześniej zakwasie. 
  • To znakomita pora na keks, murzynek, rolady. Czas też na króla ciast: dojrzewający piernik z nastawionego 4 tygodnie temu ciasta. 
  • Chcesz mieć jeszcze więcej czasu przed samą Wigilią? Zrób już farsz do kurczaka, indyka lub rolady drobiowej.
Dlaczego warto zrobić to wcześniej 
  • Szynka, barszcz i ciasta znakomicie dotrwają do świąt w chłodzie (ciasta bez kremu, polewy). 
  • Farsz możesz zamrozić.
  • Pora przygotować galaretę (z ryb, mięsa). 
  • Jeśli poza śledziem w oleju planujesz też inne dania z tej ryby, zrób je teraz (np. śledzie w pomidorach). 
  • Ugotuj zupę grzybową oraz np. rosół (a w nim - warzywa na sałatkę). 
  • Rozmroź już kapustę wigilijną, podduś. Możesz z części zrobić np. farsz do kulebiaka i właśnie teraz go upiec. 
  • Ugotuj kompot z suszu
  • Kup i upiecz drób.
Dlaczego warto to zrobić wcześniej 
  • Galarety, śledzie i zupy poczekają w lodówce. 
  • Warzywa z rosołu przydadzą się do sałatki. 
  • Kompot trzymany w chłodzie, idealnie naciągnie.
  • Dzień przed uroczystą wieczerzą zrób kutię. 
  • Pokrój warzywa na sałatkę, ale majonez dodaj przed podaniem. Nie wkrawaj cebuli, zrobisz to na końcu. Cebula oraz zioła, np. natka, dodane wcześniej do potraw (np. zup) mogą sprawić, że dania się skwaszą. 
  • W dzień Wigilii usmaż karpia lub inne ryby. Obłóż wiórkami masła. Przed podaniem tylko podpiecz. 
Dlaczego warto to zrobić to teraz 
  • Kutia i sałatka mogą dzień poleżeć w chłodzie, aby się "przegryzły". 
  • Ryby najlepsze są świeżo usmażone, a kluski czy łazanki - ugotowane tego samego dnia. 
  •  

28 komentarzy:

  1. Porady znakomite!
    Z reguły robię wszystko przed samymi świętami, urobię się, jestem zmęczona i święta tak nie cieszą. A tu proszę, można sobie wszystko zaplanować.
    Grażynko, poproszę o prościutki zestaw sylwestrowy - w tym roku domówka u mnie! Nie chcę robić za dużo ale brakuje mi pomysłów na coś skromnego a dobrego.
    Serdeczności, kruka powinnaś odebrać bez problemów, inne propozycje też są fajne:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Jolu. :)
      No właśnie, ja też kiedyś robiłam wszystko "ba łeb i na szyję", czyli wszystko na raz (gotowanie, sprzątanie) i potem w święta byłam zdechła i modliłam się, aby one jak najszybciej się skończyły. Nie trzeba robić oczywiście tych wszystkich dań na Wigilię, można sobie wybrać i je zrobić. No, bo kto by te wszystko zjadł, na pewno nie ja :)
      Dobrze Jolu, postaram się coś poszukać w tym temacie i na blogu zamieścić. Wczoraj byłam na FB, ale coś mi komputer świrował i nie mogłam dokładnie obadać. Spróbuję dzisiaj. Dziękuję.

      Serdeczności.

      Usuń
  2. Moja kochana JaGuś, powinnam kupić drugą lodówkę i postarać się o pomoc kuchenną, aby to wszystko zrobić. dlatego nie będę robić niczego, tylko kupię gotowe.
    Poza tym Wigilię tradycyjnie będziemy spędzać u syna, więc niech on się martwi, aby stół był pełen.
    W święta nie jemy dużo, więc potraktuję je jak zwykłe dni. Po co się przejadać lub wyrzucać resztki do śmietnika.
    Dawno temu napisałaś post, jak wykorzystać świąteczne resztki. Teraz powinnas to powtórzyć, bo w Polsce marnuje się bardzo dużo żywności.
    P.S. Chyba ostatnio nie zaglądałaś na GG, a już jest dalsza część "JMO".
    Buziaczki.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem Aniu, Ty czy ja już tyle teraz nie przyrządzamy wszystkiego na święta. Kiedyś gdy człowiek był młodszy, to i owszem. Wiem jednak, że sporo a nawet dużo jest takich osób, które na święta szaleją, a nawet pożyczki biorą i sprawdza się tu powiedzenie "zastaw się, a postaw się". Ja w tym roku będę piekła ciasta: sernik, karpatkę i piernik. Ostatnio to mój mąż tak co tydzień robi jakieś wypieki i powiem Ci, że całkiem dobrze mu to wychodzi. Nawet nie wiem, czy nie lepiej od mnie. Zrobię też sałatkę jarzynową, bo wszyscy się zawsze jej domagają :), no i rybę po grecku i śledziki w oleju. No patrz, a miałam nic nie robić :)
      To prawda, że po świętach szczury mają co pojeść na śmietniku. A wiesz, muszę poszukać tego posta i przypomnieć wszystkim o tym, by jedzenia nie marnowali.

      Serdeczności.

      Usuń
    2. JaGuś, podziwiam Twojego męża za umiejętność wypieków. Mój mąż umie tylko obrać ziemniaki i je ugotować. aha, jeszcze potrafi usmażyć jajka sadzone.
      Może też zrobię sałatkę jarzynową, bo tylko moja mi smakuje. Po Wigilii u syna zawsze jestem zaopatrywana w ciasto, które jemy jeszcze kilka dni po świętach.
      Największą głupotą jest branie kredytów na święta. Przecież nikt nie daje ich za darmo. Pieniądze się przeje, a kredyt zostanie do spłacenia.
      Na kanale Kuchnia+ słynny kucharz angielski Jamie Oliver uczy, co smacznego można przyrządzić z pozostałych resztek, bo Anglicy też wyrzucają mnóstwo żywności.
      Gorąco pozdrawiam.

      Usuń
    3. Teraz w niedzielę piekł keksa, ale troszku za mało dodał bakali. Ale dzisiaj w gazetce zobaczył, że w Netto jest gotowa mieszanka keksowa po prawie 6 zł. I teraz zrobi z tą mieszanką. No i jak dla mnie keks był troszku za słodki, a tak to może być. W tym roku to jak żadnego roku, będę miała swoje ciasta, mąż już się do tego sposobi :)
      Ja też uważam za niepotrzebne brać pożyczkę na święta, dla mnie to największa głupota.
      Na całym świecie bardzo dużo jedzenia ludzie marnują, aż żal serce ściska.

      Serdeczności.

      Usuń
  3. Świetne porady dla pan, które robią tradycyjne święta.W tym roku uzgodniłyśmy z Młodą, że żadnej wieczerzy nie będzie, a w Boże Narodzenie oni zapraszają nas na świąteczny obiad. I tyle. Już się cieszę na spokojne wolne, bez gotowania i kombinowania, bo teraz ledwo zipię, taki mamy napięty "sklepowy" czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaskółko, kiedyś to nie było do pomyślenia, aby święta były biednie obchodzone. A dzisiaj dobrze, że ludzie zaczynają kierować się rozsądkiem i mniej postępują z zasadami z "dziada, pradziada". Nie ma co szaleć, tym bardziej gdy człowiek pracuje.

      Serdeczności.

      Usuń
  4. Czas leci tak przerażająco szybko, że te Święta naprawdę już za progiem.
    Dziękuję z te wszystkie rady JaGo.
    :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żebyś wiedziała Stokrotko. Dla mnie to z każdym kolejnym rokiem leci on coraz szybciej.

      Serdeczności.

      Usuń
  5. Jest pani nieoceniona! Dziekuje bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mnie święta z reguły potrafią zaskoczyć i pojawia się pytanie: Co? Już?!
    Robię plany, że zrobię sobie coś wcześniej i... na planach się kończy.:)))
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie tylko Ciebie święta potrafią zaskoczyć, bo ten czas leci jak szalony... Ja też sobie obiecuję i co z tego, nie zawsze te obiecanki realizuję... o!

      Serdeczności.

      Usuń
  7. Już lista zakupów rozpoczęta. Piekę piernik, ale pierniczków nie robiłam, więc chętnie zapisałam przepis i wykorzystam w tym tygodniu. dziękuję i pozdrawiam serdecznie, Marylko :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu trzeba już się do świąt sposobić i myśleć o tym, co na nie przygotujemy. Nie ma co zostawiać wszystkiego na ostatnią chwilę, bo potem zamiast świętować to my zdychamy ze zmęczenia :) A te pierniczki wg. mojego przepisu kiedyś robiłaś i bardzo sobie chwaliłaś. Zresztą ja też je robiłam, więc polecam

      Serdeczności.

      Usuń
    2. Przypomniałaś mi Marylko, rzeczywiście robiłam parę lat temu i nawet zdjęcie znalazłam, dowód rzeczowy :)

      Usuń
    3. To jednak z moją pamięcią nie jest tak źle, a myślałam, że ja już sklerotyczką jestem. Czasami położę gdzieś coś, tak żeby potem nie szukać. No i szukam. Aniu byłabym Ci bardzo wdzięczna gdybyś mi przesłała tą fotkę na maila. Chciałabym ten dowód rzeczowy zamieścić w poście o tych pierniczkach. Jeśli byś nie miała nic przeciwko temu, oczywiście?

      Serdeczności.

      Usuń
  8. Kochana!
    Odkąd mam rodzinę zawsze planuję wszystko wcześniej.
    W tym roku będzie skromnie, bo dzieci wyjeżdżają, a dla nas dwojga niewiele potrzeba.
    No i te moje chore stawy, niewiele mogą zdziałać.
    Młodym gospodyniom warto doradzić, co i kiedy.
    Pozdrawiam milutko:)
    Zapraszam, jest już relacja z koncertu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Morgano ja kiedyś też planowałam i myślałam o świtach kulinarnie, teraz to po pierwsze zdrowia człowiek nie ma, a po drugie - niech młodzi się męczą a my pójdziemy na gotowe.
      Zaraz do Ciebie biegnę.

      Serdeczności.

      Usuń
  9. Ach świąteczne zapachy mnie oplotły. Chciałabym zrobić coś już teraz ale po 11h w pracy mi się nie chce. Masło już mamy kupione i męsko też :) świnka ubita - nie lubie tego, ale no cóz takie życie różowych wielkich 150kg świń.

    powoli a do przodu. myślę, że zdążymy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No tak, jak ktoś pracuje to ciężko przyjść do domu i jeszcze w kuchni urzędować. Ale zawsze coś tam można zrobić.
      Cóż Sikoreczko, przecież prawie wszyscy wieprzowinkę uwielbiają. Taka jest kolej rzeczy. Ach, a jeszcze taka świeżynka wieprzowinka, to już rarytas. Kiedyś moi teściowie też trzymali świnki, kurki. To było to.
      Na pewno zdążycie, a jak się nie zrobi wszystkiego co się zaplanowało, to przecież nikt głowy nie urwie :)

      Serdeczności.

      Usuń
    2. Masz rację. Czekam na razie na urlop - 5 dni może dostanę to się wyrobię. Mama pomoże.

      Usuń
    3. No wiadomo, na mamę zawsze można liczyć...
      Serdeczności.

      Usuń
  10. Klik dobry:)
    Melduję, że do świąt jestem już gotowa. Walizka wyciągnięta z pawlacza i odkurzona, a bilet już kupiony.

    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie mogłam uwierzyć, że to już święta. Ja zacznę jutro od domowych klusek do rosołu i szerszych klusek do makaronu. Sos pomidorowy latem zrobiłam i czeka w słoikach, a pesto w grudniu. Wprawdzie jadę do dzieci, ale wnuki już zapowiedziały, że jedzenie ma być moje.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ultro, ale będzie u Ciebie pysznie na święta... mniam, mniam.
      No tak, nie ma to jak babcia strawę zrobi, to zawsze najlepiej smakuje :))

      Serdeczności.

      Usuń

Super, że tu jesteście - bardzo mnie to cieszy, a serce me - wyskoczyć chce! Z radości - oczywiście :)

Sposób komentowania:
Wybrać-Nazwa Adres URL
Wpisać nazwę w pierwszym okienku
Adres URL w drugim - czyli adres bloga.
Anonimowi- nazwę proszę pisać w komentarzu.