Przygotowanie prawdziwych powideł jest czasochłonne, bo pierwsze ich smażenie powinno trwać nawet osiem godzin, podczas których trzeba je ciągle mieszać, żeby nie przywarły do garnka. Magda Gessler powiada też, że podczas przygotowywania tych powideł, nie należy zapomnieć o miedzianym naczyniu, którego magia sprawia, że powidła się nie psują.Wiadomo, że nie każdy z nas takie miedziane naczynie posiada, za to możemy zrobić te powidła w garnku o grubym dnie. Właśnie ostatnio zakupiłam taki garnek, o potrójnym dnie ... w sam raz na powidła itp.
Stary sposób na powidła
Nasze babcie smażyły powidła wyłącznie z dojrzałych, słodkich węgierek. Najlepiej z takich, którym skórka marszczyła się przy ogonku. A w ogóle ze śliwkami to jest tak, dobrze jak dla niej jest trochę zimno, a potem znowu bardzo ciepło. I śliwki czym dłużej pozostają na drzewie, zyskują niespotykaną słodycz. Ta słodycz jest właśnie potrzebna do zrobienia prawdziwych śliwkowych powideł, które smaży się bez cukru.
Trwało to 3-4 dni. Smażyły je na maleńkim ogniu, bez dodatku cukru.
Czasem wypiekały je również w piecu. Spokojnie można wykorzystać ten pomysł, gwarantuje on, że powidła przetrwają w spiżarni do następnego sezonu.
Umyte, wypestkowane owoce włożyć do żeliwnego garnka i wstawić bez przykrycia do pieca nagrzanego do 140 stopni. Wypiekać je przy uchylonych drzwiczkach 2-3 godziny, od czasu do czasu mieszając.
Pozostawić powidła w piecu do całkowitego ostygnięcia. Czynność powtarzać jeszcze przez kolejne dwa dni.
Powidła z węgierek (nowszy sposób)
(na 3 słoiki po 350 ml)
Składniki:
... 2 kg śliwek węgierek, 4-5 łyżek cukru, 3 łyżki soku z cytryny, po łyżeczce cynamonu i imbiru.
Przygotowanie:
1. Śliwki umyć, osuszyć, przepołowić, z owoców wyjąć pestki.
2. Owoce włożyć do szerokiego rondla z grubymi ściankami, podlać odrobiną wody. Rozgotowywać owoce na małym ogniu, często mieszając drewnianą łyżką, aby nie przywierały do dna. Garnek przykrywamy.
Gdy śliwki pokryją się sokiem, zdjąć pokrywkę, odparowywać ok.2 godzin, aż zgęstnieją. Pod koniec dodać sok z cytryny, imbir i cynamon.
Spróbować i w zależności od upodobań dosypać cukier. Ponownie podgrzać, aby cukier całkowicie się rozpuścił.
Powidła są gotowe, gdy spadają płatami z łyżki.
Masę przełożyć do wyparzonych słoików, zamknąć.
Słoiki pasteryzować przez 25 minut w temp. 150 stopni.
Przygotowanie: 1 godzina
Gotowanie: 2 godziny
Jak dla mnie, to ten babciny sposób na powidła, jest o wiele lepszy ...
PS.
Zaraz jadę na grzyby, jestem ciekawa czy znajdę chociaż jakiego muchomora :)
Stary sposób na powidła
Nasze babcie smażyły powidła wyłącznie z dojrzałych, słodkich węgierek. Najlepiej z takich, którym skórka marszczyła się przy ogonku. A w ogóle ze śliwkami to jest tak, dobrze jak dla niej jest trochę zimno, a potem znowu bardzo ciepło. I śliwki czym dłużej pozostają na drzewie, zyskują niespotykaną słodycz. Ta słodycz jest właśnie potrzebna do zrobienia prawdziwych śliwkowych powideł, które smaży się bez cukru.
Trwało to 3-4 dni. Smażyły je na maleńkim ogniu, bez dodatku cukru.
Czasem wypiekały je również w piecu. Spokojnie można wykorzystać ten pomysł, gwarantuje on, że powidła przetrwają w spiżarni do następnego sezonu.
Umyte, wypestkowane owoce włożyć do żeliwnego garnka i wstawić bez przykrycia do pieca nagrzanego do 140 stopni. Wypiekać je przy uchylonych drzwiczkach 2-3 godziny, od czasu do czasu mieszając.
Pozostawić powidła w piecu do całkowitego ostygnięcia. Czynność powtarzać jeszcze przez kolejne dwa dni.
Powidła z węgierek (nowszy sposób)
(na 3 słoiki po 350 ml)
Składniki:
... 2 kg śliwek węgierek, 4-5 łyżek cukru, 3 łyżki soku z cytryny, po łyżeczce cynamonu i imbiru.
Przygotowanie:
1. Śliwki umyć, osuszyć, przepołowić, z owoców wyjąć pestki.
2. Owoce włożyć do szerokiego rondla z grubymi ściankami, podlać odrobiną wody. Rozgotowywać owoce na małym ogniu, często mieszając drewnianą łyżką, aby nie przywierały do dna. Garnek przykrywamy.
Gdy śliwki pokryją się sokiem, zdjąć pokrywkę, odparowywać ok.2 godzin, aż zgęstnieją. Pod koniec dodać sok z cytryny, imbir i cynamon.
Spróbować i w zależności od upodobań dosypać cukier. Ponownie podgrzać, aby cukier całkowicie się rozpuścił.
Powidła są gotowe, gdy spadają płatami z łyżki.
Masę przełożyć do wyparzonych słoików, zamknąć.
Słoiki pasteryzować przez 25 minut w temp. 150 stopni.
Przygotowanie: 1 godzina
Gotowanie: 2 godziny
Jak dla mnie, to ten babciny sposób na powidła, jest o wiele lepszy ...
PS.
Zaraz jadę na grzyby, jestem ciekawa czy znajdę chociaż jakiego muchomora :)
uwielbiam powidła śliwkowe są mniam pyszne.Ściskam
OdpowiedzUsuńPewnie, że powidła śliwkowe są pyszne, jednakże najsmaczniejsze są wtedy jak sami sobie zrobimy...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Przydadzą mi się Twoje rady, bo córka zamówiła powidła na zimę. Lubi je dodawać do ciast, a i mnie do kiszonego piernika są zawsze potrzebne. Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńLoteczko a dodanie do bigosu powideł też jest bardzo dobre, zwłaszcza gdy kapusta jest mocno kwaśna ...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję - czas na powidła :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Mania.
Oj tak, już czas ...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Moje powidła śliwkowe bez pracy:
OdpowiedzUsuń5 kg śliwek
1 kg cukru
2 łyżki soku z cytryny
Moj przepis na powidła bez pracy:
Wydrylowane śliwki zasypać cukrem, skropić sokiem, wymieszać i zostawić na noc w lodówce. Rozgrzać piekarnik do temp 200 stopni /dolna grzałka/ i włożyć garnek ze śliwkami.Prażyć 4 godziny - nie mieszać. Zmniejszyć temp do 180 stopni i prażyć jeszcze godzinę. Po wyjęciu z piekarnika zmiksować. Nakładać do słoików.
Powidła robię w żeliwnym garnku tzw gęślarce. Jeżeli śliwki są mało soczyste czas prażenia należy skrócić. Śliwki nie przypalają się. Polecam.
Aniu przepraszam, że dopiero teraz Ci odpisuję, ale nawaliła mi coś przeglądarka. Chciałam Ci bardzo podziękować za ten przepis na powidła śliwkowe, faktycznie jest bardzo prosty i prawie bez pracy.
OdpowiedzUsuńA słoiki z tymi powidłami ograniczeń żadnych nie mają co do długości przetrzymywania ich w słoikach?
Serdecznie pozdrawiam.
Słoiki z powidłami gotuję 15 minut. Poprzednio nie napisałam o tym bo dla mnie to oczywiste. Wszystko zagotowuję bo szkoda by mi było mojej pracy. Mam powidła zrobione 3 lata temu i jeszcze są dobre. Robię też tak nutellę ze śliwek oraz aronię z jabłkami lub gruszkami. Mało pracy a potem sama przyjemność.
OdpowiedzUsuńLubię zaglądać na Twój blog. Czasem korzystam z pomysłów na potrawy.
Przebojem stała się Twoja rada dotycząca przypalonej stopy żelazka.
Dziękuję za pomysły, rady i ciekawostki.
Mam prosty przepis na kruche ciasto z owocami dla leniwych. Podać?
Serdecznie pozdrawiam
przepis na powidla 3 kg sliwek wydrylowanych 1/2kg cukru 3 lyzki octu to wszystko wymieszac zostawic na 12 godz i po tym czasie postawic na piecu gazowym na najmniejszym plomieniu na 3i1/2godz nie mieszajac bo sie by przypalily po tym czasie zamieszac i nakladac w sloiki pycha robie tak od lat
UsuńDzięki i pozdrawiam.
UsuńA wiesz Aniu, ja też zawsze wolę słoiki z przetworami zagotować, bo zawsze jestem ich pewniejsza. O jejku, ileż Ty różności przetwarzasz, trochę pracy trzeba w to włożyć, ale potem masz jak znalazł. Cieszy mnie to Aniu, że lubisz tu do mnie zaglądać, to dla mnie wielka radość! A jeszcze jak korzystasz z moich, niektórych rad - to już bomba!
OdpowiedzUsuńAniu pewnie, że chcę ten przepis. Najlepiej jakbyś mi go przesłała na pocztę moją
marylkadan@wp.pl
to bym go uwieczniła na stronie "Przepisy czytelników", a jakbyś miała jeszcze fotkę z tym ciachem, to byłoby wspaniale, ale niekoniecznie musi być fotka.
Serdeczności zostawiam.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńUwielbiam powidła śliwkowe i na pewno wypróbuję ten przepis. Czasami zdarza mi się też kupić gotowe produkty. Moimi ulubionymi są powidła śliwkowe Herbapol https://www.herbapol.com.pl/produkt/powidla-sliwkowe. Bardzo mi smakują i nie zawierają konserwantów, chemii. Zawsze przed zakupem sprawdzam skład danego produktu.
OdpowiedzUsuń