Sosy mojo pochodzą z kuchni Wysp Kanaryjskich, która jest połączeniem lokalnej tradycji i wzorów napływających ze stałego lądu, głównie z Hiszpanii. Kuchnia ta oznacza prosto, smacznie i ... dużo. Taką kuchnię właśnie lubię ...
Popularną potrawą na wyspach są papas arrugadas - małe ziemniaczki posypane solą, podawane z sosami czosnkowymi mojo (zielonym z pietruszką i kolendrą, czerwonym z papryczką chili lub białym - podobnym do majonezowego). W tradycyjnych kanaryjskich restauracjach kelner zwykle proponuje papas jako przekąskę.
Verde - zielony
4 ząbki czosnku obrać z łupiny i przecisnąć przez praskę. Pęczek natki pietruszki i pęczek kolendry umyć, osuszyć, listki oderwać od gałązek i zmiksować na jednolitą masę, dodając 4 łyżki oleju, czosnek, około szklanki wody i 2 łyżki octu winnego. Całość przyprawić solą i pieprzem. Jeśli sos będzie za rzadki, można do niego dodać miąższ czerstwej kajzerki, lub po prostu dodać wcześniej mniej wody. Sos ten podajemy do wędlin, mięsa i serów.
Rojo - czerwony
8-9 ząbków czosnku obrać, posiekać. Strąk papryczki chili umyć i oczyścić z nasion, drobniutko posiekać. Dużą szczyptę kminku utłuc w moździerzu lub zemleć. 10 małych pomidorów, np. koktajlowych przepołowić na pół i upiec w piekarniku lub na grillu. Czosnek, chili i kminek utrzeć, dodać podpieczone pomidory i utrzeć na jednolitą masę. Cały czas ucierając, dodawać po trochu 1/2 szklanki oleju, 1/2 szklanki octu winnego i 1/2 szklanki wody. Przyprawić solą i szczyptą cukru (do smaku). Odstawić do lodówki na 24 godziny. Podawać do wędlin, mięsa i ryb.
Te przepisy znalazłam w gazetce "Moje gotowanie" - styczeń 2003 nr 1(98)
Postanowiłam więc o nich napisać, bo wydały mi się bardzo prostymi i dobrymi sosami. Teraz jeszcze dopiszę kilka moich uwag ...
Pamiętajcie! Czyszcząc papryczkę chili nigdy nie dotykajcie oczu, bo ... bo nie! A może ktoś z Was już doświadczył tego uczucia poprzez potarcie oczu przy czyszczeniu chili?! No to już nauczkę ma ... ha-ha. I jeszcze jedno, myślę, że jeżeli chcecie otrzymać sos gęsty, to po prostu trzeba dawać mniejsze porcje tych składników płynnych (dodać zawsze można, a ująć już nie).
Pozdrawiam serdecznie i życzę miłego dnia ...
This sauce tasty is looking. I am greeting
OdpowiedzUsuńZielonaMilo a Tobie to się niepomyliło coś z tym językiem?!...))
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Wyglądają na w miarę proste w wykonaniu i smaczne sosy...
OdpowiedzUsuńThis sauce really looks delicious. Thank you for sharing :)
OdpowiedzUsuńO takich sosach nawet nie słyszałam. Mąż z Las Palmas zapamiętał przede wszystkim szynki wiszące na hakach, z których kroili przepyszne marynowano - suszone mięso. To były lata osiemdziesiąte, a w Polsce panowała bida. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńuwielbiam czosnek i wszystko gdzie jest jego dużo. zdziwiłam się, że te małe ziemniaczki są potrawą z wysp kanaryjskich. widocznie w tych regionach gdzie ja byłam nie znają ich...no a wysp trochę jest...serdeczne uściski jago:)
OdpowiedzUsuńWarto byłoby spróbować, wyglądają na apetyczne.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńTrzeba będzie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńKochani dziękuję wszystkim za wizytę i moc pozdrowień przesyłam dla Was ...
OdpowiedzUsuńBuźka!