To arcydzieło cukiernicze pochodzi z Wiednia. Pierwszy raz podano je dla księcia Metternicha.
Trudno uwierzyć, że tort Sachera (wym: zachera) jest dziełem... ucznia kucharskiego, praktykującego w pałacu Metternich. Głowa rodu. Klemens Lothar von Metternich inicjator kongresu wiedeńskiego, od 1821 pełnił urząd kanclerza.
Było upalne lato roku 1832. Żona księcia wyjechała do wód, zabierając ze sobą całą służbę. W opustoszałej książęcej kuchni został ino kuchcik Franz Sacher, który bez trudu radził sobie z posiłkami dla kanclerza. Zdarzyło się jednak, że kiedyś jaśnie pan zaprosił gości na wystawną kolację, stawiajc kuchcika przed faktem dokonanym. Chłopak miał zaledwie parę godzin na przygotowanie, ale nie popadł w panikę.
I zrobił to!
Obok innych znakomitych dań wyczarował tort - pyszny, genialny w swej prostocie. Bo cóż może być skomplikowanego w czekoladowym biszkopcie, przełożonym konfiturą. A jednak!
Jest kilka przepisów na ten tort, ale oryginalna receptura stanowi pilnie strzeżoną tajemnicę. Franz przekazał ją synowi. W 1876 roku otworzył on w Wiedniu znany dziś na całym świecie hotel Sacher. I łatwo zgadnąć, co jest specjalnością hotelowej restauracji...
Torty wypiekane według oryginalnej receptury opatrzone są czekoladową pieczęcią Sachera.
W latach 1953-1962 trwał nawet spór między hotelem Sachera a cukiernią Demel o prawo używania oryginalnego przepisu na tort Sachera. Proces ten, wygrał hotel Sachera i tylko on ma prawo do nazwy i receptury.
Tort Sachera
(na 12 porcji, porcja 550 kalorii)
Składniki:
- 35 dag gorzkiej czekolady,
- 10 dag masła,
- 10 dag cukru pudru,
- 30 dag cukru kryształu,
- 6 jajek,
- 10 dag mąki,
- 30 dag konfitury morelowej,
- miąższ z 1 laski wanilii.
Przygotowanie:
1. W rondelku rozpuścić 15 dag czekolady, wstawić go do większego garnka z wodą i podgrzewać, aż czekolada się rozpuści. Tortownicę o średnicy 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzać do temperatury 170 st.
2. Utrzeć masło, dodając przesiany cukier puder i wanilię. Potem ubijać, dodając po żółtku i rozpuszczoną letnią czekoladę.
3. Białka ubić na sztywno z 10 dag cukru kryształu. Masę czekoladową wymieszać z przesianą mąką i 10 łyżkami piany z białek. Dodać resztę piany, delikatnie zamieszać.
4. Ciasto nałożyć do formy. Piec około 15 minut przy uchylonych drzwiczkach pieca. Potem 30-40 minut przy zamkniętych.
5. Konfiturę lekko podgrzać. Ostudzone ciasto przekroić na dwa placki. Przełożyć połową konfitury, a pozostałą posmarować wierzch tortu.
6. Do 1/8 litra wody wsypać 20 dag cukru. Gotować około 5 minut. Roztopić resztę czekolady, dodać ją do gorącego syropu i utrzeć. Polewę rozprowadzić na wierzchu i boku tortu. Resztę przełożyć do pergaminowego rożka i napisać słowo Sacher.
7. Tort wstawić do lodówki. Podawać następnego dnia, najlepiej ze świeżo ubitą śmietaną.
*************************************
Jeszcze kilka moich takich drobnych uwag!
- pamiętajcie żeby zawsze dodawać pianę do masy, nie odwrotnie,
- łyżka, którą dodajecie tę pianę, nie może być zabrudzona masą. Po prostu do piany nie może dostać się ani krzta masy,
- do rozsmarowywania masy czekoladowej najlepiej jest użyć specjalnej szpatułki lub dużego, szerokiego noża maczanego w gorącej wodzie,
- tort najlepiej wyjąć z lodówki na około 30 minut przed konsumpcją.
*********************************
Morelowa konfitura
Składniki:
- 1 kg zdrowych, dojrzałych i jędrnych moreli,
- 1 i 1/2 kg cukru,
- skórka starta z połowy cytryny,
- szczypta mielonego kardamonu,
- 2 goździki.
Przygotowanie:
1. Morele sparzyć, zdjąć skórkę. Owoce przekroić na połowy i usunąć pestki.
2. 1/2 litra wody zagotować z 3 i 1/2 szklankami cukru i przyprawami. Dodać owoce, doprowadzić do wrzenia, zamieszać, odstawić.
3. Następnego dnia dodać 2 szklanki cukru i znowu podgrzewać, od czasu do czasu zamieszać, potrząsnąć garnkiem. Po 2 minutach od zagotowania łyżką cedzakową zebrać pianę i garnek zdjąć z ognia.
4. Trzeciego dnia dosypać resztę cukru i bardzo wolno podgrzewać, zdejmując pianę. Gdy przestanie się ona tworzyć, goracą konfiturę przełożyć do słoików.
Życzę smacznego...
W latach 1953-1962 trwał nawet spór między hotelem Sachera a cukiernią Demel o prawo używania oryginalnego przepisu na tort Sachera. Proces ten, wygrał hotel Sachera i tylko on ma prawo do nazwy i receptury.
(na 12 porcji, porcja 550 kalorii)
Składniki:
- 35 dag gorzkiej czekolady,
- 10 dag masła,
- 10 dag cukru pudru,
- 30 dag cukru kryształu,
- 6 jajek,
- 10 dag mąki,
- 30 dag konfitury morelowej,
- miąższ z 1 laski wanilii.
Przygotowanie:
1. W rondelku rozpuścić 15 dag czekolady, wstawić go do większego garnka z wodą i podgrzewać, aż czekolada się rozpuści. Tortownicę o średnicy 24 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Piekarnik nagrzać do temperatury 170 st.
2. Utrzeć masło, dodając przesiany cukier puder i wanilię. Potem ubijać, dodając po żółtku i rozpuszczoną letnią czekoladę.
3. Białka ubić na sztywno z 10 dag cukru kryształu. Masę czekoladową wymieszać z przesianą mąką i 10 łyżkami piany z białek. Dodać resztę piany, delikatnie zamieszać.
4. Ciasto nałożyć do formy. Piec około 15 minut przy uchylonych drzwiczkach pieca. Potem 30-40 minut przy zamkniętych.
5. Konfiturę lekko podgrzać. Ostudzone ciasto przekroić na dwa placki. Przełożyć połową konfitury, a pozostałą posmarować wierzch tortu.
6. Do 1/8 litra wody wsypać 20 dag cukru. Gotować około 5 minut. Roztopić resztę czekolady, dodać ją do gorącego syropu i utrzeć. Polewę rozprowadzić na wierzchu i boku tortu. Resztę przełożyć do pergaminowego rożka i napisać słowo Sacher.
7. Tort wstawić do lodówki. Podawać następnego dnia, najlepiej ze świeżo ubitą śmietaną.
*************************************
Jeszcze kilka moich takich drobnych uwag!
- pamiętajcie żeby zawsze dodawać pianę do masy, nie odwrotnie,
- łyżka, którą dodajecie tę pianę, nie może być zabrudzona masą. Po prostu do piany nie może dostać się ani krzta masy,
- do rozsmarowywania masy czekoladowej najlepiej jest użyć specjalnej szpatułki lub dużego, szerokiego noża maczanego w gorącej wodzie,
- tort najlepiej wyjąć z lodówki na około 30 minut przed konsumpcją.
*********************************
Morelowa konfitura
Składniki:
- 1 kg zdrowych, dojrzałych i jędrnych moreli,
- 1 i 1/2 kg cukru,
- skórka starta z połowy cytryny,
- szczypta mielonego kardamonu,
- 2 goździki.
Przygotowanie:
1. Morele sparzyć, zdjąć skórkę. Owoce przekroić na połowy i usunąć pestki.
2. 1/2 litra wody zagotować z 3 i 1/2 szklankami cukru i przyprawami. Dodać owoce, doprowadzić do wrzenia, zamieszać, odstawić.
3. Następnego dnia dodać 2 szklanki cukru i znowu podgrzewać, od czasu do czasu zamieszać, potrząsnąć garnkiem. Po 2 minutach od zagotowania łyżką cedzakową zebrać pianę i garnek zdjąć z ognia.
4. Trzeciego dnia dosypać resztę cukru i bardzo wolno podgrzewać, zdejmując pianę. Gdy przestanie się ona tworzyć, goracą konfiturę przełożyć do słoików.
Życzę smacznego...
PS.
Dzisiaj zaczęłam przenosić z onetowego bloga linki o tortach, patrzę, a tu brakuje w danych postach fotek. Gdzieś mi Onet przy tych przenosinach je zapodział. Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak ich poszukać w moich folderach i jeśli je znajdę to zaraz zamieszczę.
***********************************************************************
Źródło:
"Moje gotowanie" - październik 2000 nr 10(71)
Kiedyś a Lidlu kupiłam tort opisany tą nazwa. Stwierdziłam , ze nic nadzwyczajnego. Myślę , ze prawdziwy, nie na masową produkcję wykonany jest lepszy. Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńJa osobiście oryginalnego tortu Sachera nie jadłam i powiem Ci, że jak tak popytać, to nie każdy jest nim zauroczony...
UsuńOt, rzecz gustu i smaku!
Pozdrawiam serdecznie.
Uwielbiam różne torty zawsze kupowaliśmy podobne na urodziny nasze.Buziaki.
OdpowiedzUsuńJa też od czasu do czasu lubię zjeść dobrego torta :))
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Jaguś, nawet sobie nie wyobrażasz, z jaką chęcią upiekłabym ten tort i zjadła nawet połowę, nie bacząc na tę kolosalną ilość kalorii. Jednak... nie wolno mi. A szkoda.
OdpowiedzUsuńBuziaczki sobotnie.
Aniu mogę Cię pożałować? Och Ty moja biedulko!
UsuńA wiesz Aniu, ja ostatnio też zauważyłam, że nie wszystko mogę tak sobie jeść jak to kiedyś bywało, więc całkowicie Cię rozumiem...
Buziaki!
Szkoda, że gdy byłam w Wiedniu, nie skusiłam się na porcję tego tortu, bo widziałam go w cukierniach i kawiarniach. Przynajmniej bym wiedziała, jak smakuje. A teraz figa z makiem:(
UsuńWieczorne buziaczki.
Aniu to tak jak być w Rzymie i papieża nie zobaczyć... :)
UsuńSzkoda, bo byś wiedziała chociaż znała jego smak.
Pozdrawiam serdecznie.
Powiem szczerze, że jadłem, w Wiedniu, ale... jakoś nie trafił w mój gust. Taki domowy na pewno byłby pyszny. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńZbyszku może ten tort zrobiony w domu, to tak całkiem nie musi być Sachera, ale może byś o wiele lepszy niż oryginał. Zresztą to wszystko to rzecz gustu i smaku.
UsuńSerdeczności zostawiam.
Narobiłaś mi apetytu tym tortem za 5 dni mam urodziny i pewnie zrobie bo tak smakowicie wygląda. Pozdrawiam na weekend.
OdpowiedzUsuńA jakże, to najlepsza okazja na wykorzystanie tego tortowego przepisu.
UsuńBędę trzymała mocno kciuki, aby się udał!!
A z okazji urodzin, wszystkiego najlepszego (jakbym zapomniała).
Pozdrawiam serdecznie.
Lubie wszelkie torty, ale od jakiegos czasu nie jadam, ale popatrzec sobie moge, nieprawdaz?
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Judith popatrzyć zawsze można i w myślach posmakować... :))
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Mniamusny ten tort!!!
OdpowiedzUsuńCzekoladowy jest, to nie powinien być taki słodki.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Jolu niestety ale jak dla mnie to ten tort jest troszku za słodki. Ale to rzecz gustu...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ech znany tort, ale chyba ja go nie dam rady wykonać , wydaje mi się za trudny...
OdpowiedzUsuńDopóki nie spróbujesz, to i nie będziesz wiedziała... :)
UsuńMoże on wcale nie jest tak trudny w wykonaniu jakby się zdawało.
Pozdrawiam serdecznie.
mmmmmm chyba zrobię. Kiedyś, ale już mi ślinka cieknie. Jak to uczeń przerósł mistrza!
OdpowiedzUsuńCzasami tak bywa, że uczeń może okazać się lepszym o mistrza...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Pozdrawiam i zapraszam
OdpowiedzUsuńI vice-versa...
UsuńAż mi ślinka cieknie do tego rarytasu. Bardzo lubię torty czekoladowe z rumem. Ostatnio jedliśmy taki u córki, pysio!!!! Ciekawa jestem jak się robi masę lukrową na gęsto, aby udekorować tort. Miłego weekendu.
OdpowiedzUsuńU mnie w domu najlepsze wypieki różnego rodzaju, to robi moja córka i mojego męża siostra... paluszki lizać. Ja jakoś niezbyt mam do tego rękę, chociaż nie powiem czasami też uda mi się upiec coś pysznego.
UsuńA co do masy lukrowej, to poszukam w mej pamięci i zaraz napiszę, o ile nie zapomnę... :))
Buziole!
Ależ Ty potrafisz zakręcić w głowie!!!!!!!! (nie tylko tortem ale i konfiturą!)
OdpowiedzUsuńJoasiu lubię mącić w głowach, ale tylko dobrze... :))
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Dopokąd Wachmistrzowic z Wiednia nie zjechał i pleść o tem cudzie nie począł, czem tak rozsierdził Panią_Wachmistrzowego_Serca, że ze strachem, bo strachem, przecie upiekła i to podobnoś lepszego, niźli same Wiedeńczyki czynią, tom miał rzecz za jakie jedno z siedmiu cudów kulinarnego świata... Poznawszy w czem rzecz, pojmuję jakaż jest reklamy siła, co banalnego w gruncie rzeczy tortu wywindowała na piedestał...
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
No i masz "babo placek", kolejny niezadowolony z tego Sacher-torta, który przez wielu uważany jest za czekoladowy przysmak.
UsuńTeż się nad tym zastanawiałam, co w tym torcie jest, że tak na cały świat słynnym jest, bo niekoniecznie musi smacznym być dla wszystkich. Wszak jest tak prosty w swej prostocie i nic takiego szczególnego w nim nie ma. A jaką popularność zdobył, która się ciągnie za nim od dawien dawna. W dzisiejszych czasach możemy powiedzieć, że reklama jest dźwignią handlu, ale kiedyś zapewne nie było tyle możliwości jego reklamy, a jednak przetrwał po dziś dzień, jako jeden z cudów świat.
Pojmuję też, że Twoja Pani zrobiła tego torta o wiele lepszego
od oryginału.
Serdeczności zostawiam.
Grażuś rewelacja!!! Wybacz, że nie wpisywałam się wcześniej, ale mi wysiadła klawiatura...czytałam wszystko!!! Swego posta pisałam na wypożyczonej od syna klawiaturze a dzisiaj kupiłam sobie nową!!! Narobiłaś mi apetytu na tort...a jestem łasuchem niemałym:))) Pozdrawiam serdecznie i buziaka zostawiam!!!!
OdpowiedzUsuńDobrze Graszo, że klawiatury nie są tak drogim sprzętem i można sobie na nią pozwolić. Ja swoją klawiaturę to już zmieniałam chyba ze 3 albo cztery razy...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Marylko, tyle słodkości od rana, że aż mi ślinka cieknie. Nie jadłam takiego tortu, ale jak widzę nie jest trudny do zrobienia. Może kiedyś sama siebie zaskoczę i zrobię. Pychotka! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńAzalko jak dobrze jest nieraz i samą siebie zaskoczyć..
UsuńPozdrowionka.
Witaj
OdpowiedzUsuńTen tort pamiętam z lat dziewczęcych, bo nie za słodki i wykwintny :)
Smacznie pozdrawiam :)
Witam.
UsuńTo wszystko Morgano zależy jakiego kto ma smaka, bo dla niektórych ponoć on jest za słodki...
Pozdrawiam serdecznie.
Mam prośbę. Chciałabym móc podpisywać swoje zdjęcia, które zamieszczam na blogu. Pomożesz mi, jak to zrobić?
OdpowiedzUsuńProszę napisz na e-mail, dziękuję z góry ;)
Morgano już Ci wysłałam pocztą ten program :)
UsuńPozdrowionka.
Ależ apetyczny torcik bardzo lubię czekoladowy z rumem pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę, że on jest bardzo mniam, mniam... :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za przepis na tort,spróbuję zrobić w niedalekiej przyszłości:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ależ proszę... :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Jadłam ten tort kiedyś w Warszawie od pewnego bardzo znanego cukiernika ( nie będę wymieniała nazwiska żeby sobie nie zaszkodzić lub jemu )i mi nie smakował ,pewnie jak wszystkie wyroby cukiernicze robiony z pseudo produktów).Dużo piekę i widząc po przepisie ten może być smakowity.Napewno go upiekę i podzielę się wrażeniami smakowymi.Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZanim napisałam tego posta, najpierw zaczęłam się orientować w necie, co też tu z nim jest "grane". Jest bardzo dużo nań przepisów i w końcu doszłam, że jednak ten mój przepis będzie najlepszy. Też tak myślę, że będzie smakowity, a jak go zrobisz to bardzo mnie ucieszy gdy zechcesz napisać jak też on smakował.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Niedawno spróbowałem, JaGo, tego słynnego, kultowego tortu i, o dziwo, bardzo mi smakował, chociaż dotychczas ze słodyczy preferowałem raczj tatara, rolmopsy i galaretkę z nóżek...
OdpowiedzUsuńbuziulki
Ten tort co prawda ma swoich zwolenników i przeciwników, a wszystko to rzecz gustu i smaku. Ale mi apetytu Andrzeju narobiłeś na te zimne nóżki i tatara... o jej!
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Patrycjo bardzo dziękuję....
OdpowiedzUsuńOczywiście nie omieszkam do Ciebie zajrzeć.
Pozdrawiam serdecznie.
nigdy nie przepadałam za tortami. żadnymi. za słodkie dla mnie są i te kremy kiedyś....potem bita smietana, ale to też nie to.
OdpowiedzUsuńpoza tym nie wolno mi jeść słodyczy a uwielbiam np. serniki.
ale bez polewy czekoladowej...
za to mój mąż zjadły to wszystko i poprosił o dokładkę!
uściski:)
Powiem Ci Ewuś, że ja kiedyś też nie lubiłam żadnych tortów. Teraz jednak z wiekiem coraz starszym zaczynam je lubić coraz bardziej. Na słodkie mnie coś wzięło... :) Póki co, to sobie je pojadam czasami...
UsuńA mój mąż pod tym względem, względem jadania słodyczy, to też bije mnie o głowę abo i więcej :)
Pozdrowionka.
Najlepsze ciasto czekoladowe jak dla mnie, piekłam je ostatnio na urodziny męża, tylko w prostokątnej dużej formie dla łatwiejszego porcjowania :) Na łatwiznę poszłam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
kasia
notatnikkulinarny.blogspot.com
Ależ Kasiu, jaka to łatwizna, kak tort cały i tak musiałaś zrobić. Tak się przyzwyczailiśmy, że tort przeważnie musi być okrągły. A teraz wiem, że robią też fikuśne torty kwadratowe, nawet piętrowe...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Uwielbiam torty czekoladowe,a powinna, się od nich z daleka trzymać :)
OdpowiedzUsuńTylko zapewne nie zawsze to się udaje... :))
UsuńPozdrowionka.
To jakby nasze pierogi ruskie robić za granicą...nawet restauracje w Polsce kiepsko lepią ruskie i tylko ten co jadł dobre ruskie wie jak one naprawdę smakują ;) Tajemnic w Sachertorte jest wiele ale na pewno tajemnicą tej wyjątkowej słodyczy są składniki, a raczej ich pochodzenie i jakość...często bywam w okolicach Wiednia a najczęściej w Wachau...to przepiękna dolina przez która płynie Dunaj...tam rośnie coś, czego my w Polsce morelowi smakożercy nie jesteśmy stanie pojąc...to morele z Wachau...najlepsze na świecie...morele te są bardzo ale to bardzo soczyste, pełne słodko kwaśnego morelowego smaku i barwie tak pięknej jak zachodzące słońce nad tarasowymi winnicami Wachau...w Polsce jest ten problem że wszystkie ciasta i słodycze są bardzo słodkie, więc Sachertorte nie będzie smakował jak ciasta i torty do których jesteśmy przyzwyczajeni...tu w Austrii dobra słodycz jest wyważona...w Sachertorte następuje balans smaków a konsystencja pieści podniebienie...nie wiem dlaczego w Polsce te ciasta są twarde, przesłodzone i są same w sobie strasznie toporne...kto choć raz jadł prawdziwą konfiturę z Wachau moreli lub zna smak samych moreli wie o czym piszę...inne morele nie wyciągną smaku chocby podobnego do oryginalnych moreli Wachau gdyby nawet i dosypywało się cukru ponad miarę bo to nie w istocie kwestia cukru a zamkniętego w morelowym smaku słońca i klimatu który w Wachau panuje...ciasto jest genialne i jeśli ktoś będzie w Wiedniu to zachęcam do kulinarnych uniesień tylko z oryginalnym Sachertorte... Grüß Gott :)
OdpowiedzUsuńGrüß Gott i tak też myślałam, że tajemnica smaku tego tortu zależy od między innymi konfitury jakiej się używa do jego wykonania. Zapewne oryginału nie zastąpi żaden inny Sachertorte. Już sobie wyobrażam smak moreli z Wachau, zapewne gdy raz bym je skosztowała, to ich smak do dzisiaj bym pamiętała.
UsuńBardzo ładnie to opisanym jest - dziękuję.
Serdeczności zostawiam.