Czy lubicie kompoty? Ja bardzo lubię, wolę taki kompot niż kupione w sklepie różniaste napoje, które wcale nie są zdrowe.
Jedynie z takich sklepowych napoi pijam czystą wodę niegazowaną.
Teraz mamy pod dostatkiem różnych owoców a na początku lata królują czereśnie i truskawki.
Możemy więc te skarby poukrywać w słoikach, by móc za kilka miesięcy rozkoszować się ich smakami.
Jedynie z takich sklepowych napoi pijam czystą wodę niegazowaną.
Teraz mamy pod dostatkiem różnych owoców a na początku lata królują czereśnie i truskawki.
Możemy więc te skarby poukrywać w słoikach, by móc za kilka miesięcy rozkoszować się ich smakami.
PÓŁSŁODKI KOMPOT CZEREŚNIOWY
Składniki:
( składniki na 2 słoiki po 0,5 l )
- 1 kg czereśni,
- 10 dag cukru (około pół szklanki),
- 1 cytryna.
Przygotowanie:
1. Z czereśni odrywamy ogonki a owoce płuczemy i osączamy. Każdy owoc nakłuć wykałaczką. Cytrynę umyć, przekroić na pół. Połowę pokroić w plasterki, z drugiej połowy wycisnąć sok.
2. 600 ml wody zagotować razem z cukrem i wyciśniętym sokiem z cytryny. Do wrzątku wsypać czereśnie i zagotować je 5 minut pod przykryciem.
3. Gorący kompot przelać do słoików (czereśnie powinny być przykryte zalewą). Do każdego słoika włożyć po plasterku cytryny. Słoiki lekko zakręcić, pasteryzować 25 minut.
Po tym czasie słoiki wyjmujemy i mocno dokręcamy.
Po tym czasie słoiki wyjmujemy i mocno dokręcamy.
Przed podaniem możecie kompot wymieszać z 200 ml czerwonego wytrawnego wina... sama rozkosz dla podniebienia :)
Podoba mi się ta wersja z cytryną. Co prawda robię trochę inaczej, ale ten plaster cytryny mi się podoba.
OdpowiedzUsuńA powiedz mi Jaguniu, po co nakłuwasz czereśnie. Co to daje?
Czereśnie nakłuwam zawsze Margarytko aby oddały więcej soku (koloru)no i zdaje mi się, że wtedy tak nie pękają podczas gotowania.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Nigdy nie nakłuwałam, ale też nigdy mi nie pękały. Jednak spróbuję je potraktować wykałaczką. Ja wsypuję od razu do słoika, dodaję cukier, zalewam wodą i zagotowuję. Nie gotuje ich wcześniej, co sprawia, że są fajne jędrne, ale spróbuję zrobić choć ze dwa słoiczki Twoim sposobem.
UsuńZgadza się Margarytko jeśli robię tylko z samym cukrem, to też nie nakłuwam wykałaczką. Jeśli jednak dodaję do owocu jakiś kwasek: sok cytrynowy lub ocet, to je nakłuwam dla lepszego koloru. Wiadomo, że dodanie jakiegoś zakwaszacza - wybieli kolor zawsze. A tak kolorek jest bardziej intensywny, nie taki blady.
UsuńKompot kojarzy mi się z dzieciństwem .Babcia robiła pyszny kompot. A teraz to rzeczywiście kompot rzadko kto robi.
OdpowiedzUsuńDawno u Ciebie nie byłam JaGo.
Pozdrawiam pięknie.
Żebyś wiedziała Stokrotko, że teraz każdy woli kupić jakieś picie, ale już gotowe. Minęły te czasy kiedy każda gospodyni miała zapasik w postaci przetworów na zimę. Zapewne uważa się, że po co robić jak tyle wszystkiego jest w sklepie. Mimo wszystko ja jednak uważam, że swoje, to swoje i już!
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Ukochane moje czereśnie . Lubie pod każdą postacią. Dzieki i pozdrawiam serdecznie....
OdpowiedzUsuńTo też moje z najbardziej uwielbianych owoców, mogłabym jeść je bez końca, aż bym pękła od nich... :))
UsuńPozdrawiam cieplutko.
Ale smakołyk. Ostatnio kupiłem, ale kwaśne jak diabli. Bardzo lubię te owoce. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJa jeszcze w tym roku nie jadłam czereśni. Czereśnie też potrzebują słońca i może dlatego były kwaśne. To też mój najulubieńszy owoc.
UsuńPozdrawiam cieplutko.