Crostini, croutons
Crostini - "małe grzanki" używane do dekorowania potraw, najczęściej przyrządzane z bułki pokrojonej w plasterki.
Croutons - drobne kostki chleba lub bułki, opiekane lub smażone bez skórki. Te drobne grzanki dodaje się do sałatek, jajecznicy, warzyw i dipów.
Witam wszystkich i piszę jak się sprawy mają ...
" Żyje się tylko raz. A jeżeli żyje się dobrze, ten raz wystarczy ".
B.Franklin
... i to jest moje motto życiowe. A żyję, niech pomyślę ... o rany, to minęło już pół wieku, czyli jam wiekowa babcia!
Nie tylko jam wiekowa, ale i szczęśliwa babcia, bo mam dwoje wnucząt, które chcą żeby babcia coś dobrego do zjedzenia im zrobiła ... "u babci jest słodko, dom pachnie szarlotką" ...
Znakiem moim zodiakalnym jest Bliźniak, choć w życiu jestem jedynakiem.
Moi drodzy, myślę, że na tym blogu znajdziecie wiele ciekawych i interesujących rzeczy - przecież po to go założyłam, żeby dzielić się z Wami tym co wiem. Jednocześnie zaznaczam, że nie wszystko o czym tu napiszę, zostało przez mnie ugotowane, sprawdzone. Jeśli się zdecydujecie na jakąś potrawę, to na własne ryzyko - niestety.Ja staram się poddać pomysł, który sama prędzej czy później też wypraktykuję, i podzielę się z Wami moimi uwagami.Tak samo i wy możecie swoje uwagi wpisywać, będą mile widziane. WIĘC GOTUJMY RAZEM !!! Jak pożyję jeszcze z pół wieku, to może damy radę -:)
super wiedzieć z tego wszystkiego
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Crostini. Uzywam tego czasmi do zup, a nawet nie wiedziałam że tak się to nazywa:)
OdpowiedzUsuńCannelloni... a można toto na surowo nadziać jakąś masa z makiem?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Jaki piękny już tu Twój Bloog. Szczsrze podziwiam. A przyprawę Curry używam jak robię potrawkę z kurczaka. Jak mam, dodaję jeszcze kapary i sok z cytryny. dawno nie robiłam ,niam, sama sobie smaka z rana narobiłam. W naszej kuchni zauważyłam ,jest dużo ziela angielskiego i liscia laurowego. Najwidoczniej to nasze ulubione w Polsce przyprawy. Chyba kazdy kraj ma swoje ulubione. W Niemczech jest to chyba kminek, ale to także zalezne jest od regionu w danym kraju. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAgatucho też tak myślę ...
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Znowu sporo ciekawostek. Niektóre z podanych znam, ale o niektórych nawet nie słyszałam. A jak mowa o Camembercie - to uwielbiam...... Buziaczki :))
OdpowiedzUsuńLenko, no tak, to takie zwykłe małe grzanki, które czasem do zup dajemy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Generale pewnie, że można "toto", można nadziać makiem np. wymieszanym z miodem, ale najpierw musiałabyś lekko makaron podgotować ...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Uleczko, no staram się żeby on wyglądał jako tako, ale to jeszcze nie jest to ci mi się podoba ...:))
OdpowiedzUsuńTak, u nas już od pokoleń te przyprawy, które wymieniłaś używano w naszej kuchni. Inne zresztą też, ale najbardziej popularne były i są do dzisiaj - właśnie one. A kuchnia niemiecka znowu słynie z kminku ...
Ja też nieraz sobie apetytu na coś zrobię, i muszę to zrobić, bo później za mną "chodzi" ...:))
Pozdrawiam cieplutko.
Eurydyko, niby nie potrzebne takie wiadomości, ale dobrze też o tym wiedzieć - pomyślałam sobie.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Kiedyś często robiłam grzanki do różnych zup, ale już dawno o tym zapomniałam. Chyba muszę zacząć na nowo, choć smakuje mi też groszek ptysiowy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
ANIU a ja znowu nie przepadem za groszkiem ptysiowym, a tosty i owszem, dość często goszczą na mym stole.
OdpowiedzUsuńBuziaki zostawiam.