Ponieważ
w tym roku, dynia mi "strasznie" wyrosła, miałam z nią problem nie
lada, co z niej zrobić, żeby sobie nie zaszkodzić. Nie udało się tak do
końca, bez szkody obejść, bo ... odcisk na rączce zrobiłam i w ten
sposób, sobie zaszkodziłam.
Gdy zerwałam dynię bardzo byłam ciekawa, ileż to ona może ważyć? Po zważeniu, okazało się, że jej waga wynosi 50 kg. Może nie jest tak duża jak u mojego blogowego kolegi Zbyszka (100 kg), ale też miałam co z nią robić :)
Oprócz tej ogromnej dyni były jeszcze i pomniejsze dwie, które porozdawałam.
Miała być dynia a la ananas a wyszła a la pomarańcza ...
Smak tej dyni zależał będzie od tego jakiego aromatu doń użyjecie. Można potem tak zrobioną dynię zajadać sobie samą, lub dodawać do mięs czy słodkich sałatek. Polecam ją, jest bardzo pyszna, a taki słoiczek mam na jedno posiedzenie, np. przed telewizorem :)
Dynia a la coś tam
Składniki:
... 1,5 kg dyni, 1,5 szklanki cukru, 1 kwasek cytrynowy, 1 aromat (jak do ciasta dajecie) ananasowy, pomarańczowy itp.
Przygotowanie:
1. Obraną i wypestkowaną dynię kroimy w kostkę, taką na małego gryza. Do dużej miski wkładamy pokrojoną dynię, posypujemy cukrem, kwaskiem cytrynowym i polewamy aromatem. Wszystko mieszamy. Kwasek cytrynowy daje nam to, że dynia zachowa kolor. Odstawiamy na dwie godziny, od czasu do czasu mieszając (no powiedzmy, że nawet często mieszamy). W ten sposób dynia puszcza nam bardzo dużo soku.
2. Przekładamy kostkę z dyni do umytych słoików, zalewamy powstałym sosem, zakręcamy. Wkładamy słoiki do dużego garnka, i zalewamy wodą do 3/4 wysokości ich. Pasteryzujemy około 15-20 minut, od momentu zagotowania. Studzimy je stawiając do góry dnem.
Życzę smacznego ...
Składniki:
... 1,5 kg dyni, 1,5 szklanki cukru, 1 kwasek cytrynowy, 1 aromat (jak do ciasta dajecie) ananasowy, pomarańczowy itp.
Przygotowanie:
1. Obraną i wypestkowaną dynię kroimy w kostkę, taką na małego gryza. Do dużej miski wkładamy pokrojoną dynię, posypujemy cukrem, kwaskiem cytrynowym i polewamy aromatem. Wszystko mieszamy. Kwasek cytrynowy daje nam to, że dynia zachowa kolor. Odstawiamy na dwie godziny, od czasu do czasu mieszając (no powiedzmy, że nawet często mieszamy). W ten sposób dynia puszcza nam bardzo dużo soku.
2. Przekładamy kostkę z dyni do umytych słoików, zalewamy powstałym sosem, zakręcamy. Wkładamy słoiki do dużego garnka, i zalewamy wodą do 3/4 wysokości ich. Pasteryzujemy około 15-20 minut, od momentu zagotowania. Studzimy je stawiając do góry dnem.
Życzę smacznego ...
Moja mama skutecznie obrzydziła mi w dzieciństwie zupę z dyni. Natomiast kompot z korbola(regionalna nazwa dyni) uwielbiam. Pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńDobrze, że mi przypomniałaś Andante o tym kompocie z dyni, muszę też ho zrobić, bo dynie jeszcze mam, a miejsca w zamrażalniku już brak. Dzięki za przypomnienie.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
O matusiu , jaka wielka dynia :-)))
OdpowiedzUsuńMoja droga to wszystko to nic taka dynia, czytałam wczoraj u mnie w l0okalnej gazecie był konkurs dyni, a konkurs był we Wrocławiu i konkurs wygrała dynia "Truda", która ważyła 416 kilograma. To jest dopiero dynia!
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Wierzyć się nie chce.
UsuńA ja nigdy dyni nie jadłam. Znam ttylko pestki, skarbnicę zdrowia. Buziaczki Marylko :)))
OdpowiedzUsuńPestki z dyni to zamówiła sobie u mnie moja mama i sąsiadki, więc podzielę je...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
ja jakoś nie przepadam za dynią... no może po za pestkami, dobre są.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam i zapraszam
Wszak pestki z niej, to samo zdrowie...
UsuńA nie każdy przepada za dynią, ja też kiedyś jej zwolennikiem nie byłam.
Pozdrawiam serdecznie.
Doprawdy dynia smak ma specyficzny....
Usuńpozdrawiam
Oj tak dynia ma swój smak i nie każdy za tym smakiem przepada. Ja kiedyś też za tym smakiem nie przepadałam, dopiero jak ja kiedyś w ogródku posadziłam to polubiłam :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Można zafalszowac jej smak kurkuma albo imbirem
Usuńwow, jaki okaz :) ja z dyni najbardziej lubię pestki :D ale 50kg!! nieźle :D
OdpowiedzUsuńWiesz co 30-ileś, nie wiem dlaczego, ale Twoje komentarzyki znalazłam w spamach. Na poczcie je miałam normalnie, tylko na blogu było ich brak. Ale teraz wszystko jest już OK!
UsuńPozdrawiam serdecznie.
mnie dynia też urosła. jest wielkości dużego jabłka. a podobno dynia rośnie byle gdzie. znaczy u mnie było gorzej niż "byle gdzie". nie mam dyni, nie kupię, bo zła jestem. a znam tylko przepis na dynię w occie, takim słodkim. zupa mi przez usta nie przejdzie.a twoje przepisy "wyglądaja" bardzo smacznie. pozdrowienia jesienne:)
OdpowiedzUsuńTo faktycznie Ewuś masz ogrooomną dynię, tylko do konkursu z nią stawać ... :) Wcale Ci się nie dziwię, że jesteś na nią zła. Na zrobienie dyni, jest wiele sposobów i postaram o tym później napisać. A ta dynia a la coś tam, jest naprawdę bardzo, bardzo...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Skarbnica zdrowia... Witamin
UsuńDawno nie robiłam dyni. Kiedyś nasyciliśmy się zupą i od tej pory nie robię z niej potraw. Marynowanej nie lubię. Jedynie pesteczki chętnie wyjadamy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńLotuś mówię Ci, dyni można mieć dosyć, ale gdy ją przyrządzisz w taki właśnie sposób jak podałam, to nie będziesz mogła sobie jej odmówić i całkiem w niej zasmakujesz ... :))
UsuńDynię robię na kwaśno-słodko. Duuużo cukru i octu, ale znajomi się zajadają...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ja tak też robię dynię, ale tak zrobiona jak ta, bije u mnie tamtą na głowę ... :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ja robiłam cukinię a'la ananas, ale nikt tego u mnie jeść nie chciał. Nie wiem czemu, bo zła nie była.
Usuńeremi
Hmm ... cukinia, czemu nie, też chyba by mi zasmakowała, ale dynia tak zrobiona jak napisałam, jak dla mnie jest pyszna!
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Oprócz ciasta nic z dyni nie robiłam =dzięki przyda się :) ewa
OdpowiedzUsuńA ja ciasta z dyni jeszcze nie jadłam, a słyszałam, że też jest pyszne ...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Witaj
OdpowiedzUsuńPotrawy z dyni bardzo lubię, co było widoczne na blogu :)
Smacznie pozdrawiam na miły tydzień :)
Witaj.
UsuńTak na Twoim blogu było to widoczne ...
Pozdrawiam serdecznie.
Ile razy czytam na Twoim blogu o dyni, to przypomina mi się filmik dla dzieci o Muminkach. Właśnie Muminkom urosła ogromna dynia i cała rodzina została zaangażowana do robienia z niej potraw. Gdy już wnętrze dyni było puste, Mała Mi zrobiła sobie w nim mieszkanie;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
No widzisz Aniu jaki z dyni pożytek może być, Moja troszku za mała, by mieszkanie sobie z niej zrobić, nawet taka duża jak "Truda" (416 kg wagi) też byłaby za mała. A czytałam o niej w gazecie, zajęła pierwsze miejsce w konkursie dyni, który odbył się we Wrocławiu. To dopiero dynia, ta moja i ta Zbyszka to się chowają ...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Na szczęście Ty nie jesteś Małą Mi, tylko moją przyjaciółką JaGą i nie musisz mieszkać w dyni, tylko się z nią męczyć i potem ją zjadać. Cieszę się, że dotarłaś do dyni Zbyszka.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Co do przyjaciółki Aniu, to się z Tobą zgodzę! A co do mieszkania to jest niewiadoma sprawa (dalej mąż pracy szuka), ale myślę, że wszystko z czasem się ułoży. Jestem dobrej myśli. Oj męczę się z tą dynią jeszcze i powiem, że chwilowo mam jej dość! A dynię Zbyszka znalazłam bez niczego, po Twoich wskazówkach - oczywiście :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Też bym w dyni pomieszkala zaziast w dużym domu
UsuńO jejku taka duza dynia 50kg. to gigant,z dyni to lubie pestki musialo być ich mnóstwo serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńA gdzie tam gigant, czytałam ostatnio, że są i większe (416 kg) to dopiero gigant ...:))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za wizytę u mnie Dziękuję. "Wiem, że nic nie wiem"
OdpowiedzUsuńTo jest teraz u mnie w głowie i duszy.
A moja mama od czasu do czasu robiła zupę dyniową. Bardzo ją lubiłem.
Dziękuje i smacznego
Vojtku ależ to nieprawda, że nic nie wiesz, zawsze coś tam wiemy... A nie ma to jak u mamy :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Jaguś dawno mnie tu nie było, a tu tyle nowości. Dynię i owszem lubię, ale tak jeszcze jej nie robiłam. Jak tylko ją zdobędę, to zrobię wg. tego przepisu. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Mania.
Maniu nie zawsze jest czas, by siedzieć przed komputerem. Ale na blogach jest o tyle dobrze, że zawsze jak mamy troszku więcej tego czasu to można sobie wszystko nadrobić :) A tę dynię a la coś tam to bardzo Ci polecam, jeśli ją zrobisz to na pewno zasmakujesz.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Na prośbę O. tamten wpis skasowałem. Dałem teraz wpis o Blog Forum Gdańsk 2012. Zapraszam serdecznie
OdpowiedzUsuńVojtek&zupa dyniowa mojej mamy:)
Vojtku właśnie widziałam, że coś u Ciebie na blogu jest nie tak. Był wpis i naraz go nie ma ...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Dziękuję za dynie i przepisy. Mam jej tyle, że każdy Twój przepis wykorzystuję. Ten rok chyba u każdego obfitował w te wspaniałe smaki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZbyszku w takim razie, postaram się nadać więcej przepisów na dynię. A jeszcze kilka ich mam. Może to nie będzie za jednym zamacham, aby ona nam się nie przejadła, ale z czasem ...
OdpowiedzUsuńTen rok to faktycznie obfitował w dynie i jabłka, jak u mnie na działce w związku z tym i pracy przy nich było o wiele więcej, i jeszcze jest, że nieraz to mam już dość!
Pozdrawiam serdecznie.
Dzięki za wizytę. Fajnie było ale się skończyło.
OdpowiedzUsuńPozdrawia Vojtek, amator zupy dyniowej:)
wszystko co dobre, to się szybko kończy ..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ja mam całą zamrażarkę pełną dyni, więc może być już zima. Dla mnie nie ma nic lepszego niż zupka z dyni z imbirem i chilli w zimny dzień :)A ciasto dyniowe robiłaś? szukam jakiegoś sprawdzonego przepisu:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
kasia
notatnikkulinarny.blogspot.com
Kasiu no to żeś na chomikowała tej dyni, zresztą u mnie jest też podobnie. Gdzie nie spojrzę to dynia: piwnica, zamrażarka no i jeszcze ozdobna w kuchni i na segmencie w pokoju ... :))
UsuńAle nic to, zimą będzie jak znalazł. Nie ciasta dyniowego jeszcze nie robiłam, ale muszę to nadrobić i zrobić. Normalnie to ja już się gubię pomiędzy tymi dyniami :)) Jak tylko zrobię to ciacho zaraz napiszę...
Buźka!
Dokładnie taką dynię robi moja kuzynka i jest pyszna! W tym roku i ja mam zamiar popełnić kilka słoiczków:)Nowa czytelniczka bloga. Małgosia
OdpowiedzUsuńDokładnie, jest pyszna! Małgosiu dziękuję za wizytę.
UsuńSerdeczności.