W ten sposób zrobione placuszki możemy podać na obiad (jako drugie danie) lub na kolację. Przepraszam również za jakość fotki, zrobiłam ją z jakiegoś wycinka gazetowego.
Placuszki ziemniaczane na słodko
Składniki:
- 4 do 5 średniej wielkości jabłek (500 g),
- 8 do 10 ziemniaków,
- 1 cebula,
- sól, pieprz,
- olej do smażenia,
- 1 jajko,
- 1 jajko,
- 2 do 3 łyżki mąki pszennej,
- 1 płaska łyżka mąki ziemniaczanej,
- sok z 1/2 cytryny,
- 2 łyżki cukru,
- 2 do 3 łyżki żurawiny ze słoika.
Przygotowanie:
Część surowych ziemniaków (3/4) zetrzeć na tarce o małych oczkach, pozostałą zaś część na dużych oczkach. Po starciu ziemniaki wymieszać, dodać drobniutko posiekaną cebulę.
Do tak przygotowanych ziemniaków wbić jajko, wsypać mąkę (obydwa rodzaje), przyprawić i wszystko wymieszać.
Ilość mąki zależy od tego z jakich ziemniaków robimy ciasto, jeśli są bardziej wodniste, wtedy trzeba nam dodać trochę więcej mąki. Na rozgrzany olej kłaść porcje ciasta w formie niedużych, okrągłych placuszków i smażyć na piękny złoty kolor.
Po wyjęciu ze smażenia dobrze jest placuszki położyć na papierowym ręczniku, aby odsączyć z nich nadmiar tłuszczu.
Ilość mąki zależy od tego z jakich ziemniaków robimy ciasto, jeśli są bardziej wodniste, wtedy trzeba nam dodać trochę więcej mąki. Na rozgrzany olej kłaść porcje ciasta w formie niedużych, okrągłych placuszków i smażyć na piękny złoty kolor.
Po wyjęciu ze smażenia dobrze jest placuszki położyć na papierowym ręczniku, aby odsączyć z nich nadmiar tłuszczu.
Jabłka obrać i pokroić w plasterki lub ósemki. Zalać szklanką wody, dodać sok z cytryny i żurawinę. Gotować około 10 minut, mieszając. Ostudzić i podawać z plackami.
Życzę smacznego ...
Życzę smacznego ...
Polecam jeszcze link:
Kisiel domowy - czyli swojski
Placki ziemniaczane z kremem jabłkowo-serowym
----------------------------------------------------------------------
Kisiel domowy - czyli swojski
Placki ziemniaczane z kremem jabłkowo-serowym
----------------------------------------------------------------------
O plackach ziemniaczanych można chyba w nieskończoność.Ile kucharzących, tyle sposobów.
OdpowiedzUsuńDlatego z zainteresowaniem przeczytałam Twoje propozycje.Zastanawiałam się z początku co z tymi jabłkami.Bo miałam ciotkę, która do placków ziemniaczanych zawsze ścierała jedno duże, albo dwa małe jabłka. Jej placki też były pyszne.
Podobnie jest z mąką ziemniaczaną. Ja jej nie dodaję (dodaję pszenną), wiele gospodyń dodaje ziemniaczaną.
Naprawdę placki ziemniaczane to niekończąca się opowieść...
Takich kotków w filiżankach mam dużo i mogę Ci wszystkie przesłać, tylko podaj adres. Z mojego bloga można pobierać zdjęcia, ja nie mam nic przeciwko temu.
Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))
Placki ziemniaczane można robić na różne sposoby, wg. gustu i smaku - jak kto woli. A wiesz, że to niezły pomysł zetrzeć jabłka i ziemniaki i z tego zrobić masę ziemniaczaną. Ciekawe jak to będzie smakowało, myślę, że dobrze. Co do mąki ziemniaczanej to ja niekoniecznie ją dodaję do masy ziemniaczanej. Można jej dodać ale niekoniecznie musi być.
UsuńJolu, żebyś wiedziała, że o plackach to można gadać i gadać...
Dobrze Jolu podam Ci adres swój i mi je prześlesz. Mam zamiar napisać post o kawie, więc te fotki będą jak znalazł :)
Pozdrawiam serdecznie.
O takich plackach nie słyszałam ale warto spróbować. Lubię placki ziemniaczane zawsze jadła je ze śmietaną Seredczności
OdpowiedzUsuńPlacki ze śmietaną i cukrem, to też przecież na słodko. Warto więc i je zrobić z jabłkami, może akuratnie zasmakują... :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Lubię, lubię na słodko :-)
OdpowiedzUsuńRatunku, może wiesz czym wyczyścić zapuszczoną wannę ??
Szkoda, że nie napisałaś jaka to wanna? Wiem, że wanien emaliowanych nie należy czyścić żadnymi środkami kwasowymi, bo z czasem ich powierzchnia potem matowieje.
UsuńNajlepiej wanny emaliowane więc czyścić sodą+niewielka ilość woda lub zamiast sody można wziąć proszek do pieczenia i zrobić taką papkę.
Wanny akrylowe - w miseczce wlewasz niedużą ilość wody+odrobinę octu+płyn do naczyń, np. LUDWIK+niewielką ilość wybielacza (ten w różowych butelkach).
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Ci bardzo.
UsuńCzasami zdarzają mi się właśnie tacy "goście" ,
że zmiłuj się Panie .
W krótkim czasie wszystko brudne...
Wiem ,że kiedyś pisałaś o tym ,
ale nie myślałam ,że będzie mi to potrzebne.
Ale los lubi niespodzianki.
dziękuję jeszcze raz , na pewno wykorzystam Twoją radę.
Wanna emaliowana, taka starego typu jeszcze.
Nigdy nie wiadomo co może nam się przydać, a jakby co to pytaj - może akurat będę wiedziała, znała odpowiedź na Twoje zapytanie...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Znam takie placki, bo moja mam a podawała placki najczęściej z dodatkiem jabłek jako przecier do tych placków posypanych jeszcze do tego przez nas dzieci cukrem. Pozdrawiam serdecznie-;))
OdpowiedzUsuńNo widzisz Ulu to prawie nie całkiem taki jakiś nowy przepis :))
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Klik dobry:)
OdpowiedzUsuńJa wycinkom gazetowym nie ufam ;) Wolę poczekać na Twoje placuszki, a wtedy się poczęstuję, o!
:)))
Akurat fotka to wycinek z gazety, a te placuszki robiłam, to możesz mi zaufać - były pyszne. Może kiedyś, tak przy okazji robienia tych placków, strzelę im fotkę :))
UsuńPozdrawiam serdecznie.
A jak smakowo? Komponuje się cebula w plackach z jabłkami na słodko?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Ta cebula komponuje się całkiem dobrze z tymi plackami na słodko, wcale jej nie czuję w tej masie ziemniaczanej. Ale niekoniecznie musisz ją dodawać, tyle, że placki dla mnie bez niej są takie bez smaku.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
WITAM!
OdpowiedzUsuńLubię placki ziemniaczane ale takich nie robilam serdecznie pozdrawiam milego dnia
To Różo musisz więc je tak zrobić :))
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Muszę przyznac, że przepis jest ciekawy. Ja niestety nie jadam smażonych potraw. Pozdrawiam, Marylko :))
OdpowiedzUsuńSzkoda Aniu, ale mówi się trudno... :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Bardzo ciekawy przepis. Muszę wypróbować.
OdpowiedzUsuńNigdy nie zaszkodzi spróbować :)
UsuńSerdecznie pozdrawiam.
Ojej, jaki świetny przepis! Bardzo lubię placki, była to pierwsza potrawa zrobiona po ślubie przeze mnie i pierwsza wielka wpadka kulinarna. Od tej pory jestem mistrzynią w tej dziedzinie, ale z małżeństwa zostały "TYLKO" dzieci. Pozdrawiam.Joter
OdpowiedzUsuńWidzisz Joter jak człowiek uczy się na błędach... :))
Usuń"TYLKO" dzieci, to dużo...
Pozdrawiam serdecznie.
ciekawa propozycja:)
OdpowiedzUsuńano :))
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Jak ja dawno nie jadłam placków ziemniaczanych! Na słodko niestety nie jadam. Chyba jutro skuszę się i usmażę:).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Dla mnie najgorsze przy robieniu placków jest stanie przy tej patelni... :))
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Placki ziemniaczane z jablkami?
OdpowiedzUsuńTen przepis trzeba konicznie wyprobowac!
Serdecznosci
Judith
W takim razie, życzę smacznego... :))
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Nigdy takich nie jadłam,więc pora by spróbować.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
:)
UsuńPozdrawiam.
Kiedyś uwielbiałam placuszki ziemniaczane, ale teraz jakoś przeszła mi ochota na ich smażenie. Jednak muszę nad tym pomyśleć i się zmobilizować, ale niech ze słodkościami lub śmietaną je mój mąż, ja będę się delektować nimi bez żadnych dodatków.
OdpowiedzUsuńZimowe uściski.
Aniu pisząc tego posta pomyślałam sobie zaraz o Tobie, bo wiem, że masz żurawinę z ogródka. Koniecznie musisz się zmobilizować i postać troszku przy tej patelni... :))
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ciekawie to wygląda, lubię owoce do mięs, to pewnie do placków też by mi smakowało :)) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPamiętam kiedyś jadałam placki ze śmietaną i cukrem, ale tak zrobione są o niebo lepsze...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Znam ludzi, którzy jedzą placki na słodko, a ja nigdy tego nie lubiłam. Za plackami przepadam, ale ze śmietanką, lub po węgiersku. Smacznego. Miłego dnia.
OdpowiedzUsuńLoteczko przecież samych placków nie masz na słodko tylko jak dodasz do nich jakiś dodatek na słodko, to wtedy robi się słodko :)) O właśnie przypomniałaś mi o plackach po węgiersku i muszę o nich kiedyś napisać jakiego posta.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Ja prosze bez cebuli i serdecznie pozdrawiam...
OdpowiedzUsuńAleż proszę bardzo, już się robi bez cebulki - wedle życzenia :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Zrobiłam kiedyś wg. Twojego przepisu z tamtego drugiego bloga placki te ziemniaczane z serem i jabłkami, były pyszne. Teraz spróbuję zrobić te, o których właśnie piszesz. Muszę tylko kupić sobie żurawinę w słoiku. Placki uwielbiam w każdej postaci.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam - Mania
Maniu tamte placki są pyszne, a popsikałaś jeszcze sobie bitą śmietaną na ten krem? Te placki równie są pyszne jak i tamte, więc do dzieła... :)
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Placki ziemniaczane to u nas tradycyjna piątkowa potrawa... Wachmistrzówna swoich je z cukrem, Pani_Wachmistrzowego_Serca i ja przekładane plastrami żółtego sera, niczem sandwicze swoiste...:)
OdpowiedzUsuńKłaniam nisko:)
A u mnie niekoniecznie piątkowa potrawa, a wszystko zależy od tego czy mi się chce stać przy patelni, pilnując placków oczywiście, które akuratnie się smażą... :)
UsuńO... a ja takich sandwiczowych placków jeszcze nie jadłam, koniecznie muszę spróbować za namową Mości Wachmistrza i serdecznie za ten pomysł ja dziękuję...
Do smacznego następnego razu.
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję, smacznego. Moja mama je robiła. Bardzo fajne danie na śniadanie. I to teraz przed wyjściem na mróz:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam wraz z nowym wpisem.
Vojtek
Vojtku ja raczej na śniadanie to ich nie jadam, bo komu by się chciało tak rano stać przy tej patelni... :))
UsuńZawsze powtarzam, że nie ma to jak u mamy :))
Pozdrawiam serdecznie.
Hej Marylko!!!
OdpowiedzUsuńSwietny przepis..................tylko ja go troche zmienilam, zamiast jablek uzylam mango, bo u nas teraz jest bardzo tanie bo jest w sezonie. Pycha!!!!
Ps.Dzisiaj 36 stopni.
Pozdrowionka!!!
Jadzia/Igma
Hejka!
OdpowiedzUsuńNiestety, ale u mnie mango jest za drogie, a zapewne te placki z mango podane są przepyszne, już sobie wyobrażam ich smak, ach!
A u mnie, niestety dalej takiej temperatury jak u Ciebie nie będzie chyba dłuższy czas.
Pozdrawiam serdecznie.