Gdy tylko pojawią się truskawki, to znak, że wakacje są tuż-tuż.
Nim minie krótki sezon na te pyszne owoce, możemy się nimi delektować na różne sposoby: desery, ciasta, w sałatkach, przetworach - oraz - możemy z nimi tworzyć różne wariacje, np. w czekoladzie, w piwnym cieście, podawać z kawiorem czy też z szampanem.
Truskawki w czekoladowej skorupce
Truskawki (najlepiej duże i podłużne) umyć i dokładnie osuszyć na sicie. Szypułek nie należy usuwać! Twardą czekoladę (deserową albo pełnomleczną) połamać na kawałki do rondelka i stopić na parze.
Truskawki zanurzać w płynnej czekoladzie co najmniej do połowy (owoce trzymać za szypułki). Gdy czekolada zastygnie, truskawki można posypać cukrem pudrem. Na 60 dag truskawek wystarczy ok. 15 dag czekolady.
Truskawki z kawiorem
30 dag dorodnych truskawek opłukać, odszypułkować i lekko wydrążyć środki, wypełnić czarnym kawiorem. Każdą truskawkę skropić sokiem z cytryny. Podawać z winem musującym.
Truskawki w cieście piwnym Jedno jajko, łyżkę oleju, 15 dag przesianej mąki i szczyptę soli dokładnie utrzeć w misce. Cały czas mieszając, powoli wlewać 50 ml piwa i ewemtualnie kilka łyżek wody (ciasto powinno być bardziej gęste niż naleśnikowe. Odstawić w chłodne miejsce na około godzinę.
2 białka ubić na sztywną pianę, dodać do ciasta, wymieszać. 1/2 kg truskawek opłukać, odszypułkować. Dużą ilośc oleju rozgrzać w rondlu. Truskawki maczać w cieście, wkładać na olej, smażyć na złoty kolor.
Wyjąć, osączyć z nadmiaru tłuszczu. Oprószyć cukrem pudrem. Podawać na gorąco. Gdy zostaną żółtka, możecie je włożyć do małego słoiczka, zakręcić i schować do zamrażalnika. Takie żółtka możemy przechowywać przez jakiś czas i w razie potrzeby je użyć.
Truskawkowo - pomarańczowe naleśniki
4 pomarańcze sparzyć, obrać. Skórkę pokroić w paski, z miąższu wycisnąć sok. 500 g truskawek umyć, oczyścić z szypułek, pokroić na ćwiartki, posypać 30 g cukru i zalać sokiem, odstawić na 30 minut. 4 cienkie naleśniki pokroić na małe kawałki, dodać truskawki, wymieszać, udekorować skórką z pomarańczy.
A dzisiaj mam propozycję na czereśnie w occie, które wzbogacą smak każdej pieczeni czy wędliny. Kiedy raz ich użyjemy, stwierdzimy, że są niezbędne :)
Czereśnie w occie
Składniki:
( składniki na 2 słoiki po 0,5 l )
- 1 kg czereśni,
- 200 ml octu 10%,
- 20 dag cukru,
- 4 goździki,
- po szczypcie cynamonu i imbiru.
Przygotowanie:
1. Czereśnie oczyścić z ogonków, umyć, osączyć na sicie. Ocet, cukier, 600 ml wody i przyprawy zagotować. Czereśnie nakłuć wykałaczką, ułożyć w słoikach, zalać zalewą. Słoiki lekko zakręcić i pasteryzować 25 minut.
2. Po tym czasie słoiki wyjmujemy, mocno dokręcamy i przewracamy do góry dnem i tak niech sobie stoją, aż do ostygnięcia.
Czy lubicie kompoty? Ja bardzo lubię, wolę taki kompot niż kupione w sklepie różniaste napoje, które wcale nie są zdrowe.
Jedynie z takich sklepowych napoi pijam czystą wodę niegazowaną.
Teraz mamy pod dostatkiem różnych owoców a na początku lata królują czereśnie i truskawki.
Możemy więc te skarby poukrywać w słoikach, by móc za kilka miesięcy rozkoszować się ich smakami.
PÓŁSŁODKI KOMPOT CZEREŚNIOWY
Składniki:
( składniki na 2 słoiki po 0,5 l )
- 1 kg czereśni,
- 10 dag cukru (około pół szklanki),
- 1 cytryna.
Przygotowanie:
1. Z czereśni odrywamy ogonki a owoce płuczemy i osączamy. Każdy owoc nakłuć wykałaczką. Cytrynę umyć, przekroić na pół. Połowę pokroić w plasterki, z drugiej połowy wycisnąć sok.
2. 600 ml wody zagotować razem z cukrem i wyciśniętym sokiem z cytryny. Do wrzątku wsypać czereśnie i zagotować je 5 minut pod przykryciem.
3. Gorący kompot przelać do słoików (czereśnie powinny być przykryte zalewą). Do każdego słoika włożyć po plasterku cytryny. Słoiki lekko zakręcić, pasteryzować 25 minut.
Po tym czasie słoiki wyjmujemy i mocno dokręcamy.
Przed podaniem możecie kompot wymieszać z 200 ml czerwonego wytrawnego wina... sama rozkosz dla podniebienia :)
Posłuchajcie jak pięknie współgra Czajkowski z ptakami i kwiatami
Długo czekałam w tym roku na pierwsze kwiaty: żonkil, tulipan oraz hiacynt. Już sobie z nimi nie zatańczę, już minął ich czas. Jednak mam jeszcze i inne kwiaty, które chcę dzisiaj pokazać Wam.
Doprawdy moi drodzy, tak naprawdę to nie wiem, którego kwiatka jako pierwszego za reprezentować, bo wszystkie są cudne !
Miałam trudny wybór, jednakże jako pierwsze postanowiłam, że będą te co z góry zwisają.
FUKSJA - JEDNA Z MOICH PIĘKNOŚCI,którą w tym roku dostałam od mojej koleżanki na urodziny.
IRYS, którego mam tylko w kolorze fioletowym. Mam jednak zamiar mieć jeszcze IRYSA żółtego i białego. W kolorze białym już sobie posadziłam w tym roku, a dostałam go od sąsiadki wraz z orlikami i dzwonkami.
Tego KWIATKA w tamtym roku dostałam, ale nazwa jest mi nieznana.
Ta POZIOMKA między innymi przyniesionymi kwiatkami od sąsiadki się zaplątała, więc skorzystałam.
Postanowiłam zasadzić ją w doniczce, a później jak będzie większa, to przesadzę ją do większej doniczki. I tak będzie sobie w doniczce rosła, bo z powodu braku miejsca w ogrodzie - na taki żywot ją skazałam.
I na koniec moja WIERZBA IWA, którą widzicie nieprzyciętą i przyciętą. Najlepiej ją zawsze przycinać, jak już przekwitnie (okres kwitnienia III-IV), gubiąc swoje śliczne "kotki".
Ponieważ w tym roku zima długo trwała, więc swoją wierzbę przycięłam dopiero w niedzielę.
Pamiętajcie, że zawsze gdy przycinacie różne drzewa, krzewy, nie należy tego robić w pełnym słońcu. Najlepiej wczesnym rankiem lub na wieczór.
Na moją prośbę, moja blogowa (http://an-ula1951.blog.pl/) przyjaciółka An-Ula przesłała mi przepisy na naleweczki dwie.
Będą one zrobione na bazie orzechów i śliwek. Aniu w imieniu swoim i czytelników - dziękuję Ci. A oto one, i pozwolę sobie Anię zacytować...
" Witaj Marylko :)
Przesyłam Ci przepis na orzechówkę. To bardzo stary
przepis w mojej rodzinie, ale orzechówka jak wiesz jest nie tylko smaczna, lecz
przede wszystkim bardzo zdrowa na problemy gastryczne
W zależności od ilości uzyskanego soku z takiej porcji mam około
1,2 litra nalewki, co starcza leczniczo na 2 lata."
Około 15-20 sztuk zielonych orzechów (są po 20 czerwca), tzw. mlecznych.
Umyć, wysuszyć i pokroić w całości drobno (uprzedzam, że plamy z nich są trudne do zmycia, więc konieczne są grube rękawice gumowe).
Pokrojone orzechy wsypujemy do słoja i zasypujemy cukrem na tyle aby były przykryte.
Pozostawić na około 3 tygodnie zakryte, codziennie mieszając. Gdy sok puści, zlać go i połączyć ze spirytusem w takiej proporcji, aby uzyskać nalewkę około 25-28%.
Przelać do butelek, schować do ciemnego miejsca (piwnica, szafki etc.) na pół roku. Po tym czasie można pić dla przyjemności, ale przede wszystkim dla zdrowia.
Składniki: 1 kg
śliwek węgierek 3 dkg rodzynek 10 dkg suszonych śliwek 0,4 kg cukru
0,5
l spirytus
95% 0,5l wódki 40%
1 laska
wanilii
Sposób
wykonania: Śliwki
umyć, wydrylować (10 sztuk pestek dodać do nalewki), zasypać cukrem i zalać
spirytusem na 3 tygodnie, dodając rodzynki i suszone śliwki.
Po tym czasie
nalew zlać, a śliwki z dodaną wanilią zalać wódką. Po 2 tygodniach zlać
wódkę, a owoce odcisnąć. Połączyć oba nalewy, odstawić do klarowania.
Przefiltrować i rozlać do butelek.
Nalewka powinna dojrzewać w chłodnym
ciemnym pomieszczeniu przez pół roku.
Współczesna kosmetyka w dużej mierze korzysta z różnych ziół i roślin, których korzystne właściwości zdrowotne zostały potwierdzone przez badania naukowe. A nasze babcie i prababcie od dawien dawna wiedziały co jest dobre dla naszego zdrowia i urody.
Kosmetyki i maści ziołowe są dostępne w aptekach i sklepach kosmetycznych, ale niekoniecznie musimy je kupować, możemy zrobić je sami w domu, zwłaszcza teraz gdy wszystko będziemy mieli prosto z krzaczka lub łąki.
I mogę Was zapewnić, że takie maseczki itp., zrobione własnoręcznie, odnoszą o wiele lepszy skutek niż te ze sklepu.
Kosmetyki naturalne mają jeszcze jedną zaletę, a mianowicie sami widzimy i wybieramy składniki ich przygotowania. Możemy zadbać o to, aby były świeże, dobrej jakości.
Jak zwykle - moi drodzy - poszperałam troszku w moich zapiskach, gazetach, książkach i wyszukałam kilka sposobów na wykorzystanie produktów zebranych przez nas własnoręcznie z działek, ogrodów, rosnących "tuż za oknem" (w mieście raczej niemożliwe) aby zrobić z nich maści, kremy na naszą podrażnioną skórę.
To będzie nie wszytko, cdn.
Bluszcz i paproć
bardzo dobrze działają na ukąszenia komarów. Zerwane liście intensywnie zgniatamy i nacieramy bolące miejsca.
Kapusta,ziemniak
Na lekkie oparzenia polecane są liście kapusty. Najpierw trzeba je ugotować, a potem rozetrzeć na jednolity krem i okładać oparzone miejsce przez 5 dni po 15 minut.
Rewelacyjnie działa także drobno starty surowy ziemniak. Masę przykładamy do rany i owijamy gazą. Ugotowane ziemniaki bez soli wspaniale łagodzą podrażnienia i wygładzają szorstką skórę.
Ziemniaczana maseczka do twarzy 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej wymieszać z łyżką wody. Odstawić na 1 godzinę do napęcznienia. Wymieszać ponownie do uzyskania masy o jednolitej gładkiej konsystencji.
Gotową papkę rozprowadzić równomiernie na twarzy. Pozostawić na 15 minut. Zmyć ciepłą wodą. Ta maseczka nadaje się dla wszystkich rodzajów skóry. Dzięki niej skóra staje się miękka i gładka.
Pokrzywa
Na cerę tłustą pomaga wywar z pokrzywy. Najlepsze są młode, jasnozielone pędy.
Zebrane rośliny kroimy tak, żeby zmieściły się do garnka i zalewamy wrzątkiem. Gotujemy przez 20 minut, studzimy i przelewamy do butelki.
Przemywamy nim twarz 2-3 razy dziennie. Wywar zachowuje swoje właściwości przez około 2 tygodnie.
Pokrzywa ma wszechstronne działanie lecznicze i odmładzające. Stare receptury zalecają jako kurację odmładzającą picie roztworu z młodych pokrzyw, natomiast kilkuminutowe "bicie" pokrzywami oraz kąpiele z suszem pokrzywowym pomaga na reumatyzm.
Napar stosowany do mycia twarzy dobrze oczyszcza skórę tłustą, łojotokową i zapobiega wypryskom.
Nagietek Ma wiele zalet. Stosowany zewnętrznie pomaga w gojeniu się ran, oparzeń i wrzodach, a spożywany wzmacnia organizm i pobudza system odpornościowy.
W pierwszym przypadku całą roślinę należy pognieść i wetrzeć w chorą skórę, a w drugim - trzeba zerwać płatki i zaparzyć razem z herbatą.
Najlepiej zbierać kwiatostan przy słonecznej pogodzie, gdy księżyc zbliża się do pełni. Zawarta w nagietku witamina A zapobiega wysuszaniu i łuszczeniu się skóry.
Winogron
Te winogrona, które widzicie na fotce u góry, są ze sklepu.
Te obok, posadzone na ogródku w tym roku.
Ja dopiero w tym roku posadziłam krzew winogron, który dostałam od sąsiada. Teraz mi przyjdzie czekać latka na jego owoce. Hmm... ciekawe czy dożyję?! Uwielbiam winogrona!!
Kosmetyki naturalne z winogron usuwają objawy przyspieszają regenerację naskórka, hamują proces starzenia. Szczególnie polecane są w pielęgnacji skóry dojrzałej, suchej i mało elastycznej.
Maseczka winogronowa dla cery suchej, szorstkiej i łuszczącej się
Kilkanaście umytych winogron rozgnieść widelcem. Soczystą papką obłożyć twarz oraz szyję. Po upływie 15 minut zebrać maseczkę chusteczką higieniczną i przetrzeć skórę tonikiem.
" Żyje się tylko raz. A jeżeli żyje się dobrze, ten raz wystarczy ". B.Franklin
... i to jest moje motto życiowe. A żyję, niech pomyślę ... o rany, to minęło już pół wieku, czyli jam wiekowa babcia! Nie tylko jam wiekowa, ale i szczęśliwa babcia, bo mam dwoje wnucząt, które chcą żeby babcia coś dobrego do zjedzenia im zrobiła ... "u babci jest słodko, dom pachnie szarlotką" ... Znakiem moim zodiakalnym jest Bliźniak, choć w życiu jestem jedynakiem. Moi drodzy, myślę, że na tym blogu znajdziecie wiele ciekawych i interesujących rzeczy - przecież po to go założyłam, żeby dzielić się z Wami tym co wiem. Jednocześnie zaznaczam, że nie wszystko o czym tu napiszę, zostało przez mnie ugotowane, sprawdzone. Jeśli się zdecydujecie na jakąś potrawę, to na własne ryzyko - niestety.Ja staram się poddać pomysł, który sama prędzej czy później też wypraktykuję, i podzielę się z Wami moimi uwagami.Tak samo i wy możecie swoje uwagi wpisywać, będą mile widziane. WIĘC GOTUJMY RAZEM !!! Jak pożyję jeszcze z pół wieku, to może damy radę -:)