Ta choinka rośnie na moim ogródku. Jest śliczna! |
Wiem, że do świąt jeszcze troszku czasu mamy, ale ja nie będę czekała na ostatnią chwilę, tylko dzisiaj o niej napiszę.
Bez choinki nie ma świąt !
Przy niej łamiemy się opłatkiem, składamy sobie życzenia, śpiewamy kolędy i oczywiście ... kładziemy gwiazdkowe prezenty, na które czekają wszyscy.
Tradycja strojenia drzewek i wnoszenia ich do domu narodziła się w Alzacji. Choinkę strojono w papierowe ozdoby i jabłka - na pamiątkę drzewa rajskiego. Do rozpowszechnienia tego obyczaju przyczynił się wielbiciel choinki, Marcin Luter.
Powstała nawet opowieść o Marcinie Lutrze, który uważany był za pomysłodawcę zapalenia na choince świeczek.
W wigilijny wieczór Luter rozmyślając nad bożonarodzeniowym kazaniem i szukając natchnienia, udał się do lasu na przechadzkę. Tam zachwycił się widokiem zielonych sosen z soplami lodu, w których migotało światło gwiazd.
Po powrocie do domu ozdobił swoją choinkę woskowymi świeczkami, które zapalone na choince wyglądały niczym te gwiazdy odbite w soplach lodu.
Druga legenda mówi, że kiedy chrześcijaństwo dopiero docierało do północnej Europy, sam Chrystus posłał z nieba na ziemię reprezentantów trzech cnót: wiary, nadziei i miłości. Ich zadaniem było znaleźć drzewo, które mogłoby godnie symbolizować Boże Narodzenie.
Szukali długo, bo drzewo musiało być wysokie jak nadzieja, silne jak wiara, słodkie jak miłość i mieć znak krzyża na każdym konarze. W końcu na dalekiej północy zamieszkałej przez Wikingów znaleźli świerk, który spełniał wszystkie te warunki. Niebiescy wysłannicy oświetlili więc drzewo blaskiem gwiazd i tak powstała pierwsza bożonarodzeniowa choinka.
Powstała nawet opowieść o Marcinie Lutrze, który uważany był za pomysłodawcę zapalenia na choince świeczek.
W wigilijny wieczór Luter rozmyślając nad bożonarodzeniowym kazaniem i szukając natchnienia, udał się do lasu na przechadzkę. Tam zachwycił się widokiem zielonych sosen z soplami lodu, w których migotało światło gwiazd.
Po powrocie do domu ozdobił swoją choinkę woskowymi świeczkami, które zapalone na choince wyglądały niczym te gwiazdy odbite w soplach lodu.
Druga legenda mówi, że kiedy chrześcijaństwo dopiero docierało do północnej Europy, sam Chrystus posłał z nieba na ziemię reprezentantów trzech cnót: wiary, nadziei i miłości. Ich zadaniem było znaleźć drzewo, które mogłoby godnie symbolizować Boże Narodzenie.
Szukali długo, bo drzewo musiało być wysokie jak nadzieja, silne jak wiara, słodkie jak miłość i mieć znak krzyża na każdym konarze. W końcu na dalekiej północy zamieszkałej przez Wikingów znaleźli świerk, który spełniał wszystkie te warunki. Niebiescy wysłannicy oświetlili więc drzewo blaskiem gwiazd i tak powstała pierwsza bożonarodzeniowa choinka.
Jakie drzewko wybrać, by uczynić święta przyjemnymi i niezapomnianymi ?
Jeśli prawdziwe - to które ?
Aromat igliwia i żywicy oraz niepowtarzalny wygląd - tego nie zastąpi nawet najdroższa sztuczna choinka. Niestety, świerki szybko gubią igły w ciepłym domu.
Pojawia się więc problem sprzątania, a później usunięcia drzewka po świętach. Stawianie i strojenie choinki jest bardzo przyjemną czynnością ale sprzątanie już do miłych nie należy :)
Fakty są jednak takie, że droższe drzewka typu jodła czy świerk kaukaski nie gubią tylu igieł. Po prostu wysychają, lekko blednieją i stoją dalej. To samo dotyczy sosny, która - choć mniej popularna - wspaniale nadaje się do dekoracji z okazji świąt.
Pojawia się więc problem sprzątania, a później usunięcia drzewka po świętach. Stawianie i strojenie choinki jest bardzo przyjemną czynnością ale sprzątanie już do miłych nie należy :)
Fakty są jednak takie, że droższe drzewka typu jodła czy świerk kaukaski nie gubią tylu igieł. Po prostu wysychają, lekko blednieją i stoją dalej. To samo dotyczy sosny, która - choć mniej popularna - wspaniale nadaje się do dekoracji z okazji świąt.
Nieprawdą jest, że świąteczny obyczaj wycinania choinek rujnuje lasy. Drzewka świąteczne pochodzą ze specjalnych hodowli lub są wycinane przez leśników z miejsc, w których i tak byłoby to konieczne.
Jak rozpoznać choinkę świeżą i zdrową ?
Niedawno ścięte drzewko zawsze mocno pachnie i ma elastyczne gałązki. Ma także jasnozielone, gęste i miękkie igły.
Pień drzewka jest wilgotny, a miejsce po cięciu jasne. Gdy igiełki są na końcach brązowe, bardzo ostre w dotyku, a miejsce po cięciu szarawe, to sygnał, że choinka jest przesuszona i może nie dotrwać do Nowego Roku.
Pień drzewka jest wilgotny, a miejsce po cięciu jasne. Gdy igiełki są na końcach brązowe, bardzo ostre w dotyku, a miejsce po cięciu szarawe, to sygnał, że choinka jest przesuszona i może nie dotrwać do Nowego Roku.
Przy zakupie choinek w doniczkach należy zwrócić, czy są ukorzenione. Bywa, że handlowcy przycinają korzenie, by drzewko można było osadzić w donicy. W takim wypadku można równie dobrze kupić choinkę ciętą.
Choinka cieszy nas dłużej
Kupione wcześniej drzewko musi być w dobrej kondycji - igły nie powinny żółknąć, a pień powinien być wilgotny. Ustaw je w chłodnym miejscu osłoniętym od wiatru (podmuchy powietrza wysuszają gałązki) i jeśli nie była wcześniej na mrozie wstaw do wody.
Gdy choinka jest już w domu najważniejsze jest dla niej stanowisko. Najlepiej, by było ustronne - potrącane drzewko bardzo szybko straci igliwie. Nie służy mu też ciepło, dlatego ustaw iglak z dala od grzejników. Dobrze jeśli temperatura w pomieszczeniu nie przekracza 20 stopni. Im będzie cieplej, tym częściej trzeba będzie nawadniać roślinę - w wyższych temperaturach wilgoć szybciej paruje, a choinka obsycha.
Codziennie sprawdzaj poziom wody w stojaku lub pojemniku, który do niego wsunęłaś. Pieniek powinien być lekko zanurzony w wodzie. Kupiłaś drzewko? Ziemia w donicy musi być lekko wilgotna. Jeśli choinkę chcemy ozdobić pięknymi światełkami - lampkami, to najlepsze są tzw. LED-y, które się mniej nagrzewają.
Kupując stojak pod choinkę należy zwrócić uwagę na to, aby był solidny. Trzeba dopasować jego wielkość do średnicy pnia i wagi drzewka (oznaczenia są na opakowaniu). Dobrze by był ciężki i miał pojemnik na wodę. Przy pierwszym podlewaniu dobrze jest dodać do wody glicerynę (50 ml na litr wody). Zraszajcie codziennie drzewko, ale tylko wtedy gdy jest bez lampek.
Choinka w ogrodzie
Choinka, którą zamierzamy przesadzić do ogródka, powinna być hodowana w doniczce. Przed zakupem, o ile to możliwe, warto wyjąć drzewko z doniczki. Jeśli zobaczymy, że ziemia jest zwarta i otoczona siatką drobnych korzeni, oznacza to, że wszystko jest w porządku. Dobrym znakiem są też wychodzące korzenie przez otwory w jej dnie. Korzenie drzewka powinny być w niej widoczne.
Gdy rozsypuje się, odpada od korzeni to znak, że choinka została przesadzona do doniczki dopiero przed sprzedażą. A taka na pewno się nie przyjmie.
Opowiem teraz o mojej choince, która jest wyjątkiem odstępującym od tych reguł.
Pewnego razu, będzie chyba 8 lat temu, dostaliśmy od szwagra piękną, małą choinkę, która stała u niego na balkonie. Mąż załadował ją do samochodu (było to latem), przywiózł do domu i ... zapomniał całkiem o niej, a słońce wtedy grzało, oj grzało.
Przypomniał sobie o niej dopiero po południu następnego dnia. Gdy ją zobaczyliśmy to chcieliśmy ją wyrzucić, tak źle wyglądała, całkiem się zasuszyła (tak nam się wydawało). Jednak po naradzie jaką z mężem odbyliśmy zdecydowaliśmy, że jednak ją posadzimy w ogródku.
Przez pierwszy cały rok straszyła swoim wyglądem, ale nic to, dalej trwaliśmy przy tym, że na ogródku ma się ostać. Przycięliśmy tylko jej czubek i na następny rok zaczęła wracać do formy, a po dwóch latach miała już dwa czubki. Teraz jest ozdobą mojego ogrodu a jej gałązki są niezielone ale tak jakby lekko oszronione, a najpiękniej wygląda gdy ukażą się na niej takie małe, drobne szyszki brązowe.
Choinka cieszy nas dłużej
Kupione wcześniej drzewko musi być w dobrej kondycji - igły nie powinny żółknąć, a pień powinien być wilgotny. Ustaw je w chłodnym miejscu osłoniętym od wiatru (podmuchy powietrza wysuszają gałązki) i jeśli nie była wcześniej na mrozie wstaw do wody.
Gdy choinka jest już w domu najważniejsze jest dla niej stanowisko. Najlepiej, by było ustronne - potrącane drzewko bardzo szybko straci igliwie. Nie służy mu też ciepło, dlatego ustaw iglak z dala od grzejników. Dobrze jeśli temperatura w pomieszczeniu nie przekracza 20 stopni. Im będzie cieplej, tym częściej trzeba będzie nawadniać roślinę - w wyższych temperaturach wilgoć szybciej paruje, a choinka obsycha.
Codziennie sprawdzaj poziom wody w stojaku lub pojemniku, który do niego wsunęłaś. Pieniek powinien być lekko zanurzony w wodzie. Kupiłaś drzewko? Ziemia w donicy musi być lekko wilgotna. Jeśli choinkę chcemy ozdobić pięknymi światełkami - lampkami, to najlepsze są tzw. LED-y, które się mniej nagrzewają.
Kupując stojak pod choinkę należy zwrócić uwagę na to, aby był solidny. Trzeba dopasować jego wielkość do średnicy pnia i wagi drzewka (oznaczenia są na opakowaniu). Dobrze by był ciężki i miał pojemnik na wodę. Przy pierwszym podlewaniu dobrze jest dodać do wody glicerynę (50 ml na litr wody). Zraszajcie codziennie drzewko, ale tylko wtedy gdy jest bez lampek.
Choinka w ogrodzie
Choinka, którą zamierzamy przesadzić do ogródka, powinna być hodowana w doniczce. Przed zakupem, o ile to możliwe, warto wyjąć drzewko z doniczki. Jeśli zobaczymy, że ziemia jest zwarta i otoczona siatką drobnych korzeni, oznacza to, że wszystko jest w porządku. Dobrym znakiem są też wychodzące korzenie przez otwory w jej dnie. Korzenie drzewka powinny być w niej widoczne.
Gdy rozsypuje się, odpada od korzeni to znak, że choinka została przesadzona do doniczki dopiero przed sprzedażą. A taka na pewno się nie przyjmie.
Opowiem teraz o mojej choince, która jest wyjątkiem odstępującym od tych reguł.
Pewnego razu, będzie chyba 8 lat temu, dostaliśmy od szwagra piękną, małą choinkę, która stała u niego na balkonie. Mąż załadował ją do samochodu (było to latem), przywiózł do domu i ... zapomniał całkiem o niej, a słońce wtedy grzało, oj grzało.
Przypomniał sobie o niej dopiero po południu następnego dnia. Gdy ją zobaczyliśmy to chcieliśmy ją wyrzucić, tak źle wyglądała, całkiem się zasuszyła (tak nam się wydawało). Jednak po naradzie jaką z mężem odbyliśmy zdecydowaliśmy, że jednak ją posadzimy w ogródku.
Przez pierwszy cały rok straszyła swoim wyglądem, ale nic to, dalej trwaliśmy przy tym, że na ogródku ma się ostać. Przycięliśmy tylko jej czubek i na następny rok zaczęła wracać do formy, a po dwóch latach miała już dwa czubki. Teraz jest ozdobą mojego ogrodu a jej gałązki są niezielone ale tak jakby lekko oszronione, a najpiękniej wygląda gdy ukażą się na niej takie małe, drobne szyszki brązowe.
Wiadomo sztuczna - trwała i praktyczna.
Producenci sztucznych choinek prześcigają się w pomysłach na ich kształt, kolor czy gęstość igliwia. Pamiętam moją pierwszą choinkę, która była okropnym drapakiem, a teraz, kiedy 4 lata temu zakupiłam drugą jestem z niej bardzo zadowolona. Co prawda nie ma tego zapachu jak żywa, ale wystarczy kupić olejek, np świerkowy i zrobić stroik z żywych gałązek świerka i już prawie mamy tak, jakby w domu stała choinka żywa.
Do ich niepowtarzalnych zalet należy ekonomiczność. Sztuczne drzewko, choć droższe od naturalnego, służy wiele lat. Poza tym odchodzi problem przytaszczenia choinki do domu, mocowania jej w stojaku i - co najważniejsze - sprzątania sypiących się igieł.
Trzeba mi jednak powiedzieć o jednym, że kupując sztuczną choinkę, wcale nie ratujemy lasów jakby można pomyśleć. Po świętach na targowiskach walają się resztki naturalnych drzewek, których nikt nie chciał. Faktem jest, że do produkcji sztucznych choinek używa się mnóstwa różniastych chemikaliów, które jak wiadomo zanieczyszczają nasze środowisko. Strach pomyśleć, ile lat po wyrzuceniu sztucznej choinki, rozkłada się takie drzewko.
Czy tak, czy siak wybór i tak należy do Was.
Musimy jednak pamiętać o tym, że choinka to nie wszystko. Najważniejszy jest spokój oraz dobra rodzinna atmosfera - czego Wam życzę.
************************************************
To wszystko o czym tu piszę to jest dopiero przedsmak świątecznych przygotowań :)
************************************************
To wszystko o czym tu piszę to jest dopiero przedsmak świątecznych przygotowań :)