Zygmunt Gloger wspomina w "Rok Polski...", że w niektórych okolicach Mazowsza widział małych chłopców i dziewczęta, którzy chodzili od domu do domu "po włóczebnem" i zbierali w ten sposób święcone na ucztę dziecinną, winszując wszędzie:
"Do tego domu wstępujemy,
zdrowia, szczęścia winszujemy,
"Do tego domu wstępujemy,
zdrowia, szczęścia winszujemy,
Wszystkiego dobrego
Od Boga miłego - Alleluja! (...)
I ja do Was z tymi staropolskimi życzeniami przypadnę -
Wesołego Alleluja!
I jeszcze jedno, znalazłam również w jego "Roku polskim..." taką oto "Przemowę", która jak ulał pasuje i do naszych czasów...
"Rzadki dziś gość uśmiech w twarzy,
Same dąsy, same kwasy,
Kogo spotkasz, już się skarży:
> Ciężkie czasy, ciężkie czasy,
> Oj co źle, to źle mospanie! <
A mnie porwała myśl pusta,
Choć raz w roku na Zmartwychwstanie,
Śmiech wywołać wam na usta".
PS.
Kartkę, którą powyżej widzicie, możecie zrobić sobie, jako tapetę do monitora komputera. Potraktujcie to jako skromny, świąteczny prezent od mnie... :)
PS.
Kartkę, którą powyżej widzicie, możecie zrobić sobie, jako tapetę do monitora komputera. Potraktujcie to jako skromny, świąteczny prezent od mnie... :)