środa, 5 grudnia 2012

Wiejskie rolmopsy ze śledzi


Składniki: 
- około 10 matiasów,
- 2 cebule,
- 1 łyżka marynowanego zielonego pieprzu,
- 1 łyżka koncentratu pomidorowego,
- 100 ml oleju,
- 1/2 szklanki octu,
- 2-3 ziarna ziela angielskiego,
- liść laurowy,
- sól, pieprz do smaku.



Przygotowanie:
  1. Matiasy jeśli nie są słone (zawsze próbuję najpierw) opłucz, osącz. Jeśli słone - włóż do wody i mocz. Cebulę pokrój na krążki. Zeszklij na dwóch łyżkach oleju, wymieszaj z koncentratem pomidorowym i zielonympieprzem, przysmaż. 
  2. Filety oprósz pieprzem, wykładaj na nie po trochu cebuli, ścisło zwiń, zepnij wykałaczką.
  3. Zagotuj ocet z 1/2 szklanki wody i przyprawami, ostudź. Rolmopsy włóż do słoika, zalej marynatą i olejem. Przykryj, odstaw w chłodne miejsce na 2-3 dni. 
Oprócz cebuli na filety warto też położyć kawałek kiszonego ogórka albo - w wersji ze słodką nutką - marynowaną śliwkę.

Życzę smacznego ...

************************************** 
Wigilijne potrawy zawsze będą zamieszczane w zakładce strony, tam gdzie już zamieściłam napis "WIGILIA, WIELKANOC" (na górę patrz).
*********************************

34 komentarze:

  1. Ale tu u Ciebie świątecznie :)A takie śledziki na święta to obowiązkowo muszą być :)Pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kasiu wszak święta już tuż, tuż... :)
      Nie może też być inaczej, na święta śledzik musi być!

      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  2. Lubię tak przygotowane śledzie, są bardzo aromatyczne, a Twój blog robi się bardzo świąteczny. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Śledziki to też jedna z moich ulubionych potraw, nie tylko od święta... :) Na blogu już świątecznie zrobiłam, teraz czas na dom.

      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Fajny przepis, skorzystam, tym bardziej że przyjeżdża do mnie koleżanka która uwielbia śledzie. Pozdrowionak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ależ proszę bardzo...
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  4. Same smaczności na Twoim blogu mniam pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wandziu nie może być inaczej... :)
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  5. Dopiero zjedliśmy całą miseczkę śledzi. Mąż mój jest specjalistą od ryb, a śledzie robi z musztardą, oliwką i oliwkami i cebulką. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też robię śledzie z musztardą, ale bez oliwek. Pamiętam jak kiedyś właśnie zrobiłam te śledzie z musztardą (na jakieś święto), przyszła rodzina i szwagier spróbował i powiedział, że te śledzie są zepsute. Pomimo moich tłumaczeń, że to musztarda daje taki smaczek, nie ruszył ich już do końca imprezki...

      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  6. mój pracuś od śledzi ucieka, ale ja uwielbiam! i na wigilię takie właśnie bedą. uściski:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mój za śledziami nie przepada, dlatego ja mam ich więcej do pożarcia... :)
      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  7. Klik dobry:)
    Łoooooooooooomatuuuuuuuuuuniu, ile śniegu napadało... I Mikołaj się zbliża. Proszę mu szepnąć, że byłam grzeczna i zrobię dobre śledziki i w ogóle i bęc!

    Pozdrawiam mikołajkowo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Co prawda u mnie opady śniegu są znikome, prawie co nic, ale za to na blogu zasypało na biało...
      Już Mikołajowi szepnęłam os samego rana, że alElla jest kochana, jest grzeczną dziewczynką, i że śledziki zrobiła specjalnie dla Mikołaja. A Mikołaj gdy to usłyszał, powiedział, że właśnie na te śledziki specjalnie do Ciebie zawita i wielki prezent da... :)

      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  8. Najlepsze śledziki jadłam u mojej siostry, niestety; już nie będę takich jeść, więc jeśli nie kupię gotowych rolmopsów, to pospieszę do Twojego przepisu.
    Serdecznie pozdrawiam.
    P.S.Wystrój Twego bloga, jak zwykle, śliczny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu przykro mi z tego powodu...
      Ja to powiem Ci szczerze, że nie lubię tych różnych kupionych śledzi, bo albo są dla mnie za kwaśne, albo dodadzą tam czegoś co mi nie smakuje. Wolę już zrobić je sama i wtedy zjem ze smakiem. Oczywiście zawsze muszę tych płatów śledziowych kupić tak gdzieś ze dwa więcej, bo zanim je zrobię, to te dwa w między czasie spałaszuję (cały czas je próbuję)... :))

      Aniu także namawiam Cię, zrób sobie te śledzie kobito sama, a przepis będzie czekał na Ciebie na stronce "WIGILIA, WIELKANOC"....

      Dziękuję za pochwałę wystroju.

      Buziole

      Usuń
    2. Może dam się skusić, ale głowy za to nie dam.
      Znowu nie zaglądasz na GG i co ja mam z Tobą zrobić?!
      Na blogu.pl też umieściłam smakowity post.
      U mnie pada gęsty śnieg, aż nie chce się wyjść z domu, bo chodniki nie są odśnieżone.
      Śniegowe uściski.

      Usuń
    3. Już lecę Aniu na swojej miotle na smakowity post... :)
      Kurcze, ni chce odpalić miotła, no nareszcie odpaliła :))
      U mnie przez noc chyba padał, a rano było biało, Postanowiłam pójść w odwiedziny do mamy i nie daleko od domu jak orła wywinęłam, to nie mogłam wstać, dech mi w piersiach zatkało, a więc i nie mogłam oddychać. Ale na szczęście wszystko jest dobrze, a do mamy pojechałam autobusem (1 przystanek), oczywiście na gapę... :)

      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
    4. Ilekroć andante słyszy przez telefon, że coś smakowitego gotuję na obiad, też zawsze wyciąga miotłę ze schowka, ale jeszcze nigdy nie doleciała do mnie;)
      Mąż dziś ugrzązł samochodem na leśnej drodze, gdy jechał na działkę, aby nakarmić koty. W lesie i na działce jest bardzo dużo śniegu. Uważaj z tym wywijaniem orłów, bo to niebezpieczne, możesz uszkodzić się przed świętami i kto będzie robił te rolmopsy i kolorowe pierożki z sosem?
      Życzę spokojnej nocy i zajrzyj na GG, bo mnie wreszcie trafi!

      Usuń
    5. To muszę porozmawiać z Andante, może we dwie wybierzemy się na tych miotłach do Ciebie, to zapewne dolecimy ino nie teraz bo by nas śnieg zawiał...

      Jak leżałam sobie na tym śniegu, to pierwsze co mi przyszło do głowy, to to, że co to będzie jak nie będę mogła się ruszyć, i do szpitala będę musiała na święta jechać. Ale na szczęście obyło się bez tego. No właśnie, kto by wtedy robił te różne pyszności, chyba na męża by wypadło... :)

      O jejku Aniu, już patrzę na to GG (nie denerwujsia)

      Buziole zostawiam.

      Usuń
  9. Śledzik, śledzik lubię śledziki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Bardzo w kuchni gniewały się śledzie,
      Że nikt nie chce ich jeść po obiedzie,
      Tak jak gdyby istniały powody,
      Wyżej cenić owoce lub lody.

      Przed obiadem dobry jest śledź,
      A po obiedzie - cicho siedź!

      Kucharzowi zrobiło się przykro:
      „Taki śledzik, czy z mleczkiem, czy z ikrą,
      Przed obiadem to przysmak nie lada,
      Lecz na deser się śledzi nie jada”.

      Przed obiadem dobry jest śledź,
      A po obiedzie - cicho siedź! (...)"

      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  10. Babulu robiłam w zeszłym roku śledzie po KASZUBSKU , przepis bardzo podobny do Twojego i o zgrozo - śledzie mi się dziwnie rozdyźdały , pozostałe , bez zalewy były w konsystencji rewelacyjne i nie wiem co skipściłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak bo te śledzie po kaszubsku są bardzo podobne w wykonaniu.
      Przyczyn może być wiele tego rozdyżdania; śledź nie najpierwszej jakości jest, zalewą ciepłą zalałaś (ma być zimna), ale myślę, że coś z tą zalewą sknociłaś... :)

      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  11. Niech żyją śledziki. Te na zdjęciu wyglądają bardzo smakowicie.Serdeczności

    OdpowiedzUsuń
  12. Muszą być pyszne takie śledziki.
    Uwielbiam!!!
    Pozdrawiam bardzo cieplutko:)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo dziękuję za miłą wizytę na kocim blogu.
    Pozdrawiamy i zapraszamy: Jola i Teo:)))

    OdpowiedzUsuń
  14. 6 grudnia - jak dobrze wiecie, Święty Mikołaj chodzi po świecie. Dźwiga swój worek niezmordowanie. I każde dziecko prezent dostanie.

    Pozdrawiam mikołajkowo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A u mnie już był i piękny prezent mi przyniósł...
      Jak dobrze, że nie tylko dzieci prezenty dostają :)

      Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  15. Uwielbiam śledzie w rożnych konfiguracjach smakowych

    OdpowiedzUsuń
  16. 53 yr old Librarian Doretta Linnock, hailing from Leduc enjoys watching movies like Catch .44 and Knitting. Took a trip to Pearling and drives a Ferrari 750 Monza Spider. Przeczytaj caly artykul

    OdpowiedzUsuń

Super, że tu jesteście - bardzo mnie to cieszy, a serce me - wyskoczyć chce! Z radości - oczywiście :)

Sposób komentowania:
Wybrać-Nazwa Adres URL
Wpisać nazwę w pierwszym okienku
Adres URL w drugim - czyli adres bloga.
Anonimowi- nazwę proszę pisać w komentarzu.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy

Witam wszystkich i piszę jak się sprawy mają ...

" Żyje się tylko raz. A jeżeli żyje się dobrze, ten raz wystarczy ".
B.Franklin

... i to jest moje motto życiowe. A żyję, niech pomyślę ... o rany, to minęło już pół wieku, czyli jam wiekowa babcia!
Nie tylko jam wiekowa, ale i szczęśliwa babcia, bo mam dwoje wnucząt, które chcą żeby babcia coś dobrego do zjedzenia im zrobiła ... "u babci jest słodko, dom pachnie szarlotką" ...
Znakiem moim zodiakalnym jest Bliźniak, choć w życiu jestem jedynakiem.
Moi drodzy, myślę, że na tym blogu znajdziecie wiele ciekawych i interesujących rzeczy - przecież po to go założyłam, żeby dzielić się z Wami tym co wiem. Jednocześnie zaznaczam, że nie wszystko o czym tu napiszę, zostało przez mnie ugotowane, sprawdzone. Jeśli się zdecydujecie na jakąś potrawę, to na własne ryzyko - niestety.Ja staram się poddać pomysł, który sama prędzej czy później też wypraktykuję, i podzielę się z Wami moimi uwagami.Tak samo i wy możecie swoje uwagi wpisywać, będą mile widziane. WIĘC GOTUJMY RAZEM !!! Jak pożyję jeszcze z pół wieku, to może damy radę -:)