piątek, 16 sierpnia 2013

Grissini

Grissini - długie, chrupkie paluszki w kształcie ołówka, wyrabiane z drożdżowego ciasta i często posypywane solą, przyprawami. Te znakomite paluszki produkowane jest według specjalnego przepisu od XIV wieku. Możemy je podawać do przekąsek, pieczonych mięs, sałatek, drinków.

3 komentarze:

  1. Mogłaś podać ten specjalny przepis, choć nie potrafię sobie poradzić z ciastem drożdżowym.
    Cieplutko pozdrawaim

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aniu zapewne kiedyś podam przepis na te grissini i może nam się uda, bo ja też do ciast drożdżowych jakoś nie mam ręki :)
      Cieplutko pozdrawiam.

      Usuń
  2. 49 year old Account Coordinator Harlie Beevers, hailing from Picton enjoys watching movies like ...tick... tick... tick... and Jewelry making. Took a trip to Himeji-jo and drives a Ferrari 275 GTB Long ose Alloy. najlepsza strona

    OdpowiedzUsuń

Super, że tu jesteście - bardzo mnie to cieszy, a serce me - wyskoczyć chce! Z radości - oczywiście :)

Sposób komentowania:
Wybrać-Nazwa Adres URL
Wpisać nazwę w pierwszym okienku
Adres URL w drugim - czyli adres bloga.
Anonimowi- nazwę proszę pisać w komentarzu.

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Obserwatorzy

Witam wszystkich i piszę jak się sprawy mają ...

" Żyje się tylko raz. A jeżeli żyje się dobrze, ten raz wystarczy ".
B.Franklin

... i to jest moje motto życiowe. A żyję, niech pomyślę ... o rany, to minęło już pół wieku, czyli jam wiekowa babcia!
Nie tylko jam wiekowa, ale i szczęśliwa babcia, bo mam dwoje wnucząt, które chcą żeby babcia coś dobrego do zjedzenia im zrobiła ... "u babci jest słodko, dom pachnie szarlotką" ...
Znakiem moim zodiakalnym jest Bliźniak, choć w życiu jestem jedynakiem.
Moi drodzy, myślę, że na tym blogu znajdziecie wiele ciekawych i interesujących rzeczy - przecież po to go założyłam, żeby dzielić się z Wami tym co wiem. Jednocześnie zaznaczam, że nie wszystko o czym tu napiszę, zostało przez mnie ugotowane, sprawdzone. Jeśli się zdecydujecie na jakąś potrawę, to na własne ryzyko - niestety.Ja staram się poddać pomysł, który sama prędzej czy później też wypraktykuję, i podzielę się z Wami moimi uwagami.Tak samo i wy możecie swoje uwagi wpisywać, będą mile widziane. WIĘC GOTUJMY RAZEM !!! Jak pożyję jeszcze z pół wieku, to może damy radę -:)