Jest to roślina jednoroczna z rodziny baldaszkowatych, która w kwietniu wysiana daje zbiór we wrześniu. Znana była już w starożytnym Egipcie, a także w Rzymie, wspomina o niej również Biblia.
"Jej nazwa, używana już przez Pliniusza, pochodzi od dwóch słów greckich: koris - pluskwa i annon - anyż. Świeże liście i niedojrzałe owoce mają nieprzyjemny zapach pluskwy".
Pochodzi z południowej Europy, gdzie od tysięcy lat stosowano ją do celów kulinarnych i leczniczych. Jako jedna z pierwszych przypraw dotarła też do Ameryki. Dziś uprawia się ją na całym świecie. Roślina wyrasta na wysokość 50-60 cm. Jej liście są podobne do naci selera, a korzeń do marchewki. Osobliwością jest, że cała roślina i niedojrzałe owoce wydają wyjątkowo nieprzyjemny zapach. Tymczasem dojrzałe owoce i same liście pachną jak pomarańcza.
W sklepie
Możemy kupić owoce kolendry całe w postaci kulistych, żeberkowatych ziarenek o średnicy 3-4 mm, lub sproszkowane. W super-marketach sprzedawana jest kolendra w doniczkach. Jej jasnozielone listki są wyjątkowo aromatyczne i dekoracyjne.
W kuchni
Ususzone owoce kolendry przyjemnie pachną pomarańczą. Ich smak jest słodki, korzenny, lekko palący. Występują w przepisach kuchni arabskiej i indyjskiej. Całe lub sproszkowane świetnie pasują do ciemnych mięs, kotlety schabowe bardzo zyskują na smaku, jeśli przed pieczeniem lub smażeniem natrze się je zmielonymi nasionami kolendry. Świetna przyprawa do zupy fasolowej lub farszu z drobiu. Dodaje się do pikli, potraw z grochu, fasoli i soczewicy, zup: ziemniaczanej i jarzynowej, sałatka z czerwonej kapusty, buraczków, klusek ziemniaczanych i dziczyzny, a w niewielkiej ilości także do konfitur śliwkowych i słodkich wypieków. Mielona kolendra wchodzi w skład curry. Świeże listki dodaje się do sałatek i dań z ryżu. Kolendra dobrze łączy się z innymi przyprawami, np. z bazylią.
"Jej nazwa, używana już przez Pliniusza, pochodzi od dwóch słów greckich: koris - pluskwa i annon - anyż. Świeże liście i niedojrzałe owoce mają nieprzyjemny zapach pluskwy".
Pochodzi z południowej Europy, gdzie od tysięcy lat stosowano ją do celów kulinarnych i leczniczych. Jako jedna z pierwszych przypraw dotarła też do Ameryki. Dziś uprawia się ją na całym świecie. Roślina wyrasta na wysokość 50-60 cm. Jej liście są podobne do naci selera, a korzeń do marchewki. Osobliwością jest, że cała roślina i niedojrzałe owoce wydają wyjątkowo nieprzyjemny zapach. Tymczasem dojrzałe owoce i same liście pachną jak pomarańcza.
Możemy kupić owoce kolendry całe w postaci kulistych, żeberkowatych ziarenek o średnicy 3-4 mm, lub sproszkowane. W super-marketach sprzedawana jest kolendra w doniczkach. Jej jasnozielone listki są wyjątkowo aromatyczne i dekoracyjne.
W kuchni
Ususzone owoce kolendry przyjemnie pachną pomarańczą. Ich smak jest słodki, korzenny, lekko palący. Występują w przepisach kuchni arabskiej i indyjskiej. Całe lub sproszkowane świetnie pasują do ciemnych mięs, kotlety schabowe bardzo zyskują na smaku, jeśli przed pieczeniem lub smażeniem natrze się je zmielonymi nasionami kolendry. Świetna przyprawa do zupy fasolowej lub farszu z drobiu. Dodaje się do pikli, potraw z grochu, fasoli i soczewicy, zup: ziemniaczanej i jarzynowej, sałatka z czerwonej kapusty, buraczków, klusek ziemniaczanych i dziczyzny, a w niewielkiej ilości także do konfitur śliwkowych i słodkich wypieków. Mielona kolendra wchodzi w skład curry. Świeże listki dodaje się do sałatek i dań z ryżu. Kolendra dobrze łączy się z innymi przyprawami, np. z bazylią.
Chyba nigdy nie kupiłam kolendry, ale teraz, kto wie, bo zachęciłaś mnie jej walorami.
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam.
Bez kolendry nie ma kuchni indyjskiej, a jak wiesz Jaguniu ja ją uwielbiam, więc kolendry u mnie dostatek :-)))
OdpowiedzUsuńANNO i to bardzo mnie cieszy, bo kolendra na pewno "zakręci" Cię !?
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Margarytko skoro dostatek w kuchni jej masz, a indyjskie potrawy lubisz, to nie pozostaje mi się nic innego jak jakiegoś przepisu indyjskiego poszukać i go opisać ...
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam.
Mąż zaraz wyskoczy kupić gazety, więc przy okazji kupi kolendrę, o ile zapamięta jej nazwę.
OdpowiedzUsuńBuziaczki.
Anno czyżbym zapoczątkowała Twoją "miłość" do przypraw ? ... :))
OdpowiedzUsuńJeżeli tak, to cieszę się !
Serdecznie pozdrawiam.
JaGuś, już Ci kiedyś pisałam, że dzięki Tobie dodaję do wszystkich potraw mięsnych i prawie wszystkich warzywnych zioła prowansalskie.
OdpowiedzUsuńZapomniałam powiedzieć mężowi o kolendrze, muszę sama wyjść do sklepu.
Serdecznie pozdrawiam.
ANNO no to udało mi się Cię skusić chociaż na te zioła, bo zielska to już wiem, że nie lubisz.
OdpowiedzUsuńA o ile sobie przypominam, to do sklepu z ziołami wcale nie masz daleko, coś jakby w tym samym bloku co i Ty mieszkasz, czy jakoś tak ?!
Serdecznie pozdrawiam.
Wczoraj wreszcie sama kupiłam kolendrę, jeszcze jej do niczego nie dodawałam, ale powąchałam ziarenka i muszę przyznać, że aromat jest wspaniały.
OdpowiedzUsuńMuszę jeszcze raz przeczytać Twój post o kolendrze i zastanowić się, do jakiej potrawy ją dodać.
Poranne pozdrowienia.
ANNO, TO SAMA SIĘ PRZEKONAŁAŚ O ZAPACHU KOLENDRY. ALE NIE TYLKO JAJ ZAPACH JEST WSPANIAŁY, ALE ODPOWIEDNIO DODANY DO POTRAWY, TAKŻE PODNIESIE JEJ SMAK.
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM CIEPLUTKO.
Ja pijam z kolendrą herbatę.jest smaczna.
OdpowiedzUsuń56 year-old VP Product Management Kalle Chewter, hailing from Pine Falls enjoys watching movies like ...tick... tick... tick... and Parkour. Took a trip to Mana Pools National Park and drives a Ferrari 166 MM Barchetta. Strona glowna
OdpowiedzUsuń